Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zła żona ?

Wygląd męża swiadczy o kobiecie ?

Polecane posty

Gość zła żona ?

Ciekawa jestem czy tez tak uważacie. Bo moja mama robi mi wyrzuty ze nie prasuję koszul mojego męża. Powiedziała, że wygląd męża świadczy o tym czy kobieta jest obra żoną i gospodynią. Tak samo uwaza siostra męża. ona całe zycie prasowała i sprzątała za swoimi bracmi i ojcem i niestety u mnie w domu tez takie stereotypy panują. Mam 3 braci i dopóki mieszkałam u rodziców cały czas za nimi sprzątałam. Teraz jak mnie zabrakło mama narzeka ze chłopaki nic nie robia tylko ona musi zapierniczac, bo zaden nawet szklanki do zlewu nie odstawi. Ja jestem w 9 miesiacu ciąży, mam juz jedno 3-letnie dziecko i nie mam zamiaru usługiwac na kazdym kroku mężowi. Ale moja mama nie potrafi tego zrozumiec. Twierdzi ze ona miala 4 dzieci i jej mąż nigdy sobie koszul prasowac nie musial. Teraz moj najmłodszy brat zdaje maturę i jemu tez prasowała koszulę bo przecież dziecko w ręku żelazka nie utrzyma i się pooparzy. Jestem starasznie wkurzona - to, że próbuję zstworzyc z moim mężem związek partnerski a nie oparty na stereotypach świadczy o tym że jestem złą żoną !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie daj sie! Walcz o swoje! warto, bo moze uda Ci sie wychowac normalnego faceta ze swojego synka, a nie Pana i Wladce, ktory nie umie nic zrobic! Dzielna jestes!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nasze mamy już tak mają
moja uwielbia mówić "no ale jak mozesz mu pozwolić takiemu wygniecionemu wyjść z domu, co sobie ludzie pomyslą", na co zawsze odpowiadam "pomyślą że mam męza fleję i tyle". ja prasuję raz, jak wyschnie po upraniu, i wieszam ładnie w szafie. wiecej nie zamierzam, sorry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
a czemu Ty masz mu prasować koszule ? ma dwie ręce niech sobie sam prasuje .. On Ci prasuje bluzki? czasem możesz mu uprasować ,ale to czasem,a nie codziennie Kobieta nie jest po to żeby robić za matkę swojego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Może jestem dziwna ale bym nie wpadła na pomysł segregacji "moje" "jego" ciuchy. Skoro robię prania a potem prasują to wszystkie. Mąż robi inne rzeczy w domu. Ten obowiązek jest akurat mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkkkklll
jak sobie nie uprasuje to ja mu tym bardziej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
a posprzątać w domu ogolnie oczywiście powinnaś czasem posprzątać,ale niech inni też sprzątają , poza tym każdy powinien sprzątać po sobie Myślę ,że też każdy powinien prasować i prać swoje ciuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
Zamiast - no dobrze ,a on ma w domu jakieś stałe obowiązki należące tylko do niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła żona ?
Tak, prasuje ubranka dla dzieci, swoje tez prasuję ... i nie stanowi dla mnie problemu (przynajmniej do niedawna bo teraz stanie przy desce jest mega uciążliwe) wyprasowanie koszuli męża ale traktuję to jak coś wymiennego - ja dzis prasuje, maż jutro ... ale wkurzam sie ze ja 2 tyg przed porodem mam stac przy desce i prasowac koszule meza a w tym czasie on oglada mecz w telewizji. A o to sie rozeszło - że ja odpoczywam i nic nie robie a mąż wychodzi w wygniecionej koszuli. Powiedzialam ze ma ręce i moze sobie wyprasowac, mąż na to że mu sie nie chce i mu to nbie przeszkadza, ze jakby chcial to wyprasowalby sobie ta koszule a matka na to ze jestem zlą żona i co ludzie pomyslę o mnie i o niej - ze zle córke wychowala bo o męża zadbac niepotrafi !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfrtgyhui8o9p0[
Hehehe moze cos w tym jest :) Ja prasuję Mężowi spodnie,koszulki,koszule itd. Lubię gdy jest schludnie, czysto ubrany. Prasowanie nie jest dla mnie problemem bo lubię to robić. Mąż z kolei myje naczynia bo ja tego nie znoszę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Oczywiście że ma. Np zmywa czy kosi trawnik. Pracuje też dodatkowo popołudniami więc większość obowiązków domowych spada na mnie. Ja rozumiem że autorka jest zmęczona itp. ale podejście ma i tak dziwne. Sobie i dzieciom da radę ale mężowi to już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1212123321
Moim zdaniem to jeszcze zależy od tego czy obydwoje pracujecie zawodowo- wówczas można mówić o partnerstwie równym podziale obowiązków. Jenak tak jak w moim przypadku, mąż pracuje zawodowo ja ''pracuję'' w domu więc prasowanie, pranie, gotowanie, sprzątnie to mój obowiązek, żyjemy z zarobionych przez niego pieniędzy na równi. Życzyłabym sobie aby mój mąż wspomagał mnie w tych obowiązkach bo wiadomo, że matką czy żoną jest się 24 /h a nie zawsze tak jest, szczególnie właśnie w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
zła żona ? - jak mu nie przeszkadza to niech chodzi jak fleja. nie jest małym dzieckiem i jakby chciał to by sobie uprasował. Jakby był dzieckiem to owszem powinnaś wtedy dbać o to żeby chodził schludny ,ale to dorosły facet i powinien umieć prasować. Możesz mu uprasować coś od czasu do czasu ,ale nie prasuj mu i nie rób za niego wszystkiego ! bo wątpię ,żeby to się ograniczało do prasowania tylko,a teraz nie mamy już XVI wieku i jest równouprawnienie bo kobiety też pracują , zarabiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ktora kafe smieszy
moja tesciowa tez tak uwaza.A przeciez moj maz ma rece i nogi i sam potrafi o siebie zadbac. ja jej odpowiadam na jej zarzuty,ze niezle synalka wychowala,na flejtucha! bo moj maz tez potrafi ubrac sweter z plama i do nich isc na kawe i wtedy jest wszystko na mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
Zamiast- większość obowiązków domowych spada na Ciebie? ale z jakiej racji?Ty w ogóle nie zarabiasz i nie pracujesz zawodowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
,,bo moj maz tez potrafi ubrac sweter z plama i do nich isc na kawe i wtedy jest wszystko na mnie."- a co on jakiś ułomny? każdy powinien dbać o swoją higienę i wygląd i nie trzeba do tego jakiś szczególnych zdolności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyglad meza swiadczy o zonie ale nie o tym ze jak ma niuprasowana koszule to baba jest zla bo mu nie uprasowala, zona musi dopilnowac by maz nie wyszedl na ulice ubrany jak choinka i w wygniecionej koszuli bo facet na takie rzeczy zazwyczaj nie zwraca uwagi, ale samo uprasowanie to powinien sobie maz sam poprasowac, zwlaszcza jesli zajmujesz sie dziecmi, pracujesz itp dlaczego zona ma byc niewolnica? moja tesciwoa niestety tez wszystko robila za syna i dzis mam wieeelki problem bo nie dosc ze musze go pilnowac by nie chodzil w brudnych gaciach to jeszcze te gacie musze zebrac spod lozka zaniesc do lazienki wyprac powiesic zlozyc i zabniesc do szafy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Pracuję ale ok 5- 6 h dziennie. A on na etacie 8 h plus często do wieczora dorabia. Wiec dla mnie to naturalne że obowiązki (większość)domowe to moja działka. Inaczej dom by nie funkcjonował w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sieeee
nie patrz na to co mówi twoja mama, bo tak było kiedyś, chociaż ja jestem też już wiekowa, ale uważam, że pomoc należy sie tylko i wyłącznie chorym osobom, pozostałym czy to mężczyzna czy kobieta Bozia dała rąsie po to aby mogli wszystko robić. Także mój mąż też ma zdrowe rąsie i niech sobie przy siebie sam robi, on się nie martwi czy ja mam czyste, wyprane i wyprasowane ciuchy itp. Owszem jak piorę to i jego, no bo trudno, żeby pralka chodziła z dwom moimi bluzkami a zaraz za tym z jedną jego koszulą czy tp. ale ja nie mam obowiązku chodzenia przy mężu, który ma zdrowe za przeproszeniem "obydwie łapy". Także nie daj się, spokojnie, z uśmiechem na twarzy powiedz mężowi, że teraz nie masz czasu itp. i przy okazji jak prasuje to podrzuć mu i swoją jakąś bluzkę, całując go w policzek "weź kochanie i uprasuj moją" bo ja teraz jestem zajęta a muszą ją mieć i nawet żebyś miała w łazience przesiedzieć i udawać ,ze niby coś robić to siedź w niej, zamknij się i udawaj, że myjesz np. wannę czy tp. Pamiętaj czego nauczysz teraz to później masz jak znalazł. Nie kłótnią tylko z uśmiechem na twarzy i podstępnie ale nie daj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Nie odczuwam tego jako jakiejś dyskryminacji czy niewolnictwa jak piszecie niektóre;-) Dla mnie to normalny podział obowiązków. On finansuje w większości nasz budżet domowy to ja robię coś innego. I to jest wg mnie sprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka ktora kafe smieszy
navya-i o to chodzi! wychowala tesciowa synka na uloma i teraz oczekuje ode mnie,ze ja bede za niego wszystko robic jak przy malym dziecku. ona sama do siebie powinna miec pretensje,nie do mnie. ja jestem jego zona A NIE SLUZACA! skoro ona zaniegocale zycie sprzatala,skakala obok niego to nie znaczy ze ja bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
,,moja tesciwoa niestety tez wszystko robila za syna i dzis mam wieeelki problem bo nie dosc ze musze go pilnowac by nie chodzil w brudnych gaciach to jeszcze te gacie musze zebrac spod lozka zaniesc do lazienki wyprac powiesic zlozyc i zabniesc do szafy :/" No i to są właśnie skutki wychowania przez mamusie..w naszym społeczenstwie dalej jest stereotyp ,że kobieta powinna zajmować sie domem.tylko ,że kiedyś kobiety nie musiały np pracować zawodowo. teraz wszystko się zwala na kobiety bo tak facetom jest wygodniej i chcą żeby kobieta i zarabiala i sprzątała po nich i jeszcze pięknie wyglądała ( ciekawe jak przy takich obowiązkach) ale trzeba poprostu od początku pokazać facetowi ,że nie będziesz jego drugą mamą i ,że każdy sprząta po sobie i dba o siebie ,a w domu sprzątacie na zmianę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła żona ?
Ja pracowałąm i przed pierwsza ciąża i przed drugą jak już miałam jedno dziecko w domu - i tez różnie było z tym podziałem obowiązków. Jak wracałam z pracy musiała gotowac i sprzatac a moja maz wtedy odpoczywal. To jest wynik wychowania i stereotypow panujacych w jego domu. Od kiedy jestem na L4 - on juz zupelnie wszytsko sobie odpuscil bo uwaza ze skoro nie pracuje zawodowo to wszystko musze robic w domu, ale ja jestem na L4 nie bez powodu, wiec dlaczego nagle wszystko zwala na mnie? Jak bylam w pierwszej ciazy to mieszkalam u tescia i tez obaj przychodzili z pracy, walali sie na kanape i tyle a ja zapierniczalam, bo przeciez siedze w domu i nic nie robie - wiec gotowanie, sprzatanie, pranie, prasowanie na mojej glowie i to pod dyktando tescia. Teraz jestem na swoim i wporwadzam swoje zasady - w tym podzial obowiazków ale nikt mnie w tym nie wspiera a wrecz buntuje mojego meza - zarowno mama, jak i tesc ze on jest od zarabiania pieniedzy a ja od calej reszty, ale przeciez nie jestem na jego utrzymaniu bo mam swoje pieniadze ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zamiast
Nie łapię tych waszych "podstępów". Przecież jak piorę i prasują coś to nie będę tego segregować tylko po to żeby on sam sobie koszulę wyprasował:-D Są inne sposoby żeby było sprawiedliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zaraz, zaraz... jeżeli decydujesz się na to, że zostajesz w domu z dzieckiem przez cały okres wychowawczego, to coś do ciebie należy, obowiązki domowe, wszystkie, a nie tylko część. Mąż pracuje na całym etacie, przynosi pieniądze do domu, to Ty uprasuj mu koszulę i tu nie ma tłumaczenia, że ma dwie ręce i dwie nogi, przygotuj obiad i posprzątaj, sama się na to zdecydowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sieeee
no niestety, jak żona decyduje sie na siedzenie w domu no to niech zapiernicza przy swoim panu, ja pracowałam i pracuję i nie mam zamiaru mężowi usługiwać, a jak leżymy toteż razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zła żona ? - to przestań latać koło niego. Uprasuj tylko swoje, ugotuj tylko dla siebie wtedy ocknie się i może zrozumie, że coś jest nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie daj sieeee
no to autorko topiku masz dwoje dzieci, także uważasz, że twój mąż źle wychowany, no to to twoje napewno będą super wychowane, zobaczymy za 20-30 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zła żona ?
Juz pisalam ze to nie rpoblem wyprasowac mu koszule ale jestem w 38 tyg ciazy i mi jest po prostu ciezko, a on w tym czasie lezy przed telewizorem ... kiedys bylo juz tak pieknie ze on robil prasowanie wszystkich rzeczy bo ja pralam i suszylam i bylo OK, ale mu sie odwidzialo bo moja mama uwaza ze to moj obowiazek a nie jego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Navya
No jeśli kobieta nie zarabia to w sumie faktycznie powinna się chociaż zajmować domem( nie mylić z usługiwaniem meżowi)..bo to już jest troche inna sytuacja ale ja tam jestem za tym,że najlepiej jak w miare możliwości oboje małżonkowie zarabiają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×