Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość a juz jestem po 30stce

Dusze sie jak mieszkam z facetem, jak sama to kwitne

Polecane posty

Gość przed trzydziestką...
Powiedzmy że miałam podobny problem ale trochę inaczej to wyglądało, jakkolwiek pętające sie po pokoju osoby mi rzadko kiedy przeszkadzały ale takie które zaglądają co robię i co chwile sie pytają, już tak. Przez całe życie przywykłam do oddzielnego pokoju i jak poszłam na studia to musiałam przywyknąć do współlokatorek. Te przynajmniej dawały w weekendy od siebie odpocząć. Potem miałam chłopaka i wyszło na to że jak siedzę z nim dłużej niż tydzień pod jednym dachem to mnie cos trafia. O wspólnym zamieszkaniu to od razu powiedziałam że nie chcę słyszeć, czasem się zastanawiam co takiego wspaniałego ludzie w tym widzą. Po ślubie z nim można powiedzieć że problem się sam rozwiązał bo on znalazł pracę na 3 zmiany i czasem po prostu mam parę godzin na swoje sprawy. On też w zasadzie jest zadowolony jak ma odpoczynek ode mnie. Oczywiście jak go nie ma to strasznie za nim tęsknię ale jak jest za długo to mnie cos trafia. Może trzeba by tego twojego namówić żeby wychodził czasem z kolegami żebyś miała czas dla siebie, albo może jakiś oddzielny pokój na swoje sprawy przynajmniej żeby nie musieć na siebie patrzeć cały czas. Mamy znajoma parę która 4 lata mieszkała razem, w tym rok jeszcze pracowali razem i po tych 4 latach się wypalili tak że prawie się rozstali. Teraz mieszkają oddzielnie i się znowu widują na randkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sok morelowy
hej, dziewczyny :) po co się tak przejmujecie. nie każdy w wieku 30 lat jest dojrzały do zakładania rodziny. Większość z was pisze, że ma JUŻ tyle, a tyle lat i powinna zakładać rodzinę, rodzić dzieci. A prawda jest taka, że to społeczeństwo wywiera na nas taką presję, bo przecież jak tak można - mieć 30 lat, nie mieć dzieci, męża i żyć tak jak się chce! :P Sama to przerabiałam i znam te wszystkie teksty :P Mam 30 lat i mieszkam ze swoim narzeczonym. Oczywiście mamy plany wziąć ślub i mieć w przyszłości dzieci. W przeciwieństwie do was lubię spędzać wspólnie czas. Może to wynika z tego, że ja wracam z pracy pierwsza, a mój narzeczony ok 18, więc mam czas trochę posprzątać, ugotować obiad i zająć się sobą. A jak już się za nim stęsknię, wtedy wraca z pracy. Czasem wkurza mnie, gdy rano się spieszę, a on się strasznie guzdrze lub wpycha się do lazienki. Dlatego staram się tak zajmować łazienkę, by nie tworzyły się korki :) Z drugiej strony, myślę, że jestem raczej typem kury domowej :P bo lubię gotować, sprzątać, poprzytulać się :) Dziewczyny, nie martwcie się, wszystko można jakoś dograć. To tylko kwestia praktyki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×