walka ze specyficznym nalogiem. POMOCY

Mam problem ,a konkretnie chodzi o to, ze jestem obsesyjnie zakochana w moim chlopaku. Nie potrafie przestac do niego nie wydzwaniac ,pisac. Wtedy pytam sie co robi ,co robil i co zamierza... Potrafie nawet nienawidziec jego kolegow ,ktorych nie znam ,bo czuje ze go strace;( Jesli on jest mily, kochany odczuwam nasycenie , a kiedy jest opryskliwy i nie mily jestem zdolawana i nie potrafie nic zrobic... Juz mam dosc mojego zachowania;( \Co powinnam zrobic?=(

potrzep sobie boberka.

Mam to samo. jestesmy ze soba od 4 lat kiedys bylo inaczej a wrecz odwrotnie. Gdy on jest dla mnie nie mily i sie klócimy potrafie chodzic za nim jak pies , obiecuje sobie ze nie zadzwonie ale nie umiem sie opanowac , poprostu nie panuje nad soba w takich sytuacjach a najgorzej jest wtedy jak on potrzebuje chwili oddechu np . dzien to ja swiruje .

Chce to skonczyc ale czuje wewnetrzna mysl ze jak ja go miec nie bede to nikt nie bedzie

Znam ten bol:(Wlasnie tez nie wiem co mam zrobic w zwiazku z tym. Czuje ,ze on jest moim calym zyciem. Kazdy by powiedzial znajdz hobby zajmij sie czyms, problem w tym ,ze nic nie pomaga ;) Chcialabym sie zminic, ale nie wiem jak tego dokonac

to co kierujecie na faceta skierujcie na siebie kieruje wami strach przed odrzuceniem ale swoim zachowaniem bardziej przyciagacie odrzucenie nalezy w takich sytuacjach zachowac dystans i nie dzwonic nie pisac poczekac

ok to wiem , ale jesli to kogos przerasta?

nie bardzo co cie przerasta w koncu kto decyduje o twoim wyborze o twoim zachowaniu dzialasz pod wplywem emocji i tu popelnisz blad powiedz sobie ok. mam ochote go molestowac ale wiem, ze to nic dobrego nie przyniesie i takie zachowanie mi szkodzi.... wiec zachowam sie inaczej..... mimo ze mna targa ok ?

Daj mu trochę spokoju a nie...

a ja mam tak od 17 lat dobrze że mam tel do niego za darmo :)

gorzej jesli musisz caly czas dzwonic zeby zaspokoic swoje pragnienie. To wtedy jest problem