piwko-dwa lub kieliszek wina codziennie wieczorem

Mam bardzo stresującą pracę, pracuję po 11 godzin nawet - wszystko na wczoraj, stres, w biegu , piję litry kawy. Wieczorem żeby sie zrelaksować piję jedno lub dwa piwa, czasem zamiast tego lampkę wina. Czasami piję co drugi dzień, nie upijam się. To mnie relaksuje. Nie wiem czy to już problem? Czy któraś z was tak ma?

:o

żeby się przekonać czy to już problem czy moze jeszcze nie zrób prosty test. Odstaw alkohol na dłuższy czas i przekonaj się jaka będzie reakcja twojego organizmu. Niestety ale nie trzeba od razu się upijać żeby się uzależnić. Sama konieczność i potrzeba picia oznaczają że coś tu nie halo.

urwałam myśl: picie co dzień, co dwa dni może oznaczać że to już nałóg.

szybciej sie postarzejesz, alkohol to trucizna

anka45782994747 Pewnie to już uzależnienie, ale jak nie upijasz się i nie pijesz coraz więcej to raczej nie ma się czym martwić.

jestes juz uzalezniona

podobnie, aleo raczej miałam. Codziennie wieczorem komputer i piwo. W pewnym moemencie się wystraszyłam, że wpadnę w nałóg. Ponieważ akurat zaczął się Wielki post, postanowiłam że na ten okres odstawiam alkohol. Początkowo było ciężko, dosłownie nie potrafiłam znaleźc sobie miejsca, potem nieco się polepszyło. Obawiam się, ze byłam na prostej drodze do uzależnienia. :o Więc spróbuj tak, jak ci mówią - odstaw alkohol i zobacz co będzie.

No mój ojciec też miał stresującą robotę (policjant) ...też sobie na początku popijał w niedziele, potem doszła sobota...a teraz chleje bez umiaru... :o dlatego mam wstręt do alko..

ja piję 2 lampki wina lub dwa piwa tak ze 2 lub 3 razy w tygodniu przed kompem wieczorem

"ja piję 2 lampki wina lub dwa piwa tak ze 2 lub 3 razy w tygodniu przed kompem wieczorem" czyli w sumie co drugi dzień, myslisz że masz nałóg?

ja też piję ale co drugi dzień z dwie lampki wina bo ejstem samotna i mi się dłużą wieczory

no to ja ci powiem tak.... odstaw na 2 tygodnie i wtedy ci powiem czy to problem juz czy nie