Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lmsld.asmd

Czego nigdy nie kupujecie lub zrezygnowaliscie??

Polecane posty

Gość lmsld.asmd

ja od 2 lat nie jem schabowych i cienkich parowek frankfurterek, lubilam ale moj znajomy powiedzial mi co tam jest obrzydzenie mnie wzielo i nie tykam od lat 3, nie jem wolowiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co takiego jest
w schabie? Jak się kupi dobre mięso, i odpowiednio usmaży (na klarowanym maśle, a nie w litrach oleju) to jest i smaczne i nie tak niezdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nigdy nie jem sledzi
nie cierpie ich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
calkiem nigdy to malo czego nie kupuje, ale moze bialego pieczywa tostowego i temu podobnych puchowych bulek, tych niby do hotdogow i hamburgerow. napoje gazowane prawie nigdy, moze srednio jedna puszka lub mala butelka na kikla miesiecy. alkoholu ... oprocz wina (tu umiar nie istnieje ;) ) nie kupuje tez prawie slodyczy (szczegolnie tych nienaturalnych). maki, cukru i bulki tartej tez nie. natomiast sa te male grzeszki typu parowki, miesiwo z wieprza, boczek od czasu do czasu, ale to moze z raz na miesiac, parowki zdecydowanie rzadziej :) chuda wieprozwina typu schab lub poledwica nie ma u mnie statusu grzechu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jem cielaczków ani małych owieczek czy prosiaczków z młodych to tylko kuraki nie jem parówek, które mają poniżej 70% mięsa i nie może to być mięso rozdrobnione mechanicznie nie jem owoców morza, które kojarzą mi się z robakami i ślumolami nie jem dziwnych jajek, tylko kurze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JYGVDXDXDGGT
ewuniu, czy ty nie potrafisz czytac ze zrozumieniem? :O pytanie brzmi "czego nigdy nie kupjecie...?" a nie "czego nie jecie?" :O a niby taka madra jestes...:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam wlosy rudeee
jak nie je to jednoczesnie nie kupuje :D (chyba),mięso mechanicznie oddzielone,a nie rozdrobnione ;-) zrezygnowałam z wołowiny,bo nie umiem jej smacznie przyrządzic (tylko do rosołu kawałek dodaję)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a bitki wołowe Ci nie wychodzą? mój M. sie zajada... i jeszcze takie danie "kowbojskie" robię z wołowiny - jak gulasz, tylko z hurtową ilością papryki i fasolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja znow wolowine daje wszedzie, gdzie sie uda, ale nie mam do siebie zaufania pod wzgledem pieczenia calej pieczeni ... z miekkoscia roznie bywa ;) mielona wolowina daje do golabkow i kotletow mielonych - pycha :) a, i nie kupuje tez margaryny oraz takich niemiesnych czesci zwierzat (flaki, ryje, ogony itp.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie uzywam cukru od
kilku lat, tzn nie jem ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja jako ciekawska zapytam
jogurtów, kubusiów i pseudo kubusiowych soków :o ogólnie soków z kartonu (wolę sama zrobić w sokowirówce lub pić wodę mineralną) słodyczy (tylko dlatego że nie lubię) mięsa mielonego garmażeryjnego :o wołowiny i wielu innych których nie kupuję bo albo nie lubię albo mi zbrzydło albo też nie podoba mi się skład tych produktów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koli, napojow gazowanych
smalcu, słoniny, roznych farbowanych słodyczy, frytek, czipsów, wódki,gorzkiej czekolady,pieczywa tostowego, puchatych bułek, smietanki do kawy, salami, zupp w proszku, przypraw z glutaminianem typu vegeta i inne gotowce np panierki, ciasta w proszku, wiekszosci wedlin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koli, napojow gazowanych
mielonego, zwlaszca garmazeryjnego, konserw miesnych, hamburgerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nigdy nie kupuję
gotowych dań, zupek, sosów, marynat itp. w proszku, gotowych mrożonek do odgrzania, podrobów (chociaż wiem, że można je smacznie przyrządzić, ale sama się nie podejmuję), cukierków, lizaków, gum do żucia itp., ogórków, papryki, grzybków itp. w zalewach, octach itp., jajek innych niż 0 lub takie prosto od kury od zaprzyjaźnionej rodziny, masła innego niż z samej śmietanki (82% tłuszczu). Zrezygnowałam z kupowania białego makaronu, białego ryżu, białego pieczywa, białego cukru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lubię gingersa
z białego cukru i białego chleba jak już piekę sama na zakwasie ale z pełnoziarnistej mąki , nie piję mleka i nie jem musli oraz słodkich owocowych jogurtów, zamiast margaryny zawsze używam masła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ubutty
Margaryny Kiełbasy Ketchupu Piwa Papierosów Słodyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
odeszlam od kostek bulionetek gotowych sosow itp wolowiny z rosolu nie tkne ale zjem w postaci farszu do pierogow watrobka fasolka bo bretonsku grrrrr fuj nie zjem pod zadna postacia podobnie jak krupniku kalafiorowej botwiny kapusniaku kwasnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prawie jak Ewa.Feee,zawsze się brzydziłam innych jajek niż kurze. Tyle,że prosiaczki to i owszem. Parówki(mam swojego producenta) smalec,boczuś-nie robią na mnie złego wrażenia,ale za to owoców morza nie wezmę do ust. Dodam od razu,w głębokim poważaniu mam zdrowy tryb życia.Kiedyś muszę umrzeć a szkoda by mi było młodo i zdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×