Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

malina8484

Czy wsz facet też wychodzi co tydzień na piwko z kolegami..?

Polecane posty

Mam taki problem.. mój facet co tydzień, w każdą środę wychodzi na piwko, czy mecz z kolegami. Zgodziłam się na to, gdyż nie chcę żeby myślał że go ograniczam, a poza tym nie może przebywać tylko w moim towarzystwie, męskie wieczorki są OK, tak mi się wydaje. Mamy oczywiście zasady, musi wracać przed północą gdyż na drugi dzień ma pracę, no chyba że jest jakaś wyjątkowa sytuacja to dzwoni że będzie później, no i zawsze mówi mi z kim się spotyka i gdzie. Do tej pory nie miałam z tym problemu, ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać co takiego faceci robią na takich spotkaniach, czy ja czasem nie daje mu za dużo swobody i nie pcham w ręce innej..? Kilku z jego kolegów jest żonatych ale czasem widuje ich wieczorami z innymi dziewczynami, nie chciała bym w takiej sytuacji zobaczyć mojego męża, i zastanawiam się czy te jego wyjścia w środowe wieczory to był dobry pomysł, bo skąd pewność że mówi mi prawdę gdzie i do kogo idzie... a nawet jeśli to może po drodze spotka jakąś koleżankę... nie nie no już sama przesadzam, ale ciekawi mnie czy wasi mężowie też tak wychodzą, i co wy drogie panie na to...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rotsa
jako facet powiem Ci tak...ciężko jednoznacznie powiedzieć, bo są i tacy i tacy. Jeden naprawdę chce się napić tylko piwka z kumplami, pogadać na luzie, drugi lubi towarzystwo kobiet i chętnie flirtuje. Ja np jestem taki, że nie interesują mnie kontakty z innymi dziewczynami, jak idę na piwko to tylko na piwko i się pośmiać z kumplami :) ale tak jak mówię, są tacy i tacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
Moj maz rzadko wychodzi sam, ale ja tak. Mam bardzo bliskie kolezanki i czasami sie spotykamy po pracy. Idzemy na obiad i pogaduchy, albo wieczorkim. I nie ma w tym nic zlego. Mysle, ze przesadzasz. Kazdy czlowiek potrzebuje wlasnej przestrzeni. A pilnowanie i kontrolowanie na sile tylko niszczy zwiazek, bo okazuej sie brak zaufania najblizszej osobie. I powiem ci jeszcze, ze zdradzaja wlasnie ci najbardziej pilnowani. Bo owoc zakazany najbardziej smakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rotsa
ale mam też i takich kumpli którzy są już zaręczeni a flirt o tak bardzo chętnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki... trochę mnie uspokoiłeś, miło mieć pewność że są ci dobrzy... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zinnka, nie chodzi o brak zaufania, ja mężowi ufam, po prostu jestem ciekawa opinii innych kobiet, czy też mają czasem takie myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zinnka
malinka, pewnie kazda kobieta sie czasami zastanawia, czy maz ja zdradza, bo cos tam moze zaniepokoic. Ale nie mozna popasc z tego powodu w paranoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Racja, po prostu jest środa, mąż wyszedł a ja siedzę w domu i nie bardzo mogę wyjść gdyż jestem w zaawansowanej ciąży... zazdrość... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ankaa111
moj facet tez wlasnie lubil sobie wyjsc z kumplami, ale w soboty i to mnie strasznie wkurzalo, przez to sie rozstalismy, gdyz on twierdzi ze go kontroluje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jest to tylko piwo
przy meczu to ok,ale jakies imprezki to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na soboty bym się nie zgodziła.. no chyba że w wyjątkowej sytuacji a tak to weekend jest dla rodziny... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli jest to tylko piwo
czy to nie ty zalozylas temat ze podejrzewasz ze twoj facet esemesuje z baba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też wychodzimy razem, ale czasem on wychodzi sam i wtedy się zaczyna czasem moje głupie myślenie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maritka4538
mój na piwko nie chodzi bo za nim nie przepada, ale co tydzien gra w piłke z kolegami, nie ma go od 18-20, o 20.10 juz jest w domku. o nic go nie podejrzewwam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to facet żonaty
i mający żonę w ciąży nie powinien już tak sobie latać z kolegami jasne, od CZASU DO CZASU okej, ale co tydzień? jak już bardzo chce się spotkać z tymi kolegami, to niech ich zaprosi do domu, z żonami czy tam dziewczynami mówcie sobie co chcecie, ale takie COTYGODNIOWE łażenie źle świadczy o facecie i nie mówię z własnego doświadczenia, a właśnie z doświadczenia mamy, babci, cioć-czasem warto posłuchać osoby, która już przeżyła te kilkadziesiąt lat w małżeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarasaaa
moj nie wychodzi sam pe=rawie wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to że jestem w ciąży to nie problem, mam z kim zostać, chodzi o to że nie chce go ograniczać ale zastanawiam się czy nie daje mu w drugą stronę, ... za dużo swobody...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarasaaa
ograniczac?? kobieto jak tak uwielbia wychodzenia z kumplami to niech sobie idzie do diabła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając pierwszy post autorki poczułam się tak jakbym ja to pisała, mój mąż też ma wychodne w środy. Kiedyś było co tydzień teraz jest raz lub 2 w miesiącu z racji tego że mamy małe dziecko i potrzebuję jego pomocy po pracy a nie że jestem popłudniu z dzieckiem sama. Weekendy u nas odpadają, dawno wybiłam jemu to z głowy mówiąc że weekendy są dla rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesteśmy razem 6 dni w tygodniu, a on wychodzi raz... nie wydaje ci się że przesadzasz... czasem trzeba od siebie odpocząć, a nie tylko być w swoim towarzystwie jak odludki... ja jak jeszcze nie byłam w ciąży to też wychodziłam z koleżankami, tylko teraz siedzę w domu i rozmyślam... PS: nie traktuj faceta jak psa na krótkiej smyczy, bo zrobi się z niego pies... ale na baby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sarasaaa
no ok ,ja wychodze z koleżankami ,on tez czasem,ale bedac w ciązy to juz bym nie chciała ,zeby sobie tak wychodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anihin1 widzę że mamy prawie identyczną sytuację, i chyba jesteś moim dowodem na to że nie mam się o co martwić i to że mój mąż wychodzi z kolegami to normalka, i tylko zazdrośnice myślą inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moim zdaniem to facet żonaty
sama widzisz, że się miotasz. z jednej strony swoboda, odpoczynek od drugiej osoby (co to ma być w ogóle? odpoczywać to można od pracy, nauki, a od miłości? ale co kto lubi..) a z drugiej strony-sama masz wątpliwości. ja tych wątpliwości nie mam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PS: to że ja nie wychodzę bo jestem w ciąży nie znaczy że mąż też ma cierpieć, tylko samolubna osoba mogła by tak postąpić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle, ze gdy nie ma jeszcze na swicie dziecka, to mozna sobie pozwolic na takie wyjscia raz w tygodniu. Gdy dziecko jest, z koniecznosci takie przyjemnosci sa rzadsze, ale zawsze powinny byc sprawiedliwe. tzn. gdy facet ma wyjscia z kolegami, i zona zostaje z dzieckiem sama, to dokladnie tak samo powinno to dzialac w druga strone, tzn. ze czasami zona wychodzi z kolezankami, a facet zostaje z dzieckiem. Nie wolno dawac sie wykorzystywac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×