Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iza..H..

Wejdzcie, przczytajcie i powiedzcie, co myslicie.

Polecane posty

Gość iza..H..

Hej. Sprawa jest zawila - mieszakm we Wloszech, jestem z mezczyzna, ktorego kocham i ktory mnie rowniez kocha. Planujemy wspolne zycie - slub w przyszlym roku. Oboje pracujemy w swoich zawodach. Moja praca jest bardzo interesujaca, mam swietnych kolegow. Wszystko fajnie, ale ja czuje, ze czegos mi brakuje. Tesknie za Polska. Czuje, ze moglabym zrobic wiele w naszym kraju. Brakuje mi tez moich przyjaciol, rodziny. Ogolnie czuje sie inna niz Wlosi (nie mowie, ze lepsza czy gorsza - zwyczajnie inna). Ciazy mi to uczucie. Nie wiem, co mam zrobic. Z jednej strony zaryzykowac w miare uporzadkowane zycie i wrocic, czy kontynuowac, poglebiajac cala sytuacje...? Jest tez taki problem, ze nie wiem, jak moglabym pozegnac mojego narzeczonego.. on zrobil dla mnie tyle dobrego i niczym sobie nie zasluzyl na to.. Nie ma cienia szans, ze on sie przeniesie do Polski (rozmawialismy wiele razy o tym i jest wiele wzgledow, ktore o tym przesadzaja). Kafeterianie - help!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może zaczne od siebie: kocham polske tą kulture, te krajobrazy, nigdy bym tego nie zamieniła. Na twoim miejscu odrazu bym wróciła do rodziny. Pomyśl o świętch zawsze oddzielnie? albo tyle halo o przyjazd a w sercu i tak strach ze niedługo powrót.. Wracaj, ułożysz sobie zycie będziesz szczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
..moze ktos mial kiedys podobnie? chetnie przeczytam, co o tym wszystkim myslicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tamtaramtaaaaa
mam rozumieć,że Twój chłopak to Włoch, tak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
Proszku, ale jak ja mam to wszystko, zrobic, od czego zaczac, jak zostawic kogos, kto mnie kocha? Ja nie jestem zimna ryba... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
tak, Wloch...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zacznijmy od faktu czy podjełaś decyzje o powrocie jeżeli tak porozmawiaj z nim że podjełaś decyzję o powrocie, i czy wraca z tobą. Powiedz że jesteś nie szczęśliwa, że kochasz swój kraj, i że nigdy nie będziesz spełniona we Włoszech. Zaproponuj mu powrót razem z tobą. Jeżeli się nie zgodzi to powiedz mu ze ty czujesz to samo co on(ze nie chce się przeprowadzić do Polski) i że wracasz. Spakój się, i wracaj!! trzymam kciuki :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
ja tez kocham polska kulture, ale to nie wszystko.. najbardziej mi ciazy to poczucie bycia inna, to ze mowie w obcym jezyku, to ze kiedys bede chciala miec dzieci, ktore sie beda wychowywac z dala od Polski, od swoich polskich dziadkow i wujkow... jestem w kropce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
Proszek - widze ze ostra babeczka z ciebie ;) napisane - bardzo prosto, a w praktyce to nie jest wszystko takie latwe. Nie jest latwo zostawic czlowieka, z ktorym sie jest 4 lata, z ktorym sie jest zwiazanym emocjnalnie, z ktorym dzielisz zycie... ehhh... Nie, nie podjelam jeszcze decyzji o wyjezdzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie, to Ci nie da spokoju, aż w końcu wcześniej czy później i tak wrócisz do Polski. Póki co nie macie dzieci, a później kiedy bd dzieci? zastanów się dziecko ojciec, napewno wtedy juz nie wrocisz no bo jak? ojciec na odległość? teraz masz mozliwość to jedź!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
wiadomo, ze gdyby w gre wchodzily dzieci, to juz bym nie rozwazala takiej mozliwosci.. dzieci moim zdaniem powinny miec tate i mame - oczywiscie w miare mozliwosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtgfdsreds
Proszek dobrze radzi, kiedyś miała taki dylemat jak ty. Postanowiłam zostać i nie wracać do Polski. Po kilku miesiącach i tak wróciłam tylko szkoda ze w ciąży.. teraz ja jestem sama a ojciec na odległość, ale nie żałuje, ciesze sie ze dziekcko bd umialo Polski hymn, znało polskie drzewa roślinność folklor cieszy mnie to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza..H..
moze sie ktos jeszcze wypowie? Moze jest ktos, kto mieszka za granica i nie zaluje, mimo wczesniejszych rozterek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antynaziantyue
Ja byłam kilka lat we włoszech poznałam fajnego włocha mieliśmy brać ślub, ale zrezygnowałam. Mimo że go kochałam (!) to wolałam ojczyzne, za którą walczył mój dziadek którą kocham. Chce wychować dzieci w Polsce nie w jakiś włoszech..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W Polsce nie ma nic. Nie masz do czego wracać, bo goje na usługach zydów rozkradli i zniszczyli Polskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iza..H..
dzieki za wypowiedzi. macie racje - nie ma to jak Polska. ale jednak jest moje uczucie wzgledem mojego przyszlego meza i to tez jest wazne - dla mnie to jest chyba punkt krytyczny. nie umialabym juz zyc bez niego. dziekuje raz jeszcze. w gruncie rzeczy bardzo mi pomogly wasze opinie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×