Rak szyjki macicy -leczenie w Angli

Witam. Mieszkam w angli i stąd moje pytanie,niedawno wykryto u mnie zmienione nowotworowo komórki w szyjce macicy. Na 1szy wynik cytologi czekałam 5 tygodni,na drógi powtórny 3,teraz czekam na kolposkopie która odbędzie sie za 3 tygodnie,to czekanie mnie dobija... Duzo czytałam o leczeniu raka w polsce,a jak to wygląda w Angli,czy ktos był tu leczony,bo wiem ze czasem mają inne procedury,ja np chodziłam z nadzerka 3 lata bo twierdzili ze nie trzeba jej leczyc a w Polsce mojej mamie od razu wymrozii..Prosze o odpowiedz-jak w angli lecza raka szyjki macicy,bo zanim jakis lekarz udzieli mi odpowiedzi to chyba umre ze strachu.

a aktualnie przechodzę leczenie w pl .. czasy oczekiwania podobne ( w dużej części uwarunkowane cyklem ) umówiona jestem za tydzień na operację

moze lepiej wroc do polski i tu sie lecz? 3 lata chodzic wiedzac ze sie ma nadzerke to chyba nie jest dobrze? co za lekarz. je tez mialam nadzerke i od razu pani ginekolog mi ja wypalila.

Niestety do polski nie moge za bardzo wrócic bo tu mam ubezpieczenie zdrowotne,mała córeczke i rodzine,tam byłabym całkie sama a mąz nie moze zrezygnowac z pracy,dlatego pytam jak to wygląda w angli,bo troche mnie przeraza fakt ze angielski znam w sposób jedynie komunikatywny a leczenie to juz specjalistyczna terminologia. Jezeli ktos sie leczył to niech napisze prosze jak to chociaz w zarysie wyglada. Wiem ze zalecana jest operacja i radioterapia,a nie stosuje sie chemioterapi w początkowej fazie,dopiero jak są przerzuty,ale nie wiem czy gdyby tak wszystko na raz zastosowac to moze byłoby lepiej..a tą nadrzerke leczyli antybiotykami,ale najwidoczniej nieskutecznie.

to jaki ty masz ten wynik ??? że o radioterapii gadasz?

Jezeli nie znasz jezyka, to jestes pewna ze te zmiany sa nowotworowe? Ja mialam nieprawidlowe komorki w szyjce macicy. Zrobili kolposkopie, biopsje i wszystko bylo OK. Leczenie: zadne

no tak komunikatywna znajomosc jezyka ocego swiadczy o braku znajomosc tegoz jezyka ;/ istnieja slowniki, autorka mogla sprawdzic swoja diagnoze ;/ tym bardziej ze zna ANGIELSKI KOMUNIKATYWNIE.

ja jestem po zabiegu kolonoskopi w uk. Nie ma sie czego obawiac :) polega to poprostu na usunieciu jak to lekarz okreslil ''podejrzanych komorek'' z szyjki macicy, ale to jeszcze nie rak- nie panikuj :) Ja robilam cytologie raz na 6 miesiecy chyba i po ostanim wyniku skierowali mnie do szpitala na zabieg. Tez sie troche balam ale naprawde nie bylo czego. Dostajesz znieczulenie miejscowe i po kolo 30 min jest po wszystkim. Bolu zero moze po zabiegu maly dyskomfort i przez kilka tyg nie mozna korzystac z basenow, tamponow i szlaban na sex... Wszystkie info o samym zabiegu i co sie z nim wiaze dostajesz w ksiazece i juz. Po 6 miesacach do kontroli. Jedyne co to trzeba uprzedzic lekarza jak sie bedzie w ciazy ze mialas taki zabieg wykonywany bo jest ryzyko ze mozesz urodzic troszke za wczesnie ale sa to odchylenia nieznaczne. Pozdrawiam

No sory, ale calkiem sporo ludzi uwaza ze zna angielski na poziomie 'komunikatywnym' kiedy potrafia powiedziec 'dzien dobry i dziekuje' No i nie ma sie czego wstydzic. Kazdy sie uczy. Chodzilo mi o to czy na pewno dobrze zrozumiala ten wynik. Sama wiem, ze opisuja to jako 'zmiane', wiec trzeba sie dopytac, bo jest tez skala CIN wg ktorej 3 to komorki rakowe, 2 to zmiany przedrakowe, a 1 to lagodne zmiany komorkowe.

Ja nie panikuje,tylko pytam dla własnej informacji,tak zeby wiedziec i wcale nie zakładam najgorszego,po prostu chciałam zapytac bo wiem jak w polsce postepowac,a tu w angli czasem trzeba dlugo prosic o zwykle skierowanie. Na angielskiej cytologi nie ma wyników,tylko sa komórki nieprawidłowo zmienione takie mi wyszły wyniki plus zarazenie wirusem hpv i cin II. wiem ze moze sie okazac ze to nic bardzo groznego ale nie sama choroba mnie przeraza tylko to czekanie i czekanie i chciałam sie czegos dowiedziec zanim sie wyczekam,to mnie uspokaja i ten kto czekał na wynik pewnie tez to zrozumie. dziekuje za odpowiedzi

No wlasnie Ania. Gdyby ten wynik byl zly, to by sie pospieszyli. Prawdopodobnie masz leekie zmiany. Musza zrobic ci kolposkopie, zeby ocenic czy cos sie pod tym kryje, czego smear nie wychwycil. Ja o mojej skali CIN sie dowiedzialam dopiero jak spanikowalam, bo z POlski przywiozlam wynik 3B i myslalam ze to to samo co CIN3, wiec zeby mn ie wyprowadzic z bledu podali mi dokladny wynik.

A czyli podali ci CIN2, czyli zmiany przedrakowe. To tak jak ktos napisal wyzej, pewnie cos z tym zrobia w czasie kolposkopii. Dobrze, ze to nie jest jeszcze rak.

tez mam taką nadzieje,pól roku temu było cin 0 dostałam globulki i miałam sie zgłosic na powtórna cytologie po pól roku,no a po pól, roku cinII ale mam nadzieje ze bedzie dobrze

mój mąż leczył raka w UK i myślę, że w PL by była kaplica. Tam (londyn) mial dobrą opiekę, przy różnych gorszych stanach dokładne bakteriologiczne badania, a nie antybiotyk na wszystko. Ale on miał naprawdę b. poważny stan. Ciężko doradzić.

opowiem wam moja historie.Cytologie zrobilam w Anglii.Wynik CIN 2.Zostalam umowiona na zabieg metoda LEETZ.Zabieg wykonano.Nie bolalo.Kontrola za pol roku.Nastepna cytologia-CIN 3.Powtorzono zabieg .Bylo to w lipcu zeszlego roku.Kontrola u GP za pol roku.W sierpniu bylam w Polsce i zrobilam kontrolna cytologie.Wrocilam do Anglii i czekalam na wynik.Wynik wyszedl bardzo zly.Polski lekarz sie zastanawial jak to mozliwe skoro jestem miesiac po zabiegu.Teraz juz mialam RAKA.Kazal mi powtorzyc cytologie.Wynik potwierdzil sie .Bylo bardzo zle.W pazdzierniku polecialam do Polski na operacje,usunieto mi macice.Mam juz 50 lat wiec nie byla mi potrzebna.Wynik histopatologiczny-rak zlosliwy.Nastepnie radioterapia,chemia i brachyterapia.Jestem 4 miesiace po wszystkim.Wrocilam do pracy i lece na kontrole do Polski w lipcu.Na razie jest o key.Gdybym do konca uwierzyla lekarzom angielskim to nie wiem w jakim stanie bym byla.Po kazdym zabiegu zapewniali mnie,ze juz jest wszystko w porzadku.

Przy linii trzeba pobrać wycinki najlepiej z całym skrobaniem kanału szyjki i macicy. Jak można cos wypalać czy wycinać bez tego? Wracaj do Polski bo tam cie załatwia. Ja bym im nie wierzyła, wiem jak traktują Polakow. Najlepiej do Krakowa albo Gliwic i konizacja nożem nie żadna pętla.

Mam pytanie czy sama karta europejska wystarczy żeby leczyć się w Polsce? Proszę o odpowiedz

Znalazłam wspaniały film z historiami osób chorych na raka, którzy stosowali leczenie terapią hipertermii onkologicznej i którym hipertermia bardzo pomogła. Warto obejrzeć, naprawdę bardzo wzruszające: https://www.youtube.com/watch?v=aNtVjoE_O6k&a mp ;a mp ;a mp ;a mp ;t=156s