ja pier*********************** 0 Napisano Maj 20, 2011 w piwnicy nie maja siedliska:( Dom mam czysty od tych bydlaków tak samo strych W ogrodzie masę dziur, początkowo myśłałem że to krety, do momentu aż zobaczyłem wielkiego rudego bydlaka a także parę innych osobników.Jest to chyba cała kolonia,trutka nie pomaga podają tylko rekruci których jest masa.Kot też nie zdał egzaminu,został został pogryziony i zdech Sąsiedzi maja podobny problem chodź u nikogo nie ma ogniska Muszę zamykać okna na noc gdyż te bydlaki włożą Problemem może być kanalizacja jednak bez odpowiedniej zgody nic nie można a na ekipę doczekać się nie mogę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Time Bandit 0 Napisano Maj 20, 2011 ciulato Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Master111 0 Napisano Maj 20, 2011 Wlej do dziur benzynę i podpal. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Master111 0 Napisano Maj 20, 2011 Część się spali, a resztę załatwi dym. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Master111 0 Napisano Maj 20, 2011 Na początek proponuję lir Pb95. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ja pier*********************** 0 Napisano Maj 20, 2011 Wiesz zalezy jeszcze skąd te dziury się zaczynają a jak się coś sfajcy np pobliskie ujście prądu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oniemialam... Napisano Maj 20, 2011 mieszkasz w miescie czy nna wsi? bo to zasadnicza roznica.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość do wetereynarzeaaa Napisano Maj 20, 2011 weterynarze maja takie zajebiste trutki w roznych postaciach, ale tacy co sie zajmuja wiekszymi chodowlami zwierzat.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
ja pier*********************** 0 Napisano Maj 20, 2011 raczej wieś ale teoretycznie przedmieścia Jest kilka opcji kanalizacja,ujście prądu,stary młyn(nikt tam nie podejdzie zarosnięte od blisko 30 lat nikt tam nic nie robił,tylko szczury pojawiły się w tym roku zawsze był problem z myszami,wiec to na pewno nie młyn) ewntualnie studnia którą mam na ogorodzie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galaktyczny Anus 0 Napisano Maj 20, 2011 Porozmawiaj z nimi. Grzecznie je poproś żeby się wyprowadziły bo cię wkurwiają. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość oniemialam... Napisano Maj 20, 2011 zadzwon na 112 i powiedz ze szczury Cie gryza.zagryzly kila dni wczesniej kota i tp...weszly do mieszkania grupa i boisz sie o swoje zycie..to tzw stan zagrozenia zycia..do 15 min zajwi sie straz pozarna i pogotowie.Zajma sie twoja sprawa od zaraz!!! potwierdzone przeze mnie:-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 22, 2017 Może ktoś z Was miałby polecić jakiś idealny środek lub preparat na pokonanie tych szkodników? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 22, 2017 zainteresuj się ofertą od http://www.hruzewicz.pl . Nie ukrywam, że od kiedy stosuję ich preparaty to szczury raptownie zniknęły. Co tu dużo mówić, produkt spisał się idealnie. :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 26, 2017 U nas ze szczurami w bloku uporała się w końcu specjalistyczna firma http://www.insektwarszawa.pl/ Mają różnego rodzaju pułapki i trutki. Skutecznie zlikwidowali szczury w piwnicach. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Buniaw 0 Napisano Listopad 7, 2017 Takie "dzikie szczury" są bardzo niebezpieczne dla innych zwierząt. Dwa tygodnie temu mój kot uciekł nam do piwnicy a co się okazało sąsiadka nie zamykała okienka i wszystko wchodziło do środka. Mój 3 miesięczny kot został pogryziony przez ów gryzonia i miał naderwane ucho. Pojechcaliśmy z kotem do weterynarza całodobowego akurat ulice dalej na Zamojskiej 28 do azwe - tu i tam udzielono nam fachowej pomocy. Skończyło się na strachu ale bardzo bałam się o mojego kota. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach