Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozczarowana a nawet wkurzona

dziewczyny, co byscie zrobily w tej sytuacji?

Polecane posty

Gość rozczarowana a nawet wkurzona
po przemysleniu sprawy stwierdzam, ze nie bede niczego udawala, ani sugerowala mezowi. powiem wprost, ze mi sie to nie podoba i tyle. Ze skoro tesciowa ma opieke, profesjonalna, platna przeciez, to ja nie jestem potrzebna i ewentualnie od czasu do czasu wpadne i bede dzwonic. Okien nie planowalam myc i nie zamierzam, sugestie tesciowej odnosnie tego tematu przemilczalam. Nie chce sobie robic wroga, to matka meza, musze stosowac dyplomatyczne wymowki bo powiem cos nie tak i potem klopot. i tak wiem, ze mi dupe obrabia do kolezaneczek, przypadkiem wyszlo, ale co mi tam. Dla mnie to tylko tesciowa. Zwieksze dystans od dzis i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
No ale nurtuje mnie jedno.Dlaczego ona syna nie poprosi o pomoc, czyli Twego męża. I dlaczego on nie pojedzie do niej pomóc, tylko Ciebie w ciąży chcą angażować ? Mąż nie może jechać ? To nie fair angażować kobietę z brzuchem, żeby jeździła i prace wykonywała komuś, a synuś ma odpoczywać, czy co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim miejscu
tez bym sie wkurzyła!! powiedz teściówce że skoro ma pomoc i ta pomoc jeszcze dostaje za to kase to niech ona przychodzi a Ty sie żle czujesz, jestes zajeta, zmeczona, itp itd i nie możesz przyjść////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana a nawet wkurzona
mowic babie wprost nie moge, stad te moje dyplomatyczne gierki, zaciskanie zebow i ewentualne milczenie. Jedno slowo za duzo to ten rozhisteryzowany babsztyl urzadza takie cyrki, ze szok, lacznie ze straszeniem samobojstwem. wiec wole zwiekszyc dystans i byc dobra synowa niz potem miec debila na sumieniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
Ta sprawa z zatrudnieniem koleżaneczki to już swoją drogą, to też pokazuje wredność teściowej, ale ludzie kobiecie w ciąży pomagają, nieba uchylą, tym bardziej zaawansowanej, a mąż nie może matce swojej jechać pomóc, jak żona jest w ciąży ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A syn to jedynak? Tak czy siak skoro ma pomoc to co się martwisz? Bym wtedy w miarę możłiwosci pojechała do niej 2 razy w tygodniu by z nią o tak pobyć,coś ewentualnie zrobić. A tak ma syna i opiekunkę więc niech się nia zajmują ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
a dlaczego nie mozesz mowic wprost??? dziewczyno,ogarnij sie poki czas:O potem bedzie miala rownie chamskie zagrywki np wobec twojego dziecka i co, tez sie nie odezwiesz? ja piernicze,szanuj sie, dbaj o dziecko, a nie o stara wredna babe,ktora ma w glebokim powaznaniu i ciebie i malenstwo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana a nawet wkurzona
odnosnie pomocy syna - maz nie dalby rady bo calymi dniami go nie ma, czasem po kilka dni bo ma prace mobilna. Czesto wyjezdza zagranice i nie ma go po kilka dni. logiczne wiec bylo, ze to ja mam sie zajac. Jest tez drugi syn, ale on mieszka daleko. Moglby wziac urlop i przyjechac, ale po co robic sobie klopot? urlop mozna przeznaczyc na wczasy, prawda? Zadzwoni, zapyta i jest najlepszym synkiem pod sloncem. Ukochanym, wypieszczonym. Dla niego wszystko! A my z mezem od roboty. No teraz najbardziej ja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LunaLunaLuna
bardzo ci wspolczuje tej zjebanej do bolu rodzinki, z męzem i tesciowa na czele:O nie wiem, jak moj maz musiałby zwariowac,zeby pozwlic komukolwiek-łacznie ze swoja matka- mnie tak traktowac:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na twoim miejscu
jak tak czytam co piszesz to sorry ale głupia jesteś to sie nie dziw że cie babsztyl wykorzystuje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ci powiem tak: moja teściowa jest takim słodko pierdzącym babsztylem - ale na jej pomoc nigdy nie mogłam liczyć, nawet w bardzo ciężkim połogu. Zawsze pomaga swojej córce, wiecznie słyszę, jaka tamta jest zmęczona itd. No i fajnie, ale ostatnio mi się przymawiała o mycie okien. Myślałam, że padnę ze śmiechu w duchu, ale nie dając nic po sobie poznać powiedziałam, że dość namyłam się okien w swoim rodzinnym domu i że mi też nikt nie pomaga. I tyle. Oko za oko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana a nawet wkurzona
ja nie narzekalam gdy pomagalam tesciowej. naprawde. stalo sie nieszczescie, ona sama, wiec naturalnie sie zgodzilam na pomoc. do wczoraj, gdy dowiedzialam sie o ukladzie z kolezaneczka. tak mna trzepnelo, ze glowa mala. To matka mojego meza. On ja kocha i ja go rozumiem. Moj maz jest bardzo za moja rodzina, dlaczego mialam robic problem z pomoca dla jego mamy? nikt nie spodziewal sie takiego obrotu sprawy. no po prostu szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
Nie nie, co innego pomaganie,co innego wykorzystywanie naiwności człowieka.A teściowa Cię wykorzystuje bezczelnie. Ja bym powiedziała wprost swoje, wyzwała ją i tyle.A jeśli faktycznie teściowa ma takie odpały, że jak ją wyzwiesz, to zacznie gadać, że się zabije, to chyba jedynym rozwiązaniem jest dyplomatyczny dystans. Np. że źle się czujesz, jesteś w ciąży, nie dasz rady przyjechać, że ma poprosić syna, co się urlopuje zamiast matce pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana a nawet wkurzona
wiem, jestem glupia pipa, naiwna i za dobra. Jednak ona nie jest do konca taka wredna, moglam na nia liczyc w wielu sytuacjach, czasem, baaardzo rzadko, ale zawsze, ma jakis gest. gdy trzeba gdzies jechac czy podrzucic to pomoze, az takim diablem nie jest. Dlatego takiej akcji sie NIE SPODZIEWALAM! cios ponizej pasa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khymkhymkhym
Zdecydowanie odmow. Siodmy miesiac to naprawde zaawansowana ciaza, chodzac a wlasciwie jezdzac do tesciowej wchodzisz do zadymionego pomieszczenia i wdychasz z dzieckiem te papierochowe smrody. Mycie okien w siodmym miesiacu? Powiedz to ginekologowi, na pewno sie ucieszy z pomyslu i pogratuluje Ci dobrej i "troskliwej" tesciowej. Mezowi powiedz co myslisz o tej sytuacji. Co innego gdyby tesciowa nie zatrudniala kolezanki, wtedy i tak trzeba by bylo pomyslec o dadatkowej pomocy, bo Twoj stan nie pozwala na taka pomoc, jakiej oczekuje tesciowa. Po za tm nie wyobrazam sobie przyjsc do kogosc, kto jest unieruchomiony i nie umyc po sobie naczyn. Napisalam tak jak mysle ale to Ty decydujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
To w tej sytuacji ja bym zrobiła jak pisałaś sama że chcesz zrobić. Dyplomatyczny dystans, bez kłótni i robienia sobie wrogów delikatnie daj do zrozumienia, że nie możesz się teraz nią zająć.Przecież możesz wytłumaczyć to ciążą. Zresztą mówiąc całkiem poważnie, to powinnaś się oszczędzać, a nie przeforsowywać codziennymi porządkami u teściowej, musisz dbać o dziecko. Co innego, jak byś nie była w ciąży, to mogłabyś skakać po parapetach i myć choćby co dzień te okna, ale w 7 miesiącu masz się przeforsowywać ?Niech to będzie wytłumaczenie dla tego, że jej nie pomożesz.Zrozum, że ona ma dwóch synów, Twego męża i brata, ma tą koleżaneczkę, ma kto jej pomóc.Jak się każdy z nich postara, to znajdą czas na dyżury u mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
Ja mam siedzącą pracę za biurkiem, zero stresu czy wysiłku, a ginekolog jak byłam w 7 miesiącu kazał mi iść na zwolnienie, bo główka była nisko i nie kazał się przeforsowywać, dużo odpoczywać. Powiedz teściowej, że masz coś w tym stylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie przejmuj się dbaj o siebie i dziecko, odwiedź raz w tygodniu. Noga w gipsie to nie udar. A na francę wyszła Twoja teściowa. Powinnaś potrząsnąć chyba swoim mężem. W głowie się nie mieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
No jeszcze doczytałam, że masz jej dźwigać zakupy, sprzątać kibel itp. No litości, czy ona nie wie, że Ty w 7 miesiącu ciąży ? Jak ja byłam w ciąży, to jedynie sama jakieś lekkie zakupy robiłam, porz.ądne zakupy dźwigał mi mąż. Twój mąż też trochę na moje przegina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosowa chatka
Idz,idz do tesciowej umyj te okna,wyszoruj kibel...spoko:( tylko jak urodzisz wczesniaka z jakimis problemami i bedziesz miala chore,uposledzone przez to dziecko to pretensje miej tylko do siebie:O wolałąbym miec najwiekszego wroga w tesciowej i zdrowe, donoszone dzieciatko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem Urszula
ja widze to tak-to twoj maz cie nie szanuje i tyle Mysli tylko o mamusi A to koncowka ciazy-powinien cie na rekach nosic a nie pozwalac na gotowanie i czyszczenie kibla u tesciowki..:( zal..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olej tą
bez przesady, nie znacie sytuacji dokładnie, po co od razu stwierdzać, że mąż zły. Z tego, co pisze autorka, to wcale zły nie jest. tyle że fakt, drażni w tym wszystkim trochę to, że on się nic nie udziela, tylko ciężarna żona ma jeździć do teściowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana a nawet wkurzona
otworzylyscie mi oczy na wiele spraw dziewczyny. rzeczywiscie maz bez mrugniecia powieka zgodzil sie bym zapierdalala tam, nie liczac sie z tym, ze jestem w zaawansowanej ciazy. w koncu nie narzekam, nie marudze, ze mi ciezko, ze boli czy zle sie czuje to znaczy, ze wszystko gra. ale mi przykrooooo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i tak i takkk
trzymaj sie i postaw na swoim:) bedziesz dumna z tego.. jak zrobisz po mysli, bo doskonale wiesz, ze takie rozwiazanie jest najlepsze. nie pozwalaj na wykorzystywanie siebie. bede trzymac kciuki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokosowa chatka
to nie tobie powinno byc przykro tylko twojemu mezowi i jego mamusi a swoja droga, nie potrafiłabym byc taka zgodna, nie robiąca scen....czasami warto tupnac noga i postawic na swoim,szczegolnie ze nie chodzi tylko o interes twoj,ale przede wszystkim twojego dziecka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozczarowana a nawet wkurzona
hej dziewczyny! rozmawialam z mezem wczoraj wieczorem i powiedzialam jak jest mi przykro. Ze chodzi mi o te pieniadze, o sam fakt, ze tak postapila, o to, ze on ma w dupie fakt, ze ja tam chodze, pomagam a tu takie traktowanie itd. Dodalam, ze nie zamierzam tam juz jezdzic, zadzwonie tylko od czasu do czasu i ewentualnie wpadne na kawe raz w tygodniu. I, ze nie kiwne tam nawet palcem, a brudny kubek po kawie zostawie w zlewie. W koncu serwis przychodzi kazdego dnia, ja nikomu chleba odbierac nie bede. Sama musialam sprzatac brudne kubki, wiec nie mam wyrzutow by zrobic to samo. Maz przyznal mi racje, tez sie wkurzyl bo czegos takiego sie nie spodziewal. W sumie to malo sie oddzywal, pewnie liczyl, ze az tak na ostrzu sprawy nie postawie, ale sie przeliczyl. Trudno. A tesciowa? Coz, bezczelnie zwolnila mi sobote bo serwis wpadnie, ale w niedziele mamy przyjsc i byc pod telefonem w nocy jakby jej sie cos w kiblu stalo albo gdzies. Pozostawie to bez komentarza. Pozdrawiam Was goraco i zycze super weekendu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khymkhymkhym
No... dzielna jestes ;) Widzisz, nie bolalo. Trzeba porozmawiac z najblizszym o tym co czujesz, co myslisz, co sie dzieje, nie zamiataj problemow pod dywan, bo to do niczego dobrego nie prowadzi. Teraz zycze Ci konsekwencji w tym co zapowiedzialas. A to sie tesciowa zdziwi :D :D :D Powodzenia, dbaj o siebie i didzie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koiko
super autorko :) obys tylko dala rade dalej tak dzielnie pociagnac i nie pekla..A tesciowka da sobie rade-w to nie ma co watpic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×