Czekać czy zaproponować. Mieszkanie z fcetem u faceta.

3 opcje: a) wynajmować dalej sama rok. b) zaproponować sama mieszkanie u Niego razem, oczywiście dokładając się do wydatków. c) czekać aż On sam zaproponuje, wspomnieć tylko, że we wrześniu kończy mi się umowa najmu. Ja lat 25, On 30. Razem ponad rok. Ja wynajmuję teraz od roku sama mieszkanie. On ma swoje - spłaca kredyt. (1000 zł miesięcznie) Do tego rachunki - około 200 zł i 1000 zł na wyżywienie. Jesteśmy z Mazur - dlatego zarobki - hmmm. Ja 1600, On 6000. Kocham Go bardzo, chciałabym budzić się i zasypiać obok Niego, jednak nie chcę jednocześnie aby powiedział kiedyś "bo Ty wywarłaś na mnie presję. Jednocześnie nie wiem na pewno czy dla Niego to zamieszkanie raem nie jest oczywiste. Nie wiem, może powinnam powiedzieć w sierpniu, żeby pomógł mi rozglądać się za nowym mieszkaniem? Czekać aż sam będzie chciał zrobić ten krok? Jesteśmy razem szczęśliwi.

aż sam zaproponuje

głupia cipa wprasza się do mieszkania

Głupie, ale taka dość niecierpliwa jestem. ;)

to tak jak byś leciała na jego kase

Ten temat już był. I ludzie ci powiedzieli: CZEKAĆ aż sam zaproponuje. W żadnym razie się wpraszać się na siłę. Czego ty jeszcze chcesz?

Mój temat jest pierwszy raz. Może był podobny.

zdecydowanie poczekaj, nie wpraszaj się sama! to jego mieszkanie przede wszystkim, poza tym to że ty tego już chcesz nie znaczy że on też. Możesz powiedzieć, że będziesz szukać innego mieszkania, ale jeśli on nic nie zakuma - to zdecydowanie odpuść.

ty szmato

Tak, jestem szmatą i głupią cipą, bo chcę zamieszkać z kimś, kogo kocham. Wy za to jesteście nad wyraz kulturalni i wiele reprezentujecie swoimi osobami.

naprawde lepiej sie na tym wychodzi. Niezaleznosc jest bezcenna

Jest, jest, ale my tylko w sobotę i niedzielę się widzimy, więc tak jakby trochę brak... ;)

A ja bym pogadala z nim o tym jak to widzi

up

sam, poza tym ma tez prawo do mieszkania.Widac jemu te weekendy wystarczają. Nie wychodz przed szereg.

Ok, dzięki za rady. :)