Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość EleanorRigby.

Cichy, zamknięty w sobie facet

Polecane posty

Gość EleanorRigby.

Mam na roku takiego znajomego. Nawet nie kolegę; nasz kontakt jest nikły, wszystko kończy się na cześć i sporadycznej wymianie informacji. Mimo to czuję jakąś dziwną sympatię do jego osoby i nie ukrywam, że wiele bym dała, żeby móc go lepiej poznać. Wydaje mi się bowiem ciekawszy od reszty facetów, taki ułożony, na poziomie, nie pcha się tam gdzie nie trzeba, mówi mało, ale na temat. Wiem też z poufnych źródeł, że ma fajne zainteresowania, a przynajmniej nieco zbliżone do tego, co i ja lubię.Problem tkwi w tym, że ciężko mi do niego dotrzeć. Facet większość czasu spędza sam czytając książki lub słuchając muzyki. Często też widuję go jak siedzi w kącie zamyślony, ze spuszczoną głową. Kilka dni temu np. usiadł koło mnie na ławce i przez piętnaście minut ani razu nie zagadał patrząc w jakiś martwy punkt i bawiąc się kluczami. Tak postępuje też z innymi osobami. Koleżanka się go kiedyś o coś zapytała, a on tylko "że co?" i spuścił wzrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Dodam, że chłopak jest naprawdę uprzejmy, zawsze pierwszy mówi cześć, ma taki dziecięcy wyraz twarzy i do brzydkich nie należy, a jednak wydaje się nieco zakompleksiony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Napiszcie, proszę, jak mam to odbierać. Problemy, przejawy niechęci czy introwertyczna natura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Hm? Odpowie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krejzi madafaka
może nie dojrzał do relacji z innymi ludźmi, może był molestowany w dzieciństwie, może jest gejem, może prawiczkiem, może nie interesują go związki, może jest lekko upośledzony socjalnie.. zaproponuj mu wspólne zrobienie czegoś - choćby naukę do egzaminu znajdź płaszczyznę do spotkania się na stopie pozauczelnianej - i dostaniesz choć częściową odpowiedź na nurtujące Cię pytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampek
Introwertycy tak mają. Niestety wiem to po sobie :( Ludzie odbierają ich za dziwnych i wyniosłych, a jak często okazuje się, że nie ma ludzi o bardziej gorącym sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziurawy trampek
Introwertycy tak mają. Niestety wiem to po sobie :( Ludzie odbierają ich za dziwnych i wyniosłych, a jak często okazuje się, że nie ma ludzi o bardziej gorącym sercu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lafiryndaAAAezekiela
A może widzi że inni nie dorastają mu do pięt poziomem, także po co ma z kimś gadać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Właśnie zastanawiam się, czy wyraziłby zgodę na bliższe zapoznanie. To typ samotnika, taki nieco dzikus. Wychodzi szybko z zajęć, nie zagaduje się z nikim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie wykorzystujesz
sytuacji - skoro usiadł koło ciebie, to trzeba było zagadać. I to na jakiś taki temat (np. dotyczący spraw studiów), że nie mógłby cię zbyć czy coś odburknąć No ale to już minęło, więc może na drugi raz ty usiądź koło niego i zacznij rozmowę na jakiś neutralny temat - najlepiej właśnie o nauce itp.? Może ma do pożyczenia książki, notatki - bedzie pretekst do spotkania 2 raz! Bo wiesz - jak od razu zaczniesz od tego, czy chce się spotkać czy coś takiego - to się "spłoszy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
A skąd on może to wiedzieć? Czyżby osądzał po pozorach, bazując na pewnych tylko przypadkach? To byłoby przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Dlaczego? Bo sama jestem nieśmiała. No dobra, może nie jestem takim odludkiem jak on, ale na pewno jego chłód nie dodaje mi odwagi. Chłopak jest interesujący, na pewno ma bardziej rozwinięte spojrzenie na wiele spraw, ale co z tego, skoro za wszelką cenę chce się nie ujawniać, wręcz chowa się przed innymi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie wykorzystujesz
ale co może wiedzieć - chyba nie zrozumiałam. To, że chciałabyś go bliżej poznać? No bo jak podejdziesz i powiesz "umów się ze mną na kawę" - to będzie wiedział :-) A jak go zaczniesz "oswajać", przyzwyczajać do swojej NIENACHALNEJ!!! obecności gdzieś w pobliżu, rzuconego zdania od czasu do czasu, prośba o pomoc - np. własnie o pożyczenie książki- to się do tego przyzwyczai.No i tu nie ma pośpiechu, trzeba być cierpliwym. Takich ludzi oswaja się dokładnie jak dzikie zwierzątka, ale warto. Oczywiście może być ta, że okaze się niewart takich zabiegów, no ale dopóki nie sprawdzisz, to nie będziesz wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nie wykorzystujesz
Domysliłam się, że też jesteś nieśmiała, ale masz dwa wyjścia. A raczej trzy: albo odpuścisz, albo bedziesz czekać na cud, albo weźmiesz sprawy w swoje ręce :-) W każdym razie życzę ci powodzenia! Powiem tylko, że gdyby nie podobne "zabiegi" to nie miałabym dziś męża, a przynajmniej tego, którego mam - już od wielu lat :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Miałam na myśli to, że może on nie gada z nami dlatego, że pomyślał, że nie dorastamy mu do pięt czy coś w tym stylu. A z kawą to wolę jeszcze poczekać. Sukcesem będzie miła rozmowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina55
To jest częsty błąd, że ludzi zamkniętych uważa się za wywyższających się. Nikt sobie nie zadaje trudu poznania takiego człowieka a już takie daleko idace wnioski. Tak naprawdę wywyższający się ludzie są właśnie głośni i przesadnie pewni siebie, organizują grupki obgadujące 'tych gorszych'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina55
Ja tam wolę introwertycznych facetów, fakt, trudniej do nich dotreć, ale jak się już zaskarbi ich zaufanie to są jak skarb :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EleanorRigby.
Owszem, często jesteśmy tak odbierani. Problem w tym, że trudno rozpoznać po kimś takim, czy mu zależy na znajomości czy też nie. Oczywiście wolę takiego chłopaka niż jakiegoś głośnego, któremu wydaje się Bóg wie co, ale momentami ten brak otwartości bardzo onieśmiela osoby, które chciałaby podjąć kroki ku bliższym kontaktom. Chociaż facet wydaje się interesujący, to nie za bardzo wiem jak do niego zagadać. Raz go zapytałam "co słychać?", a on jakby się speszył i powiedział, że "nie lubi tego typu pytań, więc nic, po staremu". Było mi przykro i do dzisiaj nie wiem co o tym sądzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna w kropce
mam może trochę zbliżoną sytuację ,a mianowicie wygląda ona tak ,że chłopak na którym mi zależy jest dla mnie prawdziwą zagadką .. Zaznaczę ,że znamy się jakoś od listopada i obydwoje już w sumie powiedzieliśmy sobie co do siebie czujemy, z tym że to ja ciągle muszę do niego docierać wyciągac coś bo inaczej niczego się nie dowiem . Nie chcę też być jakaś za bardzo wścibska ale powoli męczy mnie to ,że teraz nie wiem w jakiej jesteśmy relacji bo raz mówi że mu mnie brakuje a raz jest totalnie oziębły ... taki właśnie samotnik , woli spędzać czas sam ze sobą i bardzo marudny , trochę pesymista a jednak coś mnie w nim urzekło chociaż jesteśmy jak dwa różne śiwaty .. ja jestem optymistką i to 100% i przebywać to na pewno wolę z ludźmi niż sama. Czy ktoś jest w stanie mi powiedzieć co o tym wszystkim myśli ? ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×