Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kawka, kawka, kawka

CZY POWINNAM POWIEDZIEĆ MĘŻOWI ILU MIAŁAM PARTNERÓW SEKSUALNYCH

Polecane posty

Gość Kamecha dawny Jarek84
na kafe prawie same szmaty :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu 23-25 letnia pislala ze ja
przeruchalo z16:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawka, kawka, kawka
Nie wiem, co robić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klin klinem może?
Zawsze możesz spytać męża, co zamierza, przecież nie będziecie takiej sytuacji utrzymywać przez lata. Moim zdaniem ryzyka już nie ma, bo już się wszystko rypło, więc równie dobrze możesz mu powiedzieć. Aczkolwiek przepraszać można tylko za niedomówienie, a nie za liczbę partnerów. Dalej to już jego sprawa - skoro CHCE mieć tę świadomość i ten problem, to się będzie z nim sam mierzył i tyle. Nie daj sobie wleźć na głowę - niech się zdeklaruje, czego jeszcze sobie życzy - przetrawić i żyć dalej normalnie czy rozwód, bo przecież nie będziesz jego workiem do wyżywania się na resztę życia... "Siedzą 80-letni dziadek i babka przy stole. Nagle dziadek walnął ręką w stół, aż wszystko się zatrzęsło. - I co się tak denerwujesz? - pyta babcia. - Bo jak sobie przypomnę, żem cię nie dziewicą brał!!!!! " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawka, kawka, kawka
Przecież pisałam, że on chce rozwodu. A ja chciałabym wszystko naprawić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale nie naprawisz już...
skoro chciał wiedzieć przed ślubem, a wtedy go olałaś, to czego teraz oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klin klinem może?
Pardą, nie doczytałam. Ciekawe, co zamierza napisać w pozwie jako powód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze jak chociaz tutaj
wyjawisz ilu ulzy Ci, to forum anonimowe, niejedna kobieta sie otworzyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola_13
Jezu! Zejdźcie z tej biednej dziewczyny! To czy spała w swoim życiu z jednym facetem, czy z całym wojskiem to tylko i wyłącznie jej prywatna sprawa!!!! Ona Was pyta czy ma mówić czy nie! Nie prosi Was o ocenę jej postępowania!!!!!!!!!!! A wracając do głównej zainteresowanej :) jak już ktoś poruszył wcześniej tę kwestię moim zdaniem powinnaś się zapytać swojego męża czemu chce to wiedzieć, czemu akurat teraz, czy jest pewien że chce znać prawdę, gdyż może to zmienić całą sytuację. Powiem tak jeżeli wtedy uważałaś, że taka ilość kolesi jest ok to uważam, że nie masz się czego wstydzić! To były lata Twojej młodości, teraz dojrzałaś, zmieniłaś nastawienie do świata i z tego co czytam raczej byś już nie powtórzyła swoich doświadczeń, ale pamiętaj że to co przeszłaś to część ciebie, z którą uważam, ze powinnaś się pogodzić i nauczyć życ i się jej nie wstydzić. Wkurza mnie to takie podejście...a jak facet spał z 50 kobietami to jest taki zajebisty, bo ogier i się musi wyszaleć? litości! a wracając do tego czy mówić - myślę, że to że byś mu powiedziała liczbę pomogłoby po pierwsze Tobie zaakceptować samą siebie a podrguie przetestujesz męża - -lepiej byc z facetem, który kocha Cię całą a nie jakieś wyobrażenie o Tobie, kóre kiedyś i tak by pękło jak bańka mydlana tak więc im szybciej przekonasz isę o jego nazwijmy to "wytrwałej miłośći zdolnej do poświęceń" tym lepiej. życie zawsze można poukładać na nowo i nie warto tkwić w związku kótre jest pełne niedomówień, braku zaufania itp. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghdhdh
Gardze szmatami ktore mialy wiecej niz 2 zwiazki i chuje w sobie :O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość studentka UAMu
a ja miałam 16 partnerów, mój chłopak był moim 15 / w międzyczasie go zdradziłam, wtedy był 16ty / i chociaż spałam z jego znajomymi to chyba nie zdaje sobie sprawy, ilu miałam partnerów i nigdy mu tego nie powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asdadjjj
Wszystko zależy od dojrzałości faceta. Ale skoro twój tak przeżywa coś o czym jeszcze nie wie, trudno zawyrokować jak będzie jak się dowie. Zauważyłam, że faceci zniosą jeszcze 2 przed sobą. Potem jest problem ;) ------------------ Kosmetyki flos lek do wygrania: http://www.wellnessday.eu/konkursy/193-konkurs-jaki-jest-twoj-najwiekszy-sukces Dlaczego mężczyźni zdradzają? http://www.wellnessday.eu/relacje/191-dlaczego-mezczyzni-zdradzaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje twojemu
mezowi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szatnista
Rownouprawnienie, szkoda dziwczyn ktore sie daly na to nabrac... Pytacie dlaczego facet moze skakac na kwiatek a kobieta nie? Biologia - poziom szkoly podstawowej: "Rozmnazanie" tam znajduje sie odpowiedz. jesli to cie nie przekona, ze kobieta rozni sie seksualnie od mezczyzny - to nie ma sensu probowac. Natomiast co do pytania, dlaczego to dla niego takie wazne. Szczerze? Nie wiem. Moze opinia srodowiska, moze kompleksy. Moge ci powiedziec dlaczego dla mnie to jest wazne. Zaden, ze mnie "plejboj" (z tego co rozumiem podobnie jak twoj maz) - chociaz zdaje sobie sprawe ze pomimo tego co sie tutaj pisze, popularnosc u kobiet nie jest czyms czego wstydzil bym sie przed swoja zona a jaki jest lepszy wyznacznik popularnosci niz ten swego rodzaju "przebieg"? Szanuje kobiety i w sytuacji w ktorej wiekszosc facetow po prostu korzysta z okazji ja zachowuje sie staroswiecko. Nie upijam, nie oszukuje - czy czego tam inni faceci nie robia zeby dobrac ci sie do majtek. Niejednokrotnie skutkiem tego wychodzilem "stratny" , bo naprzyklad dziewczynie po wytrzezwieniu sie odwidzialo - ale to jest jej prawo. Mozecie nazwac to frajerstwem - mam to gdzies. Co mnie by bolalo w sytuacji twojego meza, to to ze przez spora czesc zycia swietnie sie bawilas - a odbywalo sie to tez jego kosztem - bo swoje najlepsze lataofiarowalas bandzie fag***, a jak juz zaczelo z gorki znalazlas sobie jego, rozsadnego faceta "w kwiecie meskiego wieku"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szatnista
Nie dokonczylem, Puenta? W mlodosci kiedy mialas najwiecej do zaoferowania, oferowalas to tym "jeb***" - ale kiedy chcialas stabilizacji nie wyszlas za maz za zadnego z nich, tylko za porzadnego faceta. Tam ktos pisal cos co mozna strescic jako: "ona nie pyta on nie pyta i jest dobrze", to moze zadzialac? moze. Bo to jest uczciwe podejscie. Natomiast z twoim mezem - no coz, nikt nie lubi byc wykorzystywany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szatnista
Ps. Doczytalem do konca i zauwazylem ze odgrzewam, chociaz z drugiej strony jestem ciekaw jak to sie skonczylo. A tak pozatym - to jest ostatnia moja wypowiedz, tam ostanie pare stron to obelgi (rozumiem, ze ze strony "Pań") Nie bardzo mnie to dotyczy - ale rozumiem ze moje opinie nie sa juz mile widziane, wiec ta jest ostatnia: Do dziewczyny ktora ta dyskusje zaczela, rozumiem ze szukalas odpowiedzi na pytanie: "Jak uniknac konsekwencji tego, ze zawalilam" (swoja droga 2 razy - zauwazylem ;p ) a pytanie powinno byc: "Dlaczego mojemu mezowi to przeszkadza". Gdybys wiedziala dlaczego - moglabys znalesc sposob zeby to naprawic. Opieranie sie na "prawiczkowych" teoriach serwowanych przez spora czesc tutaj wypowiadajacych sie dziewczyn, konczy sie na mylnym zidentyfikowaniu przyczyny, a wszyscy wiemy jak leki na smierdzace stopy swietnie raka lecza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszysta
dziwne, że dopiero po ślubie dopytuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koszysta
nie czytałam całego tematu, ale skoro tak stawia sprawę i tak się zachowuje, to jeśli potwierdzisz jego obawy ( bo zapewne obawia się, że było ich wielu/zbyt wielu) to rozstanie pewne na 99%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj fatalnie
Ja dodam, ze moj eks byl rozwodnikiem ( 6lata malzenstwa, bez wielkiej milosci z jego strony i namietnosci, bez dzieci), ale nie mogl mu wybaczyc 1 partnera. I to nie chwilowego... Ale bylam 1,5 roku w zwiazku... Kiedy poznalam eksa rozwodnika mialam 26lat. Wiec moje zycie osobiste bujne nie bylo. Orzekl, ze podejscie do tych spraw ma dosc egoistyczne ( tzn swoja kobiete chce miec tylko dla siebie i zeby byla tylko jego) i nic na to nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiedzialam
kiedys swojemu bylemu ze mialam sporo facetow (moze sadzil ze okolo 20), zalezalo mi na nim i chcial byc ze mna, rozstalismy sie po roku i chcac mnie ranic i nie dac spokoju to wiecznie mi wykrzykiwal ilu to ja mialam, wiec ja nie jestem za tym zeby mowic chlopakowi, nie wiemy czy nam sie z nim uda a przeciez nie chodzi nam o to by powiekszac liczbe tych co wiedza. Dokladna liczbe powiedzialam teraz mojemu obecnemu partnerowi (znam dokladna liczbe i to wiecej niz 20) ale nigdy nie wykorzystal tego przecw mnie, zawsze tylko powtarza ze potrzebuję milosc i wiem ze nikt przed nim tak mnie nie kochal. Wierze ze tym razem nie pozaluje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jak nie ;)
CZY POWINNAM POWIEDZIEĆ MĘŻOWI ILU MIAŁAM PARTNERÓW SEKSUALNYCH" powinnas ja powiedzialam i nie załuje był kochany i wyrozumialy mimo ze to nie była jakas zawrotna liczba ale jednego załuje to to ze wogole ta liczba była :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiedzialam
co innego mezowi a co innego bedac jeszcze w zwiazku partnerskim wiec... kiedy najlepiej, przed slubem by narazic sie na ewentualne rozstanie i wyzwiska i opowiadanie ludziom czy po slubie byc posadzana ze teraz jak sie juz poczula bezpiecznie to sie przyznaje i zabija klina mezowi. Czy ktos umie odpowiedziec kiedy jest dobry czas...? chyba nie. Ja tez zaluje tej liczby ale nic nie moge zmienic , za pozno. Liczba byla wieksza niz probowal zgadnac ale nie byl zly, obrazony... acha, wspomne jeszcze ze on nigdy nie zapytal ilu mialam, domyslal sie ze nie malo bo nie ukrywalam tego przed nim ale o konkretnej liczbie sama zdecydowalam sie mu powiedziec, tylko on ja zna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja powiedzialam
ciekawa jestem opinii kobiet ktore sie przyznaly do wiekszej liczby i jak ich faceci sobie z tym radza i czy w ogole, czy mialo to wplyw na ksztalt dalszego zwiazku lub jego rozpad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anonimous
Witam. Po przeczytaniu całego wątku ,chciałbym podkreślić ,że nic nowego nie napiszę- a mimo to chcę się udzielić na ów forum. Otóż,sytuacja nie jest tak dramatyczna jak ja niektórzy opisują. Jeżeli twój mąż związał się z tobą to znaczy ,że Cię kocha i zapewne te chwilowe wahania nastrojów miną ( prędzej czy później) Musisz być dobrej myśli. Musisz o to walczyć. Musisz pokazać ,że Ci zależy bardziej niż wcześniej( zakładając oczywiście ,że chcesz uratować swój związek) Zapewne twój mąż jest nad przepaścią emocjonalną tzn.- z jednej strony ma KOCHAJĄCĄ ŻONĘ z drugiej zaś kobietę ,która prowadziła lekkoobyczajowy tryb życia ,która mówiąc kolokwialnie- była latawicą(bez obrazy!!!).W zależności od tego na która stronę go przeciągniesz to po tej stronie będziesz go miała. Dlaczego tak sądzę?Ponieważ PRAWDZIWY MĘŻCZYZNA w tej sytuacji zachowałby się dwojako: 1. Dowiedział się ,że jego luba miała bujne życie towarzyskie , bez chwili wahania kończy związek aby nie splamić swojego i rodziny honoru.Chce być tym jedynym a nie jednym z tysiąca ( logika faceta tak działa) Nie chce aby koledzy przy piwie opowiadali mu "jak to bzykali jego pannę za młodu" to dość nie przyjemne uczucie -szczególnie dla faceta. 2.Dowiedział się,że jego luba miała bujne życie towarzyskie , ale bardzo mu zależy na związku i woli to przemilczeć niż zadawać niekończące się pytanie (które i tak pozostaną bez odpowiedzi).Więc siedzi cicho i się nie odzywa. Wydaję mi się ,że twój facet sam nie wie czego chce. Jeżeli ci zależy walcz o niego. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem powinnaś. Ty na pewno tez chciałabyś wiedzieć, czy on miał jakieś partnerki, jakie to były kobiety itp. Szkoda że nie zrobiłaś tego przed ślubem - uniknęłabyś obecnych nieporozumień. Jeśli sie kogos kocha i tworzy rodzinę to nie można niczego przed sobą nawzajem ukrywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość johnyy_walker
Dlaczego kobiety chca byc ta ostatnia, a facet tym pierwszym? Moim zdaniem wynika to z biologii. To facet spuszcza sie w kobiete. Ja jestem w podobnej sytuacji. Strasznie mocno zakochalem sie w kobiecie, o ktorej przeszlosci dowiedzialem sie pozniej. Sam mialem sporo partnerek, ale mimo to ciagle do mnie wracala mysl, ze w moja ukochana przede mna spuszczalo sie 20 innych. Boje sie, ze nie bede mogl o tym zapomniec i zniszczy to nasz zwiazek... Ona sama teraz strasznie zaluje swojej przeszlosci (jak kilka pan, ktore tutaj pisaly), ale przeciez czasu nic nie cofnie. Mowila, ze juz nie wierzyla, ze jeszcze kogos tak mocno pokocha. Kobiety, szanujcie sie, bo w przyszlosci mozecie tego bardzo zalowac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kawka kawka
Bo tak to potem jest, że się wyszałam i z mężem nie mam ochoty potem. W końcu nie wyszłam za niego dla seksu tylko "z miłości", niech pracuje, utrzymuje mnie i rodzinę, a o seksie niech zapomni. Jak jego libido rośnie - to jego problem, ja się już w życiu wyszalałam i nic już nie potrzebuje. No w ostateczności dam mu od czasu do czasu, żeby miał motywację do ciężkiej pracy..... No i o co ten baran się dopytuje,przeszłość to moja sprawa. W końcu posuwali mnie prawdziwi samce alfa. Mój beta mąż bankomat nie dorówna im nigdy. Powinien to zrozumieć i siedzieć cicho, bo zawsze mogę wyjść na miasto i spotykać się z alfa. Temat zamknięty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie spuentowane. I prawdziwie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lojalna yola
wyszłam za mąż w wieku 30 lat. przed mężem miałam 3 partnerów. to nie były przygodne związki. z każdym to miało być "to". teraz mam Krzyśka, ale niczego bardziej nie żałuję niż tego, że spałam z kimś wcześniej... on niestety też. często mi to wypomina. Nie wyobrażam sobie, co się dzieje w małżeństwach, gdzie kobieta miała wcześniej 15-20 partnerów. to musi być niszczące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nic nie mowic. Ja dawalam.na.lewo i prawo. Czesto po pijaku. Naeet na dwa baty sie zdarzylo. I dogiing a nieznajomymi. A teraz mam mezulka z zagranicy. Mysli ze bylam przed nim.w 3 zeiazkachm i gra gitara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×