ślub koleżanki- 300zł za parę w kopercie będzie ok?

Yavagrana - powiem tylko tyle: oby więcej panien młodych z takim podejściem jak Twoje!!! Bywam na ślubnym, z racji tego, że niebawem będę świadkową, więc interesuję się trochę tematem, i to, co tam się nie raz czyta, to głowa mała...

śmieszne jest zbierac pieniądze na czyjeś wesele :( a zalosne to jest oczekiwac ze się wiele w kopertach znajdzie!!!!!!!!!!! moja córka miała komunie za granicą i dostala piękne pamiątkowe prezenty ( nie drogie) np ktos przygotowł ksiązke -album na temat mojej córki jaka jest, co lubi itd mnóstwo pracy w to włozyła a nie pieniędzy a jest to jeden z fajniejszych prezetów które widziałam. ale w Polsce dla ludzi liczy sie tylko kasa KASA !!!!! nic innego nie widzicie moze ta bieda to powoduje bo niejeden czlowiek nigdy nie widzial wiekszej gotówki niz 2000 zl ;(

Ja mam w czerwcu 3 wesela, więc koszt- 900zł :( nie chcę dawać prezentu, bo w gronie moich koleżanek są mężatki i każda jedna na prezenty narzekała- a to właśnie na 10 żelazko, na 5 komplet ręczników. Uważam, że lepiej dać kasę- przynajmniej wydadzą ją na coś fajnego i w ich guście.

wiejskie wesele, to 300zl wystarczy w zupelnosci !!!! Mysle, ze jezeli to jest remiza, to i 200 nie wygladaloby zle. A 300 jest naprawde fajnym prezentem !! My robilismy wesele w bardzo eleganckim dworku, rok wczesniej wszyscy juz wiedzieli o zamiarach i dacie :) i nie zdarzylo sie, aby od pary bylo mniej w kopercie, niz 400zl. Przewaznie bylo to 500. Oczywiscie nikt nie wymagal nie wiadomo czego, ale zostalismy naprawde milo zaskoczeni :) uwazam, ze jezeli slub bierze ktos z rodziny, to po prostu WYPADA dac choc tyle, aby "zwrocilo sie za talerzyk". Sama tez staram sie tak wlasnie dawac, dlatego nie rozumiem, co dziwngo jest w tym, ze ktos odklada po 50, po 100zl miesiecznie na prezent. Sama robilabym dokladnie tak samo, gdyby nie bylo mnie stac na prezent, np dla rodzenstwa, czy innych bliskich mi osob. Natomiast kupowanie prezentow, typu misie (za 100zl :O), zelazka, tostery, blendery, czajniki, posciel- sa moim zdaniem po prostu do bani :D swoj dom, chcialabym urzadac po swojemu, abym mogla sie w nim dobrze czuc. Jezeli prezenty- to faktycznie- albo piekne sztucce (berghoff, gerlach), albo serwis obiadowy, kawowy (cmielow, rosenthal)- innymi slowy cos, co bedzie prawdziwa pamiatka, ale wtedy to juz naprawde trzeba dobrze znac gust mlodych. gdybym dostala w prezencie serwis obiadowy ze slimakiem, lub z jakimis złotkami- od razu wyladowalby na allegro- i potem modlilabym sie tylko o to, aby osoba ktora mi go podarowala kiedys przypadkiem podczas wizyty w mojej domu o niego nie zapytala :O

Chyba sobie zartujcie z tym zwroceniem kasy za wesele? Czyli wasza przyjemnosc-az za wystawna, obciazace swoich gosci, rodzine i przyjaciol? ja pierd...

no wlasni-chyba zartujecie? byle sie zwrocilo..............o matko

to ma być w świetlicy. a widze, ze koleżanka wyżej podaje nawet marki...kurde, to może od razu zaznaczyć, ze jak sztućce to tylko berghoff a jak agd to tylko phillips....hmmm

wesele bez poprawin w moim miescie, czyli nocleg odpada ile dac??? 400 czy 500??? dla kolezanki od pary (wie,ze maz dosc duzo zarabia)

dodam ze bylam 2 razy na weselu, raz dalismy 500zl, para mloda placila za nocleg i byly poprawiny, drugi raz dalismy 400zl, bo trzeba bylo samemu zaplacic za hotel 100zl

kurde, nie wiem dalej co robić. dziewczyny tutaj przekonują że 300zł wystarczy a w "realu" jak kogoś pytam to mówią że 400zł od pary to minimum...:(

jak nie masz wiecej, to daj 300 i do widzenia , przeciez nikt ci nic nie powie. mnie stac, ale po co mam dac wiecej, jak mozna mniej, zastanawiam sie nad 400zl, bo bez poprawin i noclegu

300 zł plus musicie sie ubrac plus taksówka itd. koszt minimum 800 zl za jedna noc. raczej bym nie poszła :(

nie- jezeli agd- to tylko Miele, a nie zadne philipsy :P Tak, ja idac do rodziny- zreszta do kazdego zawsze dbam o to, aby do mnie nie doplacali i tyle. Taka zasade wyznaje, i podejscia nie zmienie. Nie wymagam natomiast wzajemnosci w tej dziedzinie. Zapraszam tych, ktorych zaprosilabym nawet, gdyby przyniesli mi jedna roze. Bo ich lubie, i tyle. Co do prezentow- akurat jednym z czeterech (na 120 gosci!) prezentow na slubie byly sztucce gerlacha- prezent piekny, ponadczasowy, klasyczny, trafiony, pamiatka tego dnia na zawsze (maja dozywotnia gwarancje:P) i o to w prezentach na taka okazje chodzi. A czajnik, mikser, mikrofale, czy inne przedmioty, ktorych bede uzywala na co dzien przez wiele, wiele lat wole wybrac sama :) a potem, tak jak wspominalam jest tylko problem z tlumaczeniem bliskim, co stalo sie z ich (nietrafionymi) prezentami :( Zreszta- prezenty takie, jak w/w kupuja przewaznie Ci, ktorzy wstydza sie dac do koperty 100zl, a posciel za 80zl bedzie wygladac lepiej :) Ja czajnika ponizej 200zl nie kupie, bo chce go uzywac kilka lat. Autorko, juz Ci pisalam, ze 300zl w Twoim przypadku jest naprawde ok. A co do prezentow- jezeli nie ma listy zporzadzonej przez mlodych- lepiej nie ryzykowac, i dac $$. W koncu chodzi o to, aby to Oni byli zadowoleni z prezentu, a nie my, prawda? To im, a nie nam ma on sluzyc!

co sobie pomyśli koleżanka, może niedługo ludzie będą brać pożyczkę aby da coś w kopercie, bo ktoś pomyśli że biednie. Ja nigdy nie patrzę co ktoś sobie pomyśli,daję ile mogę. A "zwracanie za talerzyk" uważam że jwst w złym guście.

oczywiście, na pewno dam kasę.

Kazdy daje tyle, na ile go stac. Warto sie wczesniej zorientowac, ile mlodzi placa pd pary. Autrko, 300 zl naprawde wystarczy !!!!!!!! Remiza- okolo, lub mniej niz 100zl od osoby. Fajny lokal - ok 150zl od osoby Super lokal - 200zl i wiecej od osoby Ja zawsze przeliczam mniej wiecej w ten sposob...

no tutaj będzie wiejska świetlica...

300zl dla was na wesele ok, ale od chrzestnychp ootem ciagniecie kase na swojego bachora, nie rozumiem tego jak mozna rzadac laptopa, albo rower za 1500zl na komunie, pojebalo was matki polki

To czym Ty sie martwisz ?!?! ;) Powiem CI cos :P Koszt wynajecia takich miejsc jak remiza, szkola, swietlica- to grosze :) Nawet 200zl od pary jest wystarczajace, wiem- co mowie. Kumpel robil w szkole, wiec wiem co i jak. Juz na samym jedzeniu w porownaniu z restauracja byli 8 tys do przodu. Nie uwzgledniajac innych kosztow.

no to chyba bedzie ok;) też mi się zdaje że koszta takiej imprezy w swietlicy to "grosze" w porównaniu z hotelem czy lokalem...

500- 600 zł

No jasne, ze tak :) A prezenty na komunie to wina rodzicow- powinni od razu zaznaczyc, ze jezeli prezenty to tylko symboliczne. Pamietam moja komunie- dostalam od mamy chrzestnej bizuterie i 200zl, to myslalam, ze sie poplacze ze szczecia :D od innej cioci 100zl, od kogos innego tez 100, ziarko do ziarka- i kupilam rower za 700zl :D Tez slyszalam o tych laptopach od chrzestnych :o ale podobno pozadane sa tylko te powyzej 1500zl..... co to w ogole ma byc? :O

teraz to juz quady kupują:O ludzie są powaleni, psuja te dzieciaki...

1500 mailo byc za rower, a laptopy to koszt ok 3000, pojebalo ludzi, dlatego ja nigdy nie zostane chrzestna i mezowi zabronie, nie bede dokladac tyle kasy na obcego bachora

ja robie sama wesele na przyszly rok i z tego co mam przedstawione to knajpie za jedna osobe zaplace min 200zł a gdzie alkohol, ciasta itp? wiec mysle ze jako para gosci 500zł to minimum. wiem ze ktos moze nie miec kasy ale wie sie przed slubem wystarczajaco wczesnie. sama jak chodzialam na wesela dawalismy 500-600 dla dalszej rodziny.

nie chcialabym byc do ciebie zaproszona po co robisz jak cie nie stac i liczysz na kase od gosci? stac mnie i daje zazwyczaj ok 500, ale nie lubie takiego podejscia jak twoje jestes materialistka to ty robisz wesele, czy goscie maja ci zrobic? wiem, ze takie jak ty sie zdarzaja, niestety :O żenada

"wiem ze ktos moze nie miec kasy ale wie sie przed slubem wystarczajaco wczesnie." Moja ciotka, siostra mojej mamy, żyje sama z 1000zł renty. Po opłaceniu rachunków i leków zostaje jej 200zł na życie. Ciotka przyniosła nam w prezencie 50zł a mi i tak było wręcz głupio, ze się wykosztowała. Kuzyn mojego męża stracił pracę i w życiu nie przyszłoby mi do głowy oczekiwac, że ma oszczędzać, bo my mamy wesele. ALbo żeby go nie zaprosić. Uważam, ze to decyzja pary młodej wydać 200zł za osobę, jakbym została zaproszona na wesele przez kogoś kto "oczekuje" 500zł w kopercie to bym nie poszła, bo choć stać mnie na tyle i z reguły dajemy z męzem 400zł, to nie lubię być traktowana jak klient, który płaci za wejście. Wyprawianie hucznych weselisk za pieniądze gości to jakaś pomyłka.

to ta co jak urodzi bachora, to bedzie rzadala od chrzestnych laptopa na komunie, a na slub chyba auto albo mieszkanie hahahaha

o jeszcze mi się przypomniało jak jedna znajoma na studiach wychodziła za mąz (tez taka pazera co liczyła, zeby się zwróciło), a miała jakąś ciotkę co siedzi w Niemczech i wyszła za mąż za Niemca. Oczywiście ciotka z mężem Niemcem zostali zaproszeni i jeszcze dodatkowo syn tego Niemca z rodziną, chociaż widziała go dwa razy w życiu. Zaproszeni oczywiście tylko po to, żeby kasę przywieźli w euro. I przywieźli, 20 euro w kopercie, a syn w ogóle nie przyjechał:) Bo w Niemczech ponoć nie ma zwyczaju dawania nie wiadomo jakiej kasy na wesele:P

Moi znajomi mieli robic wesele dla 100 osob w lokalu, ale wykalkulowali, ze taniej wyniesie ich w.... szkole :D Wszystkim gosciom podczas zapraszania tlumaczyli sie, ze nie maja kasy na lokal, ze oni sa na dorobku- podczas wesela okazalo sie, ze na wesele do szkoly zaprosili..... 200 osob :O bo 200 kopert lepszych niz 100. Zalosne, duzo stracili w oczach rodziny.... :(