katolicy-hipokryci - wasze doświadczenia

wypisujcie pośmiejmy się. moze na poczatek opowiem swoja historie: chlopak - katolik, medalik na szyi, co miesiac spowiedz, wieczorne modlitwy nie wspominajac juz o uczestnicwie we mszach. rodzinka ultrakatoli po prostu... mialam go za porzadnego czlowieka do czasu az kazal mi usunac ciaze i powiedzial, ze chcial mnie tylko przeleciec :(

Katol zeni sie tylko z taka co mu da po slubie. To jest ich dewiza. A jak bylas glupia i dalas przed to czym innym bedziesz dla katola jak nie szmata?

babcia co slucha radia maryja wywalila corke na bruk bo nie zdala matury :/

no coz jak koles ktory marzy o zoofilii . nekrofilli i nie wiem czym tam jesczze moze czekac do slubu?:D smiac mi sie chce jak go widze

A ja znam historię, że tacy ultrakatole po niedzielnej mszy usi4edli razem przy stole i zastanawiali się co nakłamać na sprawie rozwodowej ich syna :)

Ale to nie on ma czekac tylko Ty jak masz rozum to nie idziesz z takim do lozka. Katole nie kryja sie z tym, ze "ta co sie puszcza to szmata" No to na co liczylas? A o tym co on Ci kazal powinnas powiadomic jego parafie.Namawia Cie do morderstwa.Bo przeciez aborcja dla katoli to morderstwo. Narob mu takiego smrodu zeby sie nie mogl tam pokazac. Test DNA , alimenty i wpisanie dziecka w dowod. Daj przyklad innym zeby nie robily tego bledu co Ty. Do konca zycia juz mu zadna dupy nie da.

albo rodzice mojej znajomej, co niedziele rozkazuja jej (a ma 24 lata) isc do kosciola. jak nie pojdzie to ma w domu pieklo caly dzien

poronilam, w ogole robil mi takie akcje ze masakra pare razy mnie uderzyl (jak chcialam powiedziec jego matce ze bedzie miala wnuka - bo sam nie chyba bal idiota:D). moglabym go zniszczyc w jego rodzinnym miescie, rodzice wyrzucili by go z domu, ale mam swoj honor. a w ogole ksiadz to jego najlepszy przyjaciel chyba

ytylko ja że on Cię w ogole przed slubem puknąl - to juz hipokryzja taki swietojebliwy a 6 przykazanie traktuje jak spolke z oo

wszyscy katolicy to hipokryci. Jest na to wiele niezbitych dowodów. To na czym opierają się wierzenia katolickie czyli Biblia jest zbiorem mitów, legend pełnych hipokryzji.Tylko ktoś mało inteligentny i nie stawiający sobie pytań co? jak? dlaczego? jest katolikiem.

albo powiedzial mi kiedys : "a mozna wpisac ze ojciec dziecka nieznany?" :D

w ogole dla mnie 99% katolikow to hipokryci, moze sa jacys dobrzy ludzie w ich srodowisku ale ja sienie spotkalam z takimi

Bicie dzieci, przekonanie, że dzieci są własnością rodziców, rzeczą semi-uglosowioną, ktorej można nakazać, zakazać etc.

To idz do spowiedzi do tego kosciola i sie z tego wszystkiego wyspowiadaj. Powiedz ze poronilas przez niego - w sumie tak bylo. A potem zobacz co sie bedzie dzialo.

ytylko ja, a to jak ktoś jest dobry to znaczy, że nie jest hipokrytą ? Katolik powinien być dobrym człowiekiem ? Coś Ci się chyba pokręciło.

jesli ktos jest dobry i wyznaje te swoje wartosci to swietnie. nie mam nic przeciwko katolikom, ktorzy przestrzegaja tych swoich dekalogow itd. ba, podziwiam ich! ale jesli ktos sie na mszy wzrusza, ah i oh, biega po spowiedzi a potem grzeszy to jak to nazwac?

Tu nie ma co gdybac. Z katolami ma sie seks po slubie. Jesli nie to konczy sie to tak jak u Ciebie. A teraz zamiast sie uzalac to lepiej pomysl jak sie na nim odegrac tak zeby go zadna inna dziewczyna nie chciala.

to temat rzeka w hipokryzji :O choc slucha RM i nie da zlego slowa o nim powiedziec to do kosciola nie chodzi, w ogole prawie z domu nie wychodzi, drzwi tez nie otworzy (ksiedzu na koledzie tez nie :D ) caly czas powtarza jakie to wazne, najwazniejsze na swiecie miec boga w sercu, przyjac go, blablabla ale do swojej prawnuczki na komunie nie przyjechala (z sasiedniego miasta, wszyscy by po nia pojechali i zawiezli do domu), zawsze tez powtarza jaka rodzina jest wazna, zeby byc blisko, zeby z bogiem byla, ale na swieta do corki tez nie chce jechac choc ta (moja tesciowa) caly czas sie o nia martwi i chcialaby ja miec przy sobie chocby juz w te swieta). a babcia siedzi w domu i sobie filmy wkreca jak to wszyscy na nia dybia, chca okrasc, oklamac, zabic :O

katoliczka, co niedzielę w kościele , w tygodniu jak się dzieją jakieś różańce , msze majowe czy coś to też zapierdala twardo pośpiewać pieśni mszalne a ledwo wróci to obrabia wszystkim tyłki, jest najbardziej zawistnym człowiekiem jakiego znam , zawiści wszystkim i wszystkiego, jest egoistką, nie szanuje swojego męża ani jego rodziny, upokarza go przy innych, drze morde na dzieci tak że bbiedne są totalnie zestresowane... długo by wymieniać...

różne sprawy i nie ma nic wspólnego z uczciwością czy prawą postawą życiową-tu nawet nie chodzi o zwykłych ludzi ale kto zna trochę prawdziwą historię kościoła to wie że ukrywano nawet rozwiązłość papieży....

oczywiście wiem autorko co miałaś na myśli. Ja pisząc odniosłam się tylko do tematu. Ty tu podajesz przykłady ludzi którzy uważają się za dobrych a są źli- to jest oczywiście hipokryzja.Ale wątek wiary nie ma tu nic do rzeczy, bo nawet jeśli ktoś bardzo dobry uważa się za katolika to również jest hipokrytą-to jest po prostu taka głupia religia i już. A to dlaczego jest głupia i pełna tej właśnie hipokryzji to bardzo rozległy temat...

katolicyzm a wiara to dwie rozwiązłość papieża to jest nic.To tylko człowiek, nie on ustanowił tą religię. Jest tylko jej "ambasadorem" i może sobie ruchać ile chce, grzeszy tylko na swoje konto. Mnie bardziej martwi nie mówienie o Inkwizycji i krucjatach, jakby nigdy nie miały miejsca. To i tak tylko wierzchołek góry lodowej.

moja pobożna koleżanka, w KAŻDĄ niedziele jest w kościele, spowiedź itp a od 19lat jest w związku z zonatym i ma z nim dziecko

ten jest lepszy znajomy ojca po nagłej smierci syna wyrzucił z domu sunową z dwójką malutkich dzieci, mieszka sam, dom piętrowy. Ot miłość do bliźniego.

aa znam dziewczyne, ktora spiewa w chorze koscielnym, a to taka typowa laleczka ze wsi. no i spi z wikarym (to nie plotki, bo przypadkiem pokazala zdjecie mojej kolezance)

Mój ojciec drze się na mnie że jem mięso w piątek a 3 minuty później przychodzi do kuchni, bierze kawał mięcha i je zjada... i to jeszcze na moich oczach :D

znam takich, którzy nawet modlą się przed i po posiłku, a jak z kościoła wyjdą to ich ulubioną rozrywką jest obgadywanie grrrrrrr

Przecież to typowe. Wszyscy tacy pokazowi to w większości hipokryci i niezłe obłudne sukinsyny. Ale katolicy i tak się nie umywają do muzułmanów. Na dechę i za burtę religijnych oszołomów

dla mnie katolicy nie są lepsi niż muzułmani

praktykujący katolicy - 32 % , wśród nich owszem , iluś tam hipoktytów katolików - tradycjonalistów , obrzedowców skazanych nakrytykę - TYCH którzy nie praktykują , nie chodzą , mają wyjebane na kk, zasłaniajac sie akurat tymi hipokrytami całe stada bezideowców , praktycznych sterowanych przez OPINIĘ , bezideowców ...którzy uważają że są lepsi :D:P a są , jak mydło rozpływające się pod wpływem pocierania i gorącej wody