Jak sobie poradzić?

Mam ogromy problem. Mam 18 lat. Od prawie 3 lat byłam związana z X. Byliśmy dość burzliwym związkiem ale zawsze sie godziliśmy i nie moglismy bez siebie życ. Ostatnio 3 tygodnie temu zerwałam z nim bo nie okazywał mi uczyć, pisał do moich koleżanek zaczepial, mówił że go zraniłam. Nie chciałam od niego odchodzić tak naprawdę, miała to być nauczka. Wczoraj kiedy myslałam zeby juz do niego wróić bo nie wytrzymuje bez jego bliskości, rozmowy z nim, dowiedziałam się, że od kilku tygodni pisał z pewna dziewczyną, którą znam. Na samym początku naszej znajomosci zdradził mnie, przyznał sie sam, wróciłam do niego. Przez te 2 lata zaufałam mu w 100 % a wczoraj jak dowiedziałam się jakie slowa padły z jego ust nie moge powstrzymac sie od płaczu ,, Kocham ( moje imię) ale nie mogłem sie powstyrzymać, żeby nie pisac do tej dziewczyny była taka ładna" Nie moge pojąc dlaczego mi to zrobił. Nigdy nie pisałam nic na forum ale po prostu nie wiem co mam robić. Całe moje życie runeło. Jak mam o nim zapomnieć? Jak teraz żyć normalnie? Nie moge przestać płakać.

Ja nic nie rozumiem z tego bełkotu. Inni pewnie też niekoniecznie. O co chodzi z tym pisaniem do innej? Znaczy, że co do niej pisał i dlaczego to takie niewybaczalne? I od kiedy to zrywa się z kimś, żeby go ukarać, a potem do niego wrócić?