CZY MIAŁA któraś z Was nie kupione rzeczy do szpitala

dla siebie i Dziecka wchodząc już w 9 miesiąc? Ja dopiero zacznę od poniedziałku i wszyscy mnie za to besztają na każdym kroku, że jestem nieodpowiedzialna, że torba powinna już stać spakowana dawno. Nie chciałam się z tym spieszyć, chciałam to zrobić na spokojnie przed porodem. Naprawdę jestem zła?

lekkomyślna. Co by było jakbyś dużo wcześniej dostała akcji porodowej albo nagle zamknęliby Cię w szpitalu? Prosiłabyś wtedy bliskich żeby na szybko kupowali rzeczy do Ciebie i dziecka?

Lekkomyslna? bez przesady...... ja jestem w 36 tyg i tez dzisiaj zaczelam kupowac rzeczy dla siebie, dla dziecka nie musze bo szpital zapewnia.

Nie, nie jestes zla :) byle bys tylko zdazyla zrobic zakupy :) Ja wzielam do szpitala 2 koszule, szlafrok (ktorego i tak nie nosilam), majtki jednorazowe, podpaski takie duze (ale i tak uzywalam w szpitalu ligniny, podpaski zostawilam do domu), wzielam pieluszki (ale wystarczyly mi te, ktore w szpitalu dostalam), szampon, zel pod prysznic, recznik, szczoteczke i paste do zebow, klapki. Ciuszki dziecka na wyjscie przywiozl maz, jak przyjechal nas odebrac ze szpitala.

ja miałam kupione bo nauczona pierwszym dzieckiem (poród w 7 miesiacu) zakupy w 6 miesiacu zaczełam, ale ze mna na połoznictwie lezała babko co kompletnie nic prócz mydła dla siebie nie miała (nawet recznika i koszuli nocnej brak) a to juz 7 jej poród był i wszystko dostała w szpitalu a maz latał na zakupy po wszystko (prócz ciuszków bo po starszych mieli)

bo pierwszy poród był przedwczesny, a termin drugiego wypadał na poczatek wrzesnia, zrobiłam zakupy przed upałami zeby z brzuchem nie latać po sklepach

w 7 miesiącu