Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

maravilloso88

Dwudziestoletni rozwodnicy...

Polecane posty

Witam! Mam 23 lata i jestem rozwódką. Wyszłam za mąż tuż po maturze kiedy dowiedziałam się,że jestem w ciąży. Niestety kilka tygodni po ślubie poroniłam. Po ślubie układało nam się naprawdę dobrze- naprawdę się kochaliśmy. Ale, potem zaczęło się psuc.Miałam dosc ciągłych kłótni. Rok temu w czerwcu poznałam innego faceta i zdradziłam z nim Szymona. Potem spotykałam się z nim regularnie. We wrześniu zażądałam rozwodu. W kwietniu odbyła się ostatnia sprawa rozwodowa. Zostałam bez grosza przy duszy- Szymon zabrał mi wszystko. Na dodatek tamten mężczyzna okazał się żonaty. Zostałam sama... Czy jest tu ktoś w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Płacz!
Ależ oczywiście =- Szymon nas kocha. Jak jezus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bellunia__
Ja mam 21 lat od 3 jestem mężatką i mam nadzieję,że mnie takie coś nie spotka. Jak się czujesz? Jako młoda rozwódka. Nie jako kobieta,która została sama z dzieckiem [z resztą jakby nie było "na własne życzenie"]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mi-mi-mi
HAHAHHAHAHAHAHHAHAHAHHAHAHAHHAHAHA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niee zginiesz
posiadając nieodpowiedzialną rozwiązłą lekkość bytu, bardzo szybko znajdziesz jakiegoś sponsora pewnie żonatego albo za prostytucję się weźmiesz , bo łatwą gościnność w kroczu już masz , daj tylko spokój porządnym facetom aby ich nie unieszczęśliwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a właściwie to o co
ci chodzi? Chwalisz sie czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaoma_kaoma_kaoma
Ja mam 26 lat, 3 mce po rozwodzie. nie układało się, w końcu zdradziłam. Małżeństwo trwało 6 lat, dla mnie to 6 straconych lat... Decyzja o ślubie była szybka i bezsensowna, nieprzemyślana i szczeniacka. Tylko kiedy na synka patrzę to serce ściska i zadaję sobie pytanie czy miałam prawo rozbić mu rodzinę... Ale z drugiej strony wiem, że gdyby patrzył na ciągłe kłótnie i pretensje to byłoby jeszcze gorsze. Dla samej siebie nie żałuję rozwodu. Mam spokojny sen i świeży luft w domu. A tatuś coraz rzadziej zagląda do syna, przykre, bo dla mnie dzień bez jego uśmiechu i głosu jest dniem straconym a co dopiero kilka tygodni... Teraz coraz więcej jest rozwodów, ciekawe dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko tematu! Nie dziwie się Twojemu mężowi że Ci wszystko zabrał, zrobiłaś mu tym krzywdę.. ja jeszcze rozumiem jak ktoś się z kimś spotyka miesiąc dwa i czuje że to nie jest to aż nagle spotka innego i zaiskrzy.. ale ślub jednak do czegoś zobowiązuje, może nie sam ślub ale chociażby staż związku, i nie rozumiem że po tylu latach można zrobić krzywdę komuś kogo się kochało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest więcej rozwodów
bo facetom nie opłaca się żenić nie dość że żona z reguły przeruchana przez innych to jeszcze wieczny ból głowy po ślubie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można tak samo powiedzieć że kobietom nie opłaca się żenić, nie dość że chłop już wyruchał wszystko co się porusza to po ślubie potrafi tylko siedzieć przed tv z piwem w ręku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem,że to ja przyprawiłam mu rogi,ale to co się stało to nie jest tylko moja wina! Jak się czuje? Okropnie...Studiuję jeszcze i kiedy widzę jak dziewczyny z mojego roku poznają nowych facetów, chodzą na imprezy i bawią się to trochę mi żąl...Na dodatek mój były mąż ciągle się mści. Dobrze,że nie mieliśmy dzieci,bo one napewno bardzo by cierpiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no w cholere
tak to jest jak się zbyt wcześnie i byle komu popuszcza szpary. dziękuje za uwagę. do widzenia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdbhd
trzeba bylo za mlodu pchac sie w malzenstwo?:O a potem przyprawic facetowi rogi? bardzo dobrze zrobil,ze zabral Ci wszystko,zdradzilas i rozwod byl pewnie z Twojej winy o co Ty masz pretensje? trzeba bylo korzystac z zycia jak byl czas ku temu a teraz nie biadolic jaka to jestes biedna.. wcale mi Ciebie nie szkoda,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale nie chcę tutaj niczyjej litości...Chcę po prostu porozmawiac z osobami,które są w podobnej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utkanazmarzen1990
Autorka tematu chce się wyżalić a jak zwykle trafiła na przygryzające dewoty. Nie przejmuj się tymi opiniami uwiążanych kur domowych z kilkorgiem dzieci przy mężach nieudacznikach. Słusznie postąpiłaś. Jesteś jeszcze bardzo młoda i całe życie przed Tobą. Studiujesz,teraz masz czas się pobawić, poznać świat i nową miłość do której podejdziesz z większym dystansem.Pozdrawiam i życzę szczęśćia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Armani Code
jestes mloda (doslownie minimalnie mlodsza ode mnie) wiec jeszcze cale zycie przed Toba. masz jeszcze mnostwo czasu na spotkanie wlasciwego mezczyzny. ale fakt, uwazam, ze popelnilas duzy blad tak wczesnie wychodzac za maz. powiedz szczerze, decyzja o slubie byla wasza decyzja podjeta z milosci czy decyzja podejta z powodu dziecka i jeszcze naciskana przez rodzicow? wlasnie z takich powodow popartych zyciowymi przykladami nigdy nie popre malzenstwa z powodu dziecka. co innego jesli para nosi sie z takim zamiarem, faktycznie chce slubu i dziecko jedynie przyspiesza ten fakt. a jesli byly maz sie msci to zachowaj tego dowody i pojdz na policje. fakt, to Ty przyprawilas mu rogi ale nie oznacza to tego, ze on ma sie mscic na Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dd/sd/d
ja mam 23 niecały rok po ślubie i już rozwód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena26l
Mam 26 lat i zastanawiam się nad rozwodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magdalena26l A ile jesteś po ślubie? Armani Code Pójście na policje nic nie da- mój były teśc jest komendantem policji w naszej miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena26l
Jestem 3,5 roku po ślubie, mamy 3 letnią córkę. Mąż jest w moim wieku. Jest alkoholikiem, widzimy się tylko w weekendy i święta, ciągle się kłócimy. Już go parę razy straszyłam rozwodem, pomagało na jakieś 2 tygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zniecierpliwiony1
Baby ach te baby ....ja bym was kijami lał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
I znowu zniecierpliwiony ze swoją glupotą, spadaj! A autorka topiku - mądrze robisz że studiujesz, te swoje przeżycia potraktuj jak naukę życia, nikt nas nie uczy jak zyć, jak dzieci wychowywać, jak nie dać się oszukać i wykorzystac. Gdy jesteśmy mlode nie umiemy odróżnić miłości od poządania lub zauroczenia. Jedyna rada ktorą dam wszystkim mlodym - nie wychodżcie szybko za mąż, do czego sie śpieszycie ? do obowiązkow, czy do klotni, nieporozumien i wiecznie nizadowolonej miny męża? Oczywiście wtedy najlatwiej wpaśc w "opiekuńcze ramiona' innego durnia najczęściej zonatego ktory też poklocil się z żoną. Naprawdę dla tej pieknej sukni nie warto zakładac sobie kajdanów malzenskich , cena za wysoka i straty niewspolmierne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAX 22
Magdalena 26 -czy rozum Ci szwankuje że z alkoholikiem żyjesz ? nie szkoda Ci dziecka? Pomyśl jak twoje życie będzie wyglądało za kilka lat a dziecinstwo dziecka? Jak będziesz miala szczeście to będziesz " tylko potłuczona " i poobijana ale dziecku szykujecie gehennę. I w tym przypadku ty jesteS winna za zmarnowane życie dziecka bo już dawno powinnaś odejśc od alkoholika, jego już nie naprawisz, on będzie obiecywal Ci wszystko co zechcesz a podczas któregoś łomotu po prostu Cię zabije. Odejdż od niego póki dziecko małe a Ty młoda bo jak się zestarzejesz taka poobijana i zgorzkniała to cięzko będzie Ci w życiu wyjść na prosta. Wiej jak najdalej i jak najszybciej od alkoholika i ślady za sobą zatrzyj a jak mieszkanie twoje to go spakuj i zamki powymieniaj. A jak myślisz z kąd wzieli się MENELE?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_28
Ja mam 28 lat i po 5 latach związku czas go zakończyć. Mąż wielki kibic woli jezdzić na mecze a w dodatku nie ma stałej pracy i pije z kumplami do bólu.Synek nie raz go widział pijanego. Sama złożę pozew bo nie chcę takiego faceta i mam nadzieję że szybko znajdę /jestem jeszcze młoda/ porządnego goscia który będzie dobrym mężem i ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×