Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hubba bubaa

NIeklasyfikowanie ucznia. Są podstawy do wystawienia oceny.

Polecane posty

Gość hubba bubaa

Jeśli uczeń opuścił więcej niż 50% zajęć, ale ma oceny ze sprawdzianów, a co za tym idzie jest możliwe wystawienie oceny końcoworocznej, to czy taki uczeń może być nieklasyfikowany czy jednak nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehheeeehaha
Jeżeli w regulaminie szkoły jest napisane, że uczeń musi mieć 50% frekwencji do klasyfikacji to owszem może być nieklasyfikowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehheeeehaha
Uczeń może nie być klasyfikowany z zajęć edukacyjnych, jeżeli brakuje podstaw do wystawienia oceny z powodu nieobecności w ciągu ponad połowy czasu przeznaczonego na dane zajęcia. Uczeń niesklasyfikowany z powodu nieobecności może za zgodą rady pedagogicznej, na swój wniosek (rodziców/prawnych opiekunów), przystąpić do egzaminu klasyfikacyjnego na zasadach określonych w regulaminie wewnątrzszkolnego oceniania. No więc z tego wynika, że jeżeli ma się oceny to mimo wszystko można być klasyfikowanym. Jeżeli masz w związku z tym jakieś problemy to rzucaj im swoimi prawami, żeby wiedzieli, że je znasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vieralg
jeśli opuścił więcej jak 50 % lekcji jak najbardziej można go nieklasyfikować. Jestem nauczycielką . Może mieć nawet i z 10 ocen ale nie chodził na dane zajęcia, wszyscy pewnie by tak chcieli............. miec z pięć 5 i dalej sobie odpuścic chodzenie nie ma tak łatwo...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Czyli to również zależne jest od nauczyciela danego przedmiotu, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehheeeehaha
Niestety szkolnictwo w Polsce jest zacofane, więc co zrobić, jeżeli dobrze ogarniesz regulamin swojej szkoły i znajdziesz tam coś, co idzie na Twoją korzyść to wykorzystaj to i tyle. Gorzej już nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vieralg
dokładnie tak, poprostu może za zgodą rady pedagogicznej pisać egzamin klasyfikacyjny z danego przedmiotu. Wojenki nie ma co tu toczyć tylko brać się za powtórkę i zdawać egzamin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vieralg
szkolnictwo jest jakie jest ale to rodzice są zacietrzewieni i też trochę zacofani..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Mnie to nie grozi. Pytam czysto teoretycznie żeby ratować znajomych. ;) Są również dni kiedy to zajęcia nie są odprawiane w normalnym trybie (np.rekolekcje czy dni wolne). Czy ten czas liczy się do frekwencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehheeeehaha
Liczy się każdy dzień kiedy powinno się być, a się opuściło. Chyba, że są innego wyznania, a są rekolekcje to inna sprawa. Mogli się usprawiedliwiać zwolnieniami lekarskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Czyli zwolnienie lekarskie jest tzw. przepustką? Chyba mimo wszystko te nieobecności są wliczane do frekwencji, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehheeeehaha
No wliczane są, ale są inaczej traktowane obecności usprawiedliwione przez rodziców, czy lekarza, a w ogóle te opuszczone bez wytłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehehehehehheeeehaha
EmmaRabba - kocham Cię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
mam takie pytanko, tym razem z inne beczki. W sumie nie mam pojęcia do kogo się z tym udać, a raczej nie mamy. Jest u nas pewna nauczycielka, która traktuje jednego z uczniów ponadprzeciętnie. Tzn. nawet jak ten zrobi byle jaką prezentację to i tak jest wspaniały, dostając jedynkę - pewnie powinęła mu się noga i to dlatego. No ogólnie chłopak wychwalany pod niebiosa. Przyznam szczerze, że przeszkadza mi to z przede wszystkim jednego powodu. Otóż jest on uczniem ewidentnie trójkowym, tak było na pierwsze półrocze i jego oceny cząstkowe również o tym świadczą. Niedawno zmienił nam się nauczyciel. Mimo że ten chłopak dostaje jedynki, sorka stwierdza, że jest cudowny i na koniec wystawiła mu 4. Bez żadnej poprawy, no tak po prostu, że jest podobny do jej znajomego. Czy to sprawiedliwe? Gdzie się z tym udać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łałałałałałałala
Pedagog szkolny się powinien tym zająć, jak nie pomoże to rzecznik praw ucznia, oczywiście jeśli widzi to większa część klasy, a nie 1 osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Owszem, widzi. Każdy boi si.ę odezwać na ten temat, dlatego że jest to nasz wychowawca. Poza tym nie chce nikt mieć przez to problemów. Przed nami jeszcze jedna klasa, więc lepiej się nie wychylać- oto postawa osób w tym uczestniczących.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łałałałałałałala
No wiesz szkoła nigdy nie była sprawiedliwa, ale są granice wystawiania ocen na piękne oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Udam się z tym jutro do pedagoga. Lecz przykro mi to mówić- ta interwencja pewnie i tak nic nie da. Kobieta najprędzej wyprze to co jej zarzucamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łałałałałałałala
No może tak być, ale zawsze można przekazać info rodzicom i niech interweniują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Jeżeli nauczycielka dowie się, którego ucznia rodzic interweniował to i tak dzieciak ma przerąbane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łałałałałałałala
No wiesz, ale to bardziej grupowo musiałoby działać, żeby nie było na jednego. A potem jak zaś będziecie mieć w grupie przejebane, to dalsza walka, szkoła to dźungla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hubba bubaa
Dobra, ja już uciekam spać, bo jutro trzeba w tej szkole powalczyć o swoje. To dobranoc, dziękuję za pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co jezeli nauczyciel byl nieobecny? Wlicza się jaką naszą nieobecnosc tez?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
się mamusia obudzila na miesiąc przed końcem roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast hejtowac napisałabys mamusiu konstruktywną odpowiedz.. poza tym są też inne szkoły np dla dorosłych gdzie tez liczona jest obecnosc wiec włacz myslenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×