kryzys???

witam! nie wiem co mam myśleć. jestem w 8 m-cu ciąży. mój chłopak właśnie robi remont u nas w pokoju(mieszkamy z moimi rodzicami) i ostatnio stał się jakis nerwowy. niedawno wyszłam ze szpitala(zagrożenie przedwczesnego porodu) i cały czas biore leki, przez co jestem troche otepiała, nie moge jeździć autem itp a on sie caly czas na mnie drze. jak mu mowie ze sobie tak nie dam i go wyj**e to na chwile pokornieje a potem znowu to samo... wiem ze sie stara, ale nie chce byc tak traktowana! może ma pretensje ze na wszystko wyliczam pieniadze, bo boje sie ze nie starczy na najwazniejsze rzeczy, a dla niego 10 czy 20 zl to nic... tylko ze grosz do grosza i juz paru stow nie ma... nie wiem o co mu chodzi jakies pomysly??

wiesz zauważyłam że faceci jakoś się zmieniaja jak kobieta jest w ciązy. Mój też na codzień anioł a jak byłam w ciązy to myslałam że się pozabijamy....

Rozumiem, ze przedtem tak sie nie zachowywal. Mysle ze to nadchodzaca zmiana tak na niego wplywa. Zmiana , mam tu na mysli nowy czlonek rodziny. Mezczyzni tez to przezywaja na swoj sposob. Porozmawiaj z nim, bo wydaje mi sie ze to najlepsze co w tej sytuacji mozesz zrobic. Powodzenia.