Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość prosze opiszcie

opiszcie wasze uczucia /co odczuwalyscie tuz przed porodem

Polecane posty

Gość prosze opiszcie

tak pare dni przed porodem jak czulyscie sie czy bylyscie zmeczone , dziecko aktywne ? itp :) co zwiastowalo wasz zblizajacy sie porod dziekuje bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze opiszcie
wlasnie , choc u mnie pelny 38 tc tez czuje sie zmeczona ciagle bym spala , ale dziecko aktywne hmm... :) upuje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemotowa
Byłam opuchnięta, wielka, nie miałam siły dźwigać brzucha i chciałam, jak najszybciej urodzić. Miałam dosyć szpitala i ciągłego wyczekiwania czy może już. Dziecko mało się ruszało, tez było mu już ciasno. Psychicznie byłam spokojne, żeby nie powiedzieć obojętna. Chciałam urodzić i mieć już to za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemotowa
I oczywiście ciągle spałam i chrapałam przy tym, co nigdy nie miało miejsca wcześniej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze opiszcie
behemetowa- tez jestem opuchnieta wszczegolnosci stopy i tez chce juz urodzic :( chcialabym by mi wody na raz odeszly wtedy do szpitala :D albo skurcze ah mysle ze dziecko jeszcze ma czas a mi coraz ciezej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paniczny strach
szczególnie przed drugim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość behemotowa
Współczuję Ci, ale matka natura sama wie, co i kiedy, więc nie masz na to wpływu. U mnie matka natura nawaliła, bo urodziłam dopiero w 42 tygodniu. Miałam wywoływany poród, który skończył się cesarką. Życzę łatwego i szybkiego porodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze opiszcie
ehhh no nie wyprze sie ze chcialabym juz urodzic :D moje stopy sa opuchniete takie niewladne :O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efeonak
miałam strach przed skurczami, czasem kładłam się do łóżka i bałam się, ze nagle w nocy mnie poród złapie, bałam się trochę. A nie miałam żadnych objawów zwiastujących poród typu opadanie brzucha, wyjście czopa czy skurcze przepowiadające, nic, co mnie dziwiło i denerwowało.Jedynie kłuło mnie czasem w szyjce, jak chodziłam. Tak że czekałam,siedziałam w domu jak gdyby nigdy nic. Ciężko już było samemu chodzić gdzieś dalej, zresztą bałam się chodzić sama będąc już w terminie czy po terminie porodu. Jedynie krótkie dystanse w towarzystwie kogoś.Mój ginekolog już mnie kierował prawie na wywołanie porodu, byłam pewna, ze skończy się wywołaniem, szyjka była zamknięta jeszcze w dniu porodu , kiedy to byłam przed południem na wizycie u ginekologa, a po południu nagle odeszły mi wody , pojechałam do szpitala i wywołali skurcze oksytocyną.Wszystko poszło sprawnie. 12 godzin później synek się urodził siłami natury i jakoś poszło mimo braku oznak porodu. Urodziłam 4 dni po terminie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efeonak
Tak że w sumie rozpoczęcie porodu to dla mnie było takie zaskoczenie, którego się nie spodziewałam, bo nastawiałam się na pójście do szpitala za kilka dni celem wywołania porodu, a tu mnie jednak złapało samo wcześniej. Tak że ogólnie powiem tak, że póki się nie zaczęło, była niepewność, strach, co to będzie, ale jak już wody poszły, to strach zniknął i tylko człowiek robił to, co do niego należy, czyli do szpitala a potem robienie to, co mówią położne i lekarze.I wytrzymałam te 12 godzin w bólach, było minęło, po sprawie:-) Autorko, nie obejrzysz się, jak też będziesz po. W sumie sama sprawa porodu to pikuś w porównaniu do późniejszych pierwszych tygodni z noworodkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mersides
wnerw jakiego nigdy nie przezylam - nieopanowany! klnęłam jak szalona, prawie moją mamę zwyzywałam... Na codzień nie przeklinam :) Nie wiedziałam co się dzieje - chciałam kogoś pobić. Aż tu nagle zaczęły się bolesne skurcze i kilka godzin później miałam moją córkę w ramionach. Jazda jak nie wiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze opiszcie
:D no :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiezbulka 7
w dniu porodu wstałam lewa nogą, wszystko mnie wkurzało i nic mi się nie chciało robić. Kilka dni przed - ok.3 synek przestał być aktywny tak jak zazwyczaj. A skurcze to ja odczuwałam od dawna. Na jakiś tydzień perzed moje skurcze nasilały się zwłaszcza po wstaniu z łóżka nad ranem - takie jak na @ razem z krzyżowymi bólami i atakowały w ciągu dnia i wieczorem. Na jakieś 1,5 tygdonia przed zauważalne było, ze prawie ciągle mam twardy jak skała brzuch - tylko, że ja tego nie czułam- no chyba, ze dotknełam brzucha to się orientowałam. Co najmniej tydzień czasu chodziłam z rozwarciem na 1,5 palca. Urodziłam 12 dni przed TP :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, to ja się super czułam przed porodem. Sprzątałam i w ogóle. Choć chodziłam ogromna i strasznie opuchnięta. Rano pojechałam do siostry na kawę a Ona z pytaniem czy ja mam w ogóle zamiar urodzić, żadnych skurczy, nic, nic a wieczorem chlust i do szpitala;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakatarina
bałam się że mi wody odejdą gdzieś w miejscu publicznym niespodziewanie, albo że chlusną na nasze łóżko, nie mogłam spać z niewygody i tydzien przed porodem też troche napuchłam, ale normalnie do konca robiłam zakupy, stałam w kolejkach itp bólu się nie bałam, bo powiedziałam sobie że jak kazda kobieta daje radę, to ja też dam za 3 miesiące będę miała drugie dzidzi i największa obawa: poród, no a potem jak sobię poradzę z dwójką maluchów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze najlepiej mój pracował za granicą (na szczęście dwie godziny drogi od nas) a ja przed porodem byłam u rodziców. Tato się mnie pyta czy może wypić piwo czy jedziemy dziś na porodówkę. No to ja, że pij bo nic się nie zapowiada. Tato wypił piwo a ja poszłam pod prysznic i jak się schyliłam to chlusło. No a nic się nie zapowiadało;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 40 tc i cisza
no ja mam wlasnie 40 tc i cisza...spie non stop i czuje sie jak slon z nadwagą..mam dosc juz i chce miec to za sobą..do tego zlapalam paskudne przeziebiebie i dupa:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie to nic nie wskazywało na poród dzień po terminie i nic. Poszłam na wizyte do lekarza mówi że mam już 3 cm rozwarcia zaskoczenie wielkie bo ja nic nie czułam żadnych bóli nic. Mówił mi żebym do szpitala jechała a ja że nie bo musze po torbe jechać to było koło 11 bo tak przyjmował. I pojechałam do domu. Do szpitala pojechałam około 18 bo stwierdziłam że poczekam za reszta ludu . No i zajechałam i nadal nic . O 20.30 wysłali mnie na badania wód płodowych ( nadal nic jadłam piłam ) no i po z badaniu wód zdążyłam wyjść z zabiegowego i wody odeszłu po 2.50 godz ur. Synka :) a dodam że do szpitala wziełam swój ulubiony sok pomarańczowy i jak szłam na porodówke na szybko go piłam bo wiedziałam że po porodzie już nie bede mogła no i byłam strasznie podekscytowana że to już :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dosyc a w sobote 38
w sobote pelny 38 tydzien a jestem rowniez opuchnieta w dodatku pojawila sie cholestaza ,chwala bogu ze mi minal swiad przed paroma dniami bo bym sie chyba wykonczyla :O stopy opuchniete czuje sie jak slonica :O leze i czekam na porod bo taka senna w dzien jestem czekam na porod a tu dupa blada:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dosyc a w sobote 38
ach a rozwarcie mialam przed kilkoma dniami na 1,5-2 cm mysle ze do tyg cos sie ruszy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na miesiąc przed porodem miałam 2 cm. Lekarz mówił, że góra dwa tyg. Miesiąc minął, wody odchodzą ja na porodówce a tam dalej 2 cm więc z tym to róznie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mam dosyc a w sobote 38
no niestety to wiem ze z tym rozwarciem roznie jest ale mam nadzieje ze u mnie to bedzie szybko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×