Mąż mnie nie zaspokaja, a ja nie mam charakteru na kochankę..

nie potrafię się tak spotykać na sam seks :( jak to w sobie zmienić ??

Możemy najpierw pójść na kawę lub do kina :P

taa ok, ale cel jeden..

jak chcesz to mogę cię tego nauczyć Oświęcim gg 34821345

przyszłam po rady , nie oferty

po co ci jeszcze się mordować z następnym chłopem? i skąd wiesz, że cię zaspokoi/

Wracaj na lekcję młody 17 :P Cel jeden, ale sama piszesz, że Cię nie zaspokaja

do kogo mówisz młody 17??

Do tego z gg :P

po co ci jeszcze się mordować z następnym chłopem? i skąd wiesz, że cię zaspokoi/ hmm tak jest teraz, ale czegoś niby mi brakuje.. chociaż z drugiej strony jak sobie pomyślę to seks z kimś mi obojętnym jest trochę bez sensu.. za dużo myślę..

glupie a moze porozmawiaj z mezem powiedz czego chcesz pokaz mu naucz go pokieruj a nie kochanek a co ty nie wiedzialas jaki maz jest w lozku zanim za niego wyszlas?? pozatym orgazm kobiety jej przyjemnosc jest w jej glowie psychice i w jej umiejetnosciach doswiadczeniu wiec moze nie do konca wina lezy w mezu ale byc moze takze i w tobie pisze to ja KOBIETA

stabilo_31 przecież nie musisz iść od razu do łózka. Spotkaj sie zobacz może jakaś chemia będzie wtedy łatwiej

ale chodzi w ogóle o zaniedbywanie... nie interesuje się mną..

moze cos juz" zdechło" miedzy wami? czasem skok w bok odświeża związek:))

tyle ,że nie potrafię tak po prostu się zapomnieć.. zjedzą mnie wyrzuty, bo robię coś wbrew sobie, swoim poglądom.. tylko czy one są właściwe? już sama nie wiem..

umów sie z kimś jak juz pisałem nie koniecznie od razu na sex. po prostu na kawę. zobaczysz czy będzie fajnie czy juz po kawie będziesz miała wyrzuty sumienia?:)

pytanie czy są faceci którzy się chcą spotykać na kawę ?

pewnie ze tak tez zapewne chcą zobaczyć jaka jesteś jak wyglądasz:) a propos jak wyglądasz?

hmm właśnie , tylko dlatego.. za dziwkę to ja już od czasu robię mężowi :O

Jak zwykle. tak, tak, nygusy. Namawiajcie do zdrady. Sumeinia nie macie? No to teraz ja odpowiem autorce. Mąż wróci do domu, zamknij drzwi na cztery spusty, usiadźcie razem i MASZ mu powiedziec wprost o tym czego chcesz, o tym, czego potrzebujesz, czego pragniesz. Jestescie małzeństwem, więc wstyd jest zupełnie zbędny. Zwiazki sie sypią, bo ludzie zamiast ze sobą szczerze rozmawiać wolą sie męczyc ze swoimi myślami albo pytać bandę PŻG o rady na forum o zupełnie niczym. Życzę Ci, Kobieto odwagi i powodzenia. Oby się wam ułożyło. Jak nie wyjdzie, to kup sobie pożądny wibrator albo rozpocznij nowe życie. Najważniejsze, to nie mieć wyrzutów sumienia, bo koniec końców one zabijają powoli i boleśnie.

Vera, kochom cię

To zajeeebiście.

andrrr- pewnie przeczytałes ,że łyka :O ?

za dziwkę mężowi robisz? w jakim sensie?

Vera, jo tysz Cie kochom, boś mondro baba!;) A autorce podpowiem, że Vera ma zupełną rację - pomyśl co będzie już "po", jak sobie z tym poradzisz, jak sobie w oczy spojrzysz, jak w oczy spojrzysz ślubnemu...!?

Łyka ewentualnie twoja stara albo ty, ale to juz inaczej, bo jak młody pelikan.

err- w tym sensie, że jest kiedy jemu się łaskawie zachce.. o mnie zapomina.. ślubnemu to jeszcze , bo w pewnym sensie sam by sobie zasłużył,ale sobie to nie wiem, bo to takie jakieś niezgodne z moimi zasadami i sama nie wiem czy tego właśnie chcę..

Siaś - dziekuje za ten komplement, który jest mocno na wyrost. :D

Stabilo, bez odpowiedzi na pytanie "czego JA właściwie chcę?" ani rusz. Musisz to wiedziec, w innym razie albo będziesz sie biła ze swoimi myślami albo narobisz głupot, które, jeśli masz serduszo Cię zabiją. Czas ucieka, niby wiecznosć czeka ale teraz żyjmy docześnoscią i zrób coś ze swoim zyciem, na litość boską! :)

14:00 to napisała Vera Icona? i strzeliła ortografa w słowie "pożądny"??? pora umierać.... :-O