telemarketerki są zalosne!!Hhahaha

dzwoni do mnie dzis dziewuszka i wciska mi pozyczke...po czym manipuluje mna zadajac mi pytanie "slyszl pan moze jak pozytywnie na temat tej oferty wypowiadaja sie nasi klienci??" hahahaha tak slyszelem jak negatywnie sie wypowiadaja najgorzej stoj w rankingach ta pozyczka..przekupa wstretna i cwaniara dobrze wiedziala.trik marketinowy

k

u

kkk

Zamknij ryj. Pozdrawiam,

es będzie

to wcale nie znaczy, ze są zalosne. załośni są ci ktorzy to wymyslaja, one tylko wykonują swoja prace i pewnie doskonale zdają sprawę ze to glupoty ;p

metody stosują, chyba większość jest kiepsko przeszkolona.... wiem, ze to kiepska robota, ale mimo wszystko, jak już się coś robi, to powinno się chociaż postarać robić to dobrze! A tu jak mówię babie kilka razy, ze nie jestem zainteresowana, a ta dalej jedzie z tym marketingowym bełkotem...to jak tu po niej nie pojechać :D

A tu jak mówię babie kilka razy, ze nie jestem zainteresowana, a ta dalej jedzie z tym marketingowym bełkotem...to jak tu po niej nie pojechać jak tak sie zachowuje to wlasnie znaczy ze sie rpzyklada do pracy!!jak szybko odpuszcza to znaczy ze prace wykonuje bylejak...na 100osb 90 sie zdenerwuje ale 10 trzy razy powie ze nie jest zainteresowana a za dziesiatym po tym belkocie jednak sie zainteresuje

pytanie jakie zadala ta laska jest dobre bo odziaływuje ja podswiadomosc.Nawet jak klient powie ze nie slyszal to nie neguje atrakcyjnosci oferty tylko oswiadcza ze nie slyszal...ale do podswiadomosci trafia informacja ze ofeta jest atrakcyjna..30%odpowie z rozpedu "cos tam slyszałem mimo ze nic nie slyszeli...a to juz sukces sprzedazowy murowany

przykłąda? chyba marketing polega na zachęceniu kogos do czegoś, a nie na wkurwieniu go na maksa? przynajmniej nas tak na studiach uczyli.... ...ja takiej "przykładającej" się mówię tak "im dłużej pani ciągnie ta rozmowę, tym bardziej wzrasta mój negatywny stosunek do firmy, która pani reprezentuje" :D ps są metody na to jak podejść, takiego klienta...tylko niestety trzeba się trochę wysilić, a nie tylko pieprzyć w kółko że zostałam wybrana spośród milionów, do tak niepowtarzalnej okazji :O

metody stosują, chyba większość jest kiepsko przeszkolona.... wiem, ze to kiepska robota, ale mimo wszystko, jak już się coś robi, to powinno się chociaż postarać robić to dobrze! własnie jak nie odpuszcza szybko to znaczy ze dobrze to robi. Co ma powiedziec..Rozumiem ze pan niej jest zainteresowany milego dnia do widzenia"??

ale jak 90%klientów nie chce nic słuchac jeszcze nie wiedzą za co ale juz dziękują nawet słowa nie wysłuchając....90sie wkurwi a 10% zostanie namowiona..Jakby nie wkuriałby rozmowy byly by mile ale 1efektywnosci....Efektywnosc sie tu liczy

one maja skrypty i wytyczne wedlug ktorych maja postepowac. Musza naciskac chocbys mial im powiedziec spierdalaj szmato. Praca ciezka a zarobki marne. Wiem bo sama pracowalam kilka lat temu jako telemarketerka.

dokladnie ten ktos sie o to nie otarł pojecia nie ma jak to wyglada.To jest jej praca ma naciskać i ma byc natretna rozmowy sa odsłuchiwane i jak nie cisnie zgodnie ze skryptem i nie rozwiewa obiekcji to ma problemy

moim zdaniem to słychać po głosie od razu, czy ktoś da się zabjerowac, czy tez jest kategorycznie na NIE... ...co prawda, nigdy nie pracowałam na telefonie, ale prowadzę sklep i od razu widzę, czy ktoś przyszedł dla zabicia czasu, czy też jest zainteresowany choć minimalnie - 1 zagadywaniem tylko wkurzę, drugiego umiejętna gadka namówię na zakup :P ...to jest ta różnica subtelna ale znacząca :D co do ofert telefonicznych, to ja nic bym tak nie kupiła .... choćby mi oferowali kilo złota za 5gr... po prostu lubię porównać oferty przed zakupem, a nie brac w ciemno co leci pod wpływem emocji.

to się nie nazywa manipulacja tylko "język korzyści" do mnie dzwoni ostatnio taki pedałek jakiś... głos spedalony na maksa:D myślałam, że wybuchnę śmiechem mu w słuchawke... i wciska mi maszynki do golenia :D