Problemy pierwszego razu POMOCY!

Ostatnio zdecyowaliśmy z chłopakiem, że będziemy uprawiać seks do tego czasu byłam dziewica. Podczas pierwszego razu nie było jakoś natroju, nie było długiej gry wstępnej trochę bolało, ale dało się przeżyć. Nie było krwi. Podczas drugiego razu był świetny nastrój i prawie w ogóle mnie nie bolało tylko trochę piekło. Stwierdziłam, że nie mam już błony dziewiczej więc za każdym kolejnym razem będzie lepiej. Wczoraj robiliśmy to trzeci razy i nie byłam bardzo podniecona. Byłam w szoku! Otóż ból był ogromny. Zdziwiłam się bo myślałam, że już nie ma żadnej "blokady" wewnątrz. Na prezerwatywie zauważyłam krew, kropelkę dosłownie. Po przyjsciu do domu zauważyłam na wkladce paseczek krwi. Rozszerzyłąm nogi, spojrzałam do lusterka i błona była tylko 1mm naderwana. A przecież tak bolało! Od czeog to zależy , że raz boli i nie mogę wytrzymać a na następny raz troszkę tylko boli? Przecież uprawiamy seks to jak to możliwe, że nie przebija mi błony ? Jak jestem podniecona to jej nie przebije, a jak jestem niepodniecona to boli bardzo. Co robić? Jak to zrobić aby już nie mieć błony, żeby nie bolało! Czy naprawdę muszę iść do ginekologa na zabieg nacięcia błony? BOJE SIĘ!

Idź z tym do ginekologa, a nie szukasz para profesjonalnych rad na kafe.

Normalka. Też tak miałam. Raz błona się na tyle rozszerzała, że penis wszedł, a nieraz jak centralnie ją zahaczył to bolało jak cholera, ale nie pękała. Dopiero udało mi się ją przebić za którymś razem dildo, ale to już centralnie tak celowałam kilka razy żeby przez nią przeszło. Od tego czasu już nie boli.