Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MałaJa25...

Facet zapadł sie pod ziemię...

Polecane posty

Gość MałaJa25...
Miksturka on ma jeden telefon, to ja dzwoniłam z dwóch: ze swojego i z innego numeru, którego on nie zna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
NIe jesteśmy parą. Spotykaliśmy się często. Jest między nami 9 lat różnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15:22 [zgłoś do usunięcia] MałaJa25... Po pierwsze to on zawsze potrafił być szczery, po drugie jak był w cholere zajęty to znalazł dla mnie 10min które zamieniło się w godzinę po trzecie nasze ostatnie spotkanie było baaardzo miłe po czwarte bez przerwy powtarzał że jestem cholernie seksowna i pokazywał ze uwielbia każdy kawałek mojego ciała, przedstawil mnie swoim kolegom... Kochana ja miałam identycznie z poprzednim facetem ...IDENTYCZNIE...dosłownie:) a olał mnie poprzez milczenie...znasz go dwa miesiace, moze po prostu dobry z niego aktor:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miksturkamoja
moze on ma jakies zobowiazania...?? na pewno nie wiesz o nim wszystkiego... jak mowie, moze zajal sie kims innym... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Ciężko mi w to uwierzyć. Co prawda ostatni raz widziałam go 10 dni temu, ale nawet jak ja nic nie napisałam to sam się odzywal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
21 i 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka teleranka
miałam kiedyś podobną sytuacje spotykaliśmy się bla bla on nagle znikł ja myślałam ze coś mu się stało, jakiś wypadek, starałam sięskontaktować z jego rodziną, przestraszona i w ogóle a potem się okazło że on mnie poprostu olał, nie miał odwagi ze mną zerwać więc załatwił to w taki sposób także nie przejmuj się za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Ma dziecko, ale nie ma żony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka teleranka
widzę że nie ja jedna tak miałam.... ja sobie nie wyobrażam żebym miałą tak z kimś zerwać. a wspomnę że koleś miał wtedy jakieś 30 lat... normalnie zero mózgu i męskości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Fanka teleranka ale jak dokładnie było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka teleranka
aaa i też mi się wydawał za rozsądny na to, i w ogóle taki zakochany.... wszystko ściema

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie...wielu takich mezczyzn...typowych tchórzy...którzy nie chcą "palić za sobą mostów" w swoim mniemaniu...nam kobietom wydaje się , że jest wszystko doskonale a wrzeczywistosci oni maja nas gdzies...co wiecej nawet boją sie do tego przyznać ...wiec olewaja poprzez milczenie...jak juz podkresliłam wyzej przezyłam juz taka sytuacje dlatego wiem co pisze;) Autorko a to jego dziecko ma matke?!bo moze nawet o tym nie wiesz ale teraz sa razem -szczeliwi , a Ty byłas chwilową "rozrywką" wiem , ze ciezko w to uwierzyc ale faceci potrafia niezle grac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka teleranka
już tak dokładnie nie pamietam bo to było parę lat temu. bynajmniej spotykaliśmy się jakieś może pare tygodni, dość intensywnie. sprawiał wrażenie bardzo zaangażowanego, starszy ode mnie itp. nagle, przestał odpisywać, nic. no to zadzwoniłam a tam wyłączony telefon. i tak przez pare dni, potem sobie spasowałam. po kilku miesiacach spotkałam tego ch... i okazało sie że nic mu nie jest (a ja go już uśmierciłam bo przecież co innego?) i okało się że on poprostu chiał t skończyć a nie miał odwagi, nie chciał mnie zranić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
To może opisze jak to było w moim przypadku: Poderwał mnie on, tego samego dnia zadzwonił i sie umówiliśmy i gadaliśmy 4h bez przerwy, na nastepnym spotkaniu poznałam jego znajomych, potem zabrał mnie na świetną wycieczkę, pokazał swoje mieszkanie, czułości i tak dalej tez były no i sex też... Cud miód i orzeszki:P Nie obiecywalismy sobie związku, ale było i tak super. On jest strasznie zajętym facetem, ale jak miał chwile to odpisywal, dzwonił, zapraszał do siebie i siedzilismy sami po 5h. Teraz nie widzimy się już 10dni, mielismy się widzieć ostatnio ale i mi i jemu cos wypadło, w piatek miał się odezwał jak tylko wcześniej skończy, ale ja miałam pracę... I od tego czasu cisza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka teleranka
MałaJa25 to wszystko nic, oni potrafią tak, parę dni lub tygodni są zafascynowani i zakochani, zapoznają ze znajomymi, zabierają tu i tam i robią plany na najbliższy rok. nagle im sie odechciewa. wiem bo paru takich palantów już spotkałam no ale mam nadzieje że ten Twój taki nie jest i wszysto się rozwiąże (w co wątpię niestety)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Hmm na przedostatnim spotkaniu. Potem przyjechał do mnie, bo nie chciał zebym poczuła się wykorzystana i normalnie rozmawialismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Troszkę mi lżej jak tak z wami tutaj pisze, ale mimo wszystko tam mnie to dręczy strasznie... NIe miał powodu zeby się nie odzywać. Chyba że wrócił do matki swojego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurde własnie najlepiej jest gdy facet na poczatku nic nie obiecuje , nie robi zadnych planów, nie obiecuje złotych gór...akurat dla mnie duzo wazniejsze sa czyny , nie słowa...moj obecny np. przeciwieństwo wielu moich eksów jest mało wylewny ale swoje uczucia okazuje poprzez czyny...i ja to doceniam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Z tym też tak było. Ja jestem po 2letnim związku, on po jeszcze dłuższym i nie obiecywaliśmy sobie niczego, ale miałam pewność, ze jak coś będzie nie tak to on mi o tym otwarcie powie. Inaczej bym sie tak nad tym nie zastanawiałam tylko to olała, bo bym wiedziała, ze nie warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo mi przykro......
Autorko, faceci tacy sa, i jezeli facet przestal sie odzywac to sa dwie opcje,albo Cie olal albo nie zyje. To ze ktos nagle umrze jest malo prawdopodobne wiec ja sklaniam sie do opcji ze Cie olal. Mozna nie odebrac telefonu przez dzien bo ktos jest zajety (oczywiscie nie mowie o relacjach miedzy znajomymi gdzie zdarza sie oddzwonic do znajomego za tydzien) Ale jak facetowi zalezy i Cie nie olal to nawet jak go: okradna, zgubi telefon, zostawil telefon w pracy, ma wyciszony, rozladowany, lezy w szpitalu, wyjechal za granice, wyjechal gdziekolwiek, ma problemy rodzinne itd TO ZADZWONI I POWIE CI TO ZEBYS SIE NIE MARTWILA. Olej go szkoda Twojego czasu na jakiegos barana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mała duze prawdopodobieństwo , że wrócił do matki swojego dziecka...napisze wiecej...jestem tego pewna na 98%...no chyba , że ukradli mu telefon...albo zgubił albo gdzies zostawił i odezwie sie jutro...poczekaj do jutra...moze rzeczywiscie zapomniał zabrac go z pracy,skoro jest taki zalatany to duze prawdopodobieństwo ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieodmawiam i nie żałuje
ja też uwarzam że najlepiej podeślij do znajomą/ego niego,w pracy lub w domu i coś sie wyjaśni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak jak ktos tutaj juz napisał , jesli mu zalezy odezwie sie do Ciebie ...predzej czy pozniej i sie "wyspowiada"...;) słuchaj a masz mozliwosc by go przeswietlic?!nie wiem jechac do niego...do jego pracy?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MałaJa25...
Kurcze, nie moge nic, co najwyżej mogę przejechac obok jego domu, co i tak jutro zrobie, bo wracam tamtędy z pracy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dajcie spokoj z tym przeswietlaniem. Gdyby byli w dlugoletnim zwiazku to jeszcze mialoby sens. A tu facet ewidentnie olewa - przespal sie z nia, spotkal raz jeszzcze (zeby nie czula sie wykorzystana - tekst stulecia!) i uznal, ze juz dosc sie nastaral. Olej i nie czekaj na telefon, bo on juz nie zadzwoni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×