Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez ogródek...

Moje ziólka na parapecie

Polecane posty

Gość bez ogródek...
Tak, w jednym czasie siałam, bo jak inaczej mogłam siać? One mają dopiero 2 tygodnie i są to zioła wieloletnie i jednoroczne, a czas kiełkowania może być różny, zależnie od warunków, głównie od pogody. Czas kiełkowania może sięgać do 3 tygodni, to uważam, że i tak nie jest źle, choć porównania nie mam. Dlatego założyłam topik. To moje drugie wysiane ziólka w życiu. Jak podrosną, to postaram sie wstawić zdjęcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytałam z ciekawości.Nigdy nie siałam na parapecie tylko w inspekcie a potem pikowałam w skrzynki i do tunelu foliowego ,albo bezpośrednio do gruntu.Jak na takie młode to ładnie Ci rosną.Jakie masz rodzaje tych ziółek.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ogródek...
Oj, sporo ich nasiałam, jest bazylia, koperek, pietruszka, szczypior, estragon, tymianek, majeranek, kminek, mięta, lebiodka, lubczyk i oregano mam już duże, bo kupiłam gotowe w sklepie, ma już około miesiąca i trzyma się.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to faktycznie imponująca uprawa.Gratulacje!!!Widać,że masz dobrą rękę do roślin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
A co pozniej z nimi zrobisz? Do gruntu? Fajne. A coz to za takie dziwne otworki, w czym to sialas? Pytam bo tez mam ziolka na parapecie ale kupione w doniczkach. Troszke zaczynam sie tym interesowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no właśnie - co z nimi potem
zrobisz? Niektóre pozostaną małe i mało miejscza potrzebują ale np. lubczyk potrzebuje b,dużego pojemnika a najlepiej przesadzenia do gruntu.Osiąga wysokość nawet do 1 m - taki mam na działce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ogródek...
To moje doświadczalne zioła, bo ....ogrodniczka ze mnie żadna. Nigdy w życiu nie miałam nawet ogródka, poza tym na parapecie. Dlatego dalsza hodowla będzie sie opierała na wiedzy i waszych poradach. Myślę, że po upływie tygodnia czy dwóch przesadzę roślinki do doniczki parapetowej, takiej długiej, pozostawiając roślinkom trochę miejsca na rozrost. Lubczyk słabo wzeszedł, choć się zbiera i będzie osobno w zwykłej doniczce, ze względu na potencjał wzrostowy. Paletę i podstawkę do wysiewu nasion kupiłam w sklepie za niewielką sumę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
Zdawaj relacje, bede sledzic watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mięta;(
a czy wzeszła Ci mięta? ja też wysiewałam w tym roku różne zioła, ale mięta kompletnie mi nie wzeszła. Dlaczego?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez ogródek...
margolka66 dzięki za wsparcie w moich ogrodniczych zmaganiach. Mięta mi wzeszła, choć później niż inne roślinki, dziś można ją wyraźnie poobserwować, ale jeszcze parę dni temu, miała listki tak drobniutkie i maleńkie, że prawie niewidoczne. Na zdjęciu mięta ma nr 25, 26 i 63

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawdziwa gospodyni
fajne te ziółka ,istna hodowla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam na razie tylko bazylię w doniczce i tez przymierzam się do czegoś więcej a w ogródku zasadziłam kilka warzywek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pomidorki coś mi nie chcą rosnąć, mam je w doniczce,potem chcę je przesadzić do gruntu, tylko coś nie bardzo chcą wyrosnąć. A róże mi mszyce zeżarły, jakaś pechowa ogrodniczka ze mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samej mi mszyce dokuczają,są na różach,czereśniach,trochę na bobie ,więc szukam niechemicznych sposobów na te wredoty.Poszperałam w necie i znalazłam takie ciekawostki. Ekologiczne środki ochrony roślin. Jak już pisałem w innym temacie pomidory i ogórki od 10 lat opryskuję mlekiem (wiejskie tj. nieprzerobione w mleczarni) w stosunku 1 litr mleka na 5 litrów wody. Mleko musi być chude - odlać śmietanę z wierzchu. Opryski wykonuję raz w tygodniu. Ponadto zalecam opryskiwanie mlekiem roślin ozdobnych w stosunku 1 litr mleka na 10 litrów wody na choroby grzybowe. Pomidory i ogórki przez cały okres wegetacyjny mam zdrowe i to bez chemii. Używam też serwatki. 1 litr świeżej serwatki należy wymieszać z 1 litrem wody i stosować raz w tygodniu do oprysku roślin przeciw mszycom. Niszczy 70% populacji szkodnika. Bez chemii jest zdrowiej i bezpieczniej dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×