Nie jest dobrze..

Wiec nie jesteśmy małżeństwem. Ale razem od 7 lat. Mamy synka..ma prawie półtora roku. Mam ciężki charakter, często się kłócimy zaczyna się od błahostki..niedawno porniłam ciążę..nie mogę się pozbierać..raz mam świetny humor..innym dola strasznego..dziś syn u teściowej ja w domu on pojechał ze znajomymi na ryby. Zaczęło się od głupiego sms, ciężko było coś napisać, od słowa do słowa dzika awantura wypominanie sobie wszystkich żali..przykre słowa..na końcu tekst że zostanie z małym u swojej mamy..a we mnie aż się gotuje żal smutek rozczarowanie..nawet czarne idiotyczne myśli..

.

Raz czujesz się świetnie, a innym razem masz doła? To może być depresja dwubiegunowa. Nie pomyślałaś o wizycie u specjalisty? Pozdrawiam :-)

tak wychodzi życie w wolnym związku sami tego chcieliście

A to w małżeństwie ludzie się nie kłócą, laski nie ronią, dzieci się nie rodzą, a facet nie wyjeżdża na ryby? :o

kontrabasik - gówno prawda.. Na to nie ma reguły, powiedz co zmienia papierek? Czasem jest jeszcze gorzej.

Wiesz chociaż co oznacza to słowo?nie każdego stać na wydatki ślubno weselne.to że żyje bez ślubu nie oznacza że pije ćpam bije dziecko czy wyglądam jak menel.no litości..zanim się wypowiesz poznaj znaczenie słów jakich masz zamiar użyć

Oczywiście,że to nie kwestia tego czy jest ślub czy nie :O Może faktycznie powinnaś iść do psychologa?Bo samemu to cięzko się pozbierać,szczególnie po poronieniu :(

wybaczcie jej, ma 20 lat i może jeszcze pieprzyć takie farmazony, w dupie była, gówno widziała :D

(to o kontrabasiku żeby nie było)

tylko teraz to będzie jej dużo trudniej jak zostanie sama i partner chcę zabrać dziecko poza tym dzieci źle wychodzą na tym

tu nie ma znaczenia czy jest ślub czy nie ma. ja tu widzę problem z tobą. te zmiany nastrojów. spróbuj może do psychologa?

tak bo trzeba zrobic wesele na 200 gosci i zaciagnac kredyt na 100 tysiecy :D

sama wiele razy bylam w dupie i ogladalam gowno, to mnie upowaznia do bycia najmadrzejszą na tym forum... ide zjesc kupe

Może faktycznie powinnam..to takie na świeżo całe zajście miało miejsce zaledwie tydzień temu..staram się myśleć że tylko dziś mam gorszy dzień..też nie było się o co pokłócic tylko o taki bzdet..denerwuje mnie tylko brak wyrozumiałości z jego strony..nie atakuje tu facetów ale jak można przeżyć ta sprawę tak samo emocjonalnie..to nie on leżał w szpitalu i był poddany tym paskudnym zabiegom..

ależ marny podszyww

Ano marny, pewnie się dopiero uczy ''tylko teraz to będzie jej dużo trudniej jak zostanie sama i partner chcę zabrać dziecko poza tym dzieci źle wychodzą na tym'' Jasne, o wiele łatwiej byłoby jej wziąć rozwód i tak czy siak zostać samej, fuck yeah, uświadamiam cię, że mózg masz na poziomie 14latki więc może czas pomyśleć o zmianie stopki ''dzieci źle wychodzą na tym'' - własnie przez taki ciemnogród jak ty, przez nikogo innego :D :o

a co ma do tego konkubinat to nie bardzo rozumiem:O autorko dlugo juz jest tak zle czy od tego przykrego momentu?:(