Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość yuniorek

Śmieszne sytuacje, które przydarzyły się Wam, gdy byliście pod wpływem.

Polecane posty

Gość yuniorek

Opowiadajcie. Zrobiliście coś śmiesznego/szalonego/irrocajalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgeerye
zabiłem babcię siekierą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość buzia co lubi fruzia
Kiedyś pijana chciałam uśpić dzieciaka, bo ryczał, byłam wkurzona, podrzucałam go do góry, coraz wyżej, aż uderzył i sufit i wtedy zasnął momentalnie. :D:D Śmiechu było co niemiara, spał jak zabity, krzyczałam nad nim żeby sprawdzić, a on nic, nawet nie drgnął :D:D:D Mój partner też się śmiał, śmieszna historia :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mędrzec
Wysadziłem budynek w powietrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Widelecwiwaldiego
biegałem z granatem po osiedlu aż wybuchł, i umrałem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doiminikkkk
Pomyliłem łóżka i poszedłem do łóżka mojej mamy, zamiast łóżka mojej dziewczyny. Nie uprawialiśmy seksu z mamą, ale trochę się całowaliśmy nie wiedząc że to my.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marjuanah
Kiedyś z koleżanką wypaliłyśmy lolka i Ona opowiadała mi, że jutro jej ojczym przywiezie jej 20 "baniek" (2000 pln) od matki, która przebywała za granicą. Za cholerę nie mogłam pojąć jak On zmieści te 20 baniek (od mleka) w bagażniku samochodu. :O Z tą samą koleżanką - wypiłyśmy 0,5 litra Bolsa żurawinowego. Niby niewiele ale byłyśmy przyjemnie podchmielone i oglądałyśmy Big Brothera. Koleżanka tak się wkręciła, że nie chciała opuścić ani minuty programu więc zamiast pójść się wysikać do ubikacji - poszła na balkon (by widzieć przez szybę telewizor) i wysikała się na tym balkonie na 3 piętrze... zalewając sąsiadom z pod spodu okna. :O Kiedyś, wraz w wyżej wymienioną koleżanką + 2 inne koleżanki upaliłyśmy się jak bąki, złapałyśmy gastrofazę i zabunkrowałyśmy się w kuchni. Po chwili dzwoni mój ślubny i pyta, gdzie jestem. Ja na to: "w kuchni" i się rozłączyłam. Wtedy wydawało mi się to tak logiczne, że nie mogłam zrozumieć jak On może mnie pytać o coś tak oczywistego! ;) Kiedyś z inną koleżanką wypaliłyśmy blanta i wyszłyśmy do dyskoteki. Ale po drodze sobie ubzdurałyśmy, że musimy zadzwonić do kolegi (który był barmanem w knajpie do której zmierzałyśmy), by po nas wyszedł przed knajpę i nas wprowadził. Nie wiem dlaczego ale poszłyśmy zadzwonić do budki telefonicznej (choć obie miałyśmy komórki ) i stojąc w tej budce wkręciłyśmy sobie ostrą fazę, że jesteśmy w windzie. I siedziałyśmy tam prawie godzinę, wciskając guziki w telefonie, sfrustrowane, ze nie możemy zjechać na parter i pójść w końcu tę błyskotekę. :O Kiedyś ze ślubnym wchłonęliśmy kilka buchów na dobry sen. Ostro walnęło mnie w głowę. Oglądaliśmy TV, później czarna dziura i wracam do rzeczywistości podczas stosunku... patrzę na mężczyznę kochającego się ze mną i mówię: "wyglądasz jak marcin X"... On zdezorientowany: "KTO?!?"... ja: "marcin X, mój kolega z podstawówki" :D :D :D nie wiem skąd mi się to wzięło, bo wspomnianego marcina X, nie widziałam od ukończenia szkoły podstawowej. dużo miałam takich pokręconych sytuacji ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luna[0218]-7@juy67890-pp
to jest idealny dowód na to że narkotyki powinny być zawsze zabronione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do luna
wyjmij ten kij z tyłka, sztywniaczko. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×