tężyczka,czy ktoś ją "posiada"?

jeżeli tak,to jakie macie objawy i ogólnie skutki,co na to stosujecie,jak leczycie.

ja mam tężyczkę hiperwentylacyjną. zależy jaką Ty masz. ja spalam magnez w zastraszającym tempie podczas stresu - hiperwentyluje się. i drętwieję, tracę widzenie. w innych jest wykecane części ciała.

ja mam wlasnie to samo plus problemy neurologiczne wywolane przez duza nerwowosc gdy bylam dzieckiem,nie spotkalam nikogo kto by to mial dlatego szukam tutaj. gdy sie denerwuje to automatycznie spadaja mi te wszystkie pierwiastki mialam juz dwa razy atak z drgawkami i utrata przytomnosci wlasnie przez tezyczke teraz to juz sie dodatkowo boje bo jestem w ciazy i nie moge przyjmowac na to lekow tylko jesc naturalne skladniki i witaminy dla kobiet w ciazy.

przede wszystkim musisz nad sobą panować. kiedy jesteś w stresie możesz już widzieć swoje objawy choroby i musisz zwolnić oddech. ja biore bardzo duzo magnezu - on jest przyczyną tych naszych drętwień itd. ja traciłam w najgorszym przypadku wzrok, czucie i nie mogłam mówić... coś okropnego. radzę się po prostu wyciszyc to najlepszy sposób, unikac sytuacji stresujących i łykac magnez, orzechy itd. to możesz napewno i co więcej powinnaś

biorę magnez i witaminy,ale czuję że to mi nie pomaga za bardzo bo mam dalej mrowienia w stopach i dloniach ale moze to wynik ciazy bo to juz 8 miesiac.

mi tez to sie zdaza niestety taki "urok" tej choroby, 8 m--c to dasz rade dodatkowo utrzymujesz 2 organizmy na raz wiec jest bardzo dobrze.

w sumie masz racje,nie ma sie co stresowac bo to tylko bardziej szkodzi niz pomag. dziekuje za dyskusje,moze ktos cos jeszcze napisze ogolnie o tym.

Witam, u mnie też zdiagnozowano tężyczkę... pierwszy atak miałam w 11 tyg. ciąży i nie wiedziałam co to takiego:/ teraz najgorsze dla mnie są problemy ze wzrokiem:/ Oczywiście boję się, że to może być sm. Nie wiem jeszcze jaką mam tą nieszczęsną tężyczkę. Miałyście może takie problemy z widzeniem?

tak,ale szczególnie przed atakiem

ja od jakiegos czasu widze gorzej a podczas ataku w sumie widze plamy a rzeczy czy postacie.

to nie jest choroba psychiczna i nie ma się omamów