Obcy facet zaprasza mnie do swego kraju , jechać ?

mieszka w kanadzie, powiedzial ze zalatwi mi wszystkie dokumenty na miejscu ,mialabym mieszkanie , praca pewnie w charakterze dziwki ale w razie czego mialabym gdzie uciec , co myslicie? jechac? Fajny jest ,młody :) i bardzo sie lubimy

trochę daleko, za wielka wodę, piechotą nie da się wrócić, tylko aeroplanem, długie i poważne myślenie, ciebie czeka.

dostaje czasem podobne propozycje ( dorabiam na erotycznym czacie :P ) i coraz powazniej mysle o tym , tutaj i tak mam nudną lipną prace , znajomych niewielu, najwyzej wyląduje w burdelu

obowiązują tam dwa języki, z francuskim, chyba nie będzie problemu.

chyba niezbyt fajnie byc niewolnikiem, zywym towarem? raczej nie bedzie zbyt rozowo

zywy towar... dobre !!!

wiem ,ze moge byc ''zywym towarem'' :O ale rozmaiwamy ze soba kilka miesiecy i wydaje sie byc normalny ,paszportu przeciez nie dalabym sobie zabrać

Wydawać to się może ale czy napewno tak jest ;/ przez neta można grać kogo się chce... ja bym była ostrożna ale to jest Twoje życie! Zrobisz jak uważasz.

"...paszportu przeciez nie dalabym sobie zabrać" A myślisz, że pytałby Cię o pozwolenie? Zabrałby i tyle, nawet byś nie wiedziała kiedy... Jeśli masz świadomość, że staniesz się "żywym towarem", możesz wylądować w burdelu i mieć godzinę dziennie "wychodnego" i to nie zawsze to jedz :) Powodzenia :P

jak ma swój kraj to niezła partia z niego, jedź!