Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość TaKtoraSluchaRocka

Nauczyciel/uczennica... Zakochana. Jak go zdobyć? POMOCY!

Polecane posty

Gość TaKtoraSluchaRocka

Mam wielki problem miłosny i liczę na kilka rad, bo nie mogę go stracić! Wiem wiem.. Wiele z was powiedziałoby "Pff a co 16-latka może wiedzieć o miłości? Gówniara zakochuję się w nauczycielu, który jest od niej starszy o 16 lat. Bez sensu." Właśnie, wiem że dla wielu z was może to wydawać się dziecinne, ale miłość nie wybiera. A teraz Może opowiem tą historię: Rok temu do mojej szkoły dołączył nowy nauczyciel. Jest bardzo przystojny, lecz powiedziałam sobie, że nie mogę dopuścić do zauroczenia, a tym bardziej zakochania się w nim. Wzbraniałam się przed tym wszystkim. Nie uczy mojej klasy więc było mi łatwiej. W zimie uczył mnie grać na gitarze, bo mieliśmy pewien występ w szkole. Jest to nauczyciel od biologii, chemii oraz fizyki ale jest świetnym gitarzystą. No ale nie o tym mowa. Dokładnie dwa tygodnie temu wszystko stało się przez niego... Nie potrafię dalej wzbraniać się przed tymi uczuciami.. Po prostu ja nad tym nie panuję. Więc w jadalni zauważyłam że mi się przygląda. Spojrzałam w jego oczy a on w moje i zobaczyłam w nich tyle ciepła i troski... Aczkolwiek na co dzień wydaję się bardzo chłodny, lecz gdy spojrzał mi w oczy dostrzegłam w nich całkiem inną osobę. Aż to ciepło z niego wychodziło. Później na drugi dzień wziął moją pracę z biologi pod pretekstem że przekaże ją mojej nauczycielce, ale wiem że ją czytał. Później w jadalni podszedł do innego nauczyciela, bo siedział tyłem do mnie i znów poczułam kogoś wzrok na sobie. Oczywiście był to jego ciepły, troskliwy wzrok.. Jeszcze kiedyś zobaczyłam że stoi na korytarzu, gdy mnie dostrzegł od razu poszedł w moją stronę, gdy przechodziłam stał i niby mówił jakimś uczniom o sprawdzianach. Był weekend, a dzisiaj zauważyłam że jakoś starał się mnie unikać. Patrzył na mnie ale gdy tego nie widziałam. Może boi się że coś po nim widać. Ale nie o tym mowa. Opowiedziałam o tym moim przyjaciółkom i powiedziały że może on wymaga tylko jednego. I żebym dała sobie spokój. Szkoła kończy się za 14 dni, a ja już całkowicie oszalałam! Nie mogę się poddać i muszę coś zrobić by był mój. Tylko pytanie co zrobić w ciągu 14 dni? Zaryzykować i powiedzieć mu o tym? A gdy mnie wyśmieje? Ohh.. :(( Tylko błagam nie mówcie żebym dała sobie spokój, bo nie dam sobie spokoju. Po wakacjach już go nie zobaczę bo idę do liceum. Nie krytykujcie tylko pomóżcie, bo inaczej moje serducho pęknie. Wiem że nie wymaga seksu ode mnie bo w jego oczach było coś niewytłumaczalnego. Coś magicznego. Jak go zdobyć? Bo z tego wynika że on też jest mną zainteresowany. Będę wdzięczna za każdą odpowiedź. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
Daj sobie spokoj dziecko. wmawiasz sobie cos czego nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"w jego oczach było coś niewytłumaczalnego" To "coś" to była uzasadniona obawa przed zwolnieniem z pracy, gdyby mu przyszło do głowy wdawać się w romans z malolatami. Zakochaj się w Justinie Bieberze. To o wiele bezpieczniejsze, a euforia taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech wiosna..wiosna...
Ja znam podobny przykład z życia.Mam taką koleżankę.Ona jest siostrą cioteczną mojej koleżanki. Zakochała się w swoim nauczycielu od geografii jak była jeszcze w podstawówce:).Zamiast klasówek pisała na kartce Kocham Cię itd. Zaczęli się potajemnie spotykać.Jak miała 18 lat wzięli ślub, świata za Nim nie widziała.2 lata pózniej na świat przyszedł ich synek.Wszystko ladnie cacy...do czasu.Dziewczyna przesiedziała z dzieckiem w domu swoją mlodość.Chciała wyjść się pobawić a Jej mąż zmęczony, nie miał siły itd.Teraz są już po rozwodzie, bo Jej się młodszego zachciało. A najbardziej niewinne dziecko na tym ucierpiało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Teraz są już po rozwodzie, bo Jej się młodszego zachciało." Nie da się "przeskoczyć" własnego wieku... Jak mówisz - wszystko do czasu. wielkie zauroczenie męskością tego "prawdziwego" mężczyzny mija tak szybko, jak młoda dziweczyna staje się kobietą i dopiero wtedy może wiedzieć, co znaczy "dorosły" związek. Najczęściej czkawką po takich próbach przyspieszenia kalendarza są stracone lata młodości, które tak bardzo się chciało przeskoczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsdgdsx
Pewnie ze moze sie udac! Nie sluchal tych co mieszkaja w polsce bo w polsce jak zawsze kazdy we wszystko watpi. Mieszkam z granica, i tutaj do nauczycieli zwraca sie po imieniu. Ta wiez nastepuje szybciej dzieki temu. I tutaj na pierwszysm miejscu stawia sie wyksztalcenie, pozniej prace poznie dopiero rodzine. A gdy chcesz z kims byc to przewaznie mieszka sie tutaj jako konkubinaci czy jak to sie po polku nazywa. A o dzieci stara sie naprawde pozno. Wiec zawalcz o niego! Z tego wynika ze jest toba zainteresowany i nie wmawiasz sobie niczego wiec, naprawde... Olej te "DOJRZALE KOBIETY". Pozdrawiam! ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa do gory!
haha ee tam 16 lat to nic. moj wujek mieszka z kobieta co jest 24 lata mlodsza. On ma 48.. I zyja razem. Wiele rozmansow nauczyciel/uczennica konczy sie malzenstwem, wiec why not? xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
a w jakim to zagranicznym kraju mowi sie do nauczycieli po imieniu?? Pojezdzilam troche po swiecie i wiesz co? Wierutna bzdura

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glowa do gory!
W jakim wy świecie żyjecie? Przecież gdy nie spróbuje to sie nie przekona. Lepiej by tego doświadczyła na własnej skórze niż żałowała że odpuściła go sobie. Nauczyciel tez człowiek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
czytalas/es chociaz to co wkleilas/es?? Co do bloga nie wiem ile lat ma autor, ale nie ma tam nic o romansowaniu z nauczycielem. nie pisz mi prosze, ze to normalne, bo w szkolach na calym swiecie jest absolutny zakaz jakichkolwiek blizszych relacji na linii nauczyciel/uczen. Jesli uwazasz, ze romans 16-latki z nauczycielem jest ok to sprobuj byc takim nauczycielem. Wroze ci bardzo krotka kariere

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w wieku 2,5 roku , usiadłam
usiądz piczką na smoczek, pomoże, stracisz cnotę i będziesz cieńko z radości popiardywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xsdgdsx
Tutaj tak samo w szkolach za przekroczenie granicy w relacjach uczen/nauzyciel mozesz wyleciec z tej pracy, chyba ze juz nie jestes uczniem/uczennica tej szkoly to wdedy moga cie lagodniej potraktowac. Mi tylko chodzi o to ze tutaj nie zwraca sie do nauczycieli> PROSZE PANI/PANA.. Tylko jak nauczyciel ma na immie Ann to mowisz do tej osoby Ann a nie prosze pani. Wiec nie mowilam tam o romansowaniu. A jesli chodzi o to romansowanie to nie wiem jakie sa przepisy w Polsce, ale najlepiej by nikt sie o tym nie dowiedzial, a jak juz to niech na korytarzu udaja ze poprostu znaja sie tylko z widzenia.. Proste. Wiec sie nie obrazaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivia dunham
ale ja sie nie obrazam, tylko nie rozumiem niektorych rad, czy tez stwierdzen, ze jak nie sprobuje to sie nie przekona, ze nauczyciel to tez czlowiek. Owszem czlowiek, ale na takim romansie ma sporo do stracenia. A poza tym to jest poprostu nieetyczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aliceee
Wiecie co? Przeżyłam coś podobnego. Mój nauczyciel fizyki interesował się mną. Miałam takie same odczucia jak ta dziewczyna tutaj. Jest straszy o 18 lat i jesteśmy dzisiaj szczęśliwym małżeństwem. Po prostu brakuje wam trochę akceptacji dla nastolatków. Wszyscy przechodzą taki okres, a z mojego okresu dorastania, głupoty, głupich miłości wyszło małżeństwo więc dlaczego nie? Poradzę Ci coś TaKtoraSluchaRocka. Nie poddaj się i daj mu znaki że jesteś nim zainteresowana. Zauważy to. Gwarantowane. Wiem coś o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"A jesli chodzi o to romansowanie to nie wiem jakie sa przepisy w Polsce, ale najlepiej by nikt sie o tym nie dowiedzial" No, coś ty... koleżankom z klasy to chyba mozna się pochwalić, nie? Taka zdobycz, że pękną z zadzrości. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×