Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Lilia654

Nigdy w życiu nie pokazałabym się nago mamie, tacie, znajomej...

Polecane posty

Gość Lilia654

Wy też tak macie czy to ze mną jest coś nie tak? Nie zamierzam nic z tym robić, taka już jestem. Nagość jest dla mnie czymś tak intymnym, że nie wyobrażam sobie żebym miała się przed kimś rozebrać. Wiem, że wiele osób nie wstydzi się tego tak jak ja. Koleżanki czy matka z córką przebierają się przy sobie, a dla mnie rozebranie się np. przed mamą byłoby chyba największą karą. Na basenie nigdy nie rozebrałabym się pod prysznicem. Nie wyobrażam sobie też żebym np. poszła do kosmetyczki na depilację intymną. Z trudem poszłam do ginekologa. Nie jestem brzydką, zaniedbaną kobietą. Mam ładne, szczupłe ciało i nie uważam, żeby to miało coś wspólnego z wychowaniem, bo we wczesnym dzieciństwie zdarzyło mi się parę razy zobaczyć mamę nago i nikt nie robił z tego affery. Jakoś nie wyobrażam sobie wzroku innego człowieka na moim ciele, to bardzo krępujące. Jednak o dziwo, przed ukochanym jakoś nie miałam oporów żeby się rozebrać. Od początku było to zupełnie naturalne. Wręcz uwielbiam być przy nim naga, ale to jest jedyna osoba przed którą mogę swobodnie się obnażać. Czy ktoś też tak ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia654
Nie dokończyłam tematu bo zabrakło miejsca: ... ale panu Zenkowi spod szóstki strasznie chętnie bym się pokazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelicccaa II
też tak mam, do ginekologa wysłałam męża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angelicccaa II
a do Zbyszka z kotłowni poszłam w tym czasie sama, wykorzystując sprytnie nieobecność męża :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×