Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przyszła PM

Obiachowe "tradycje" weselne

Polecane posty

Gość to chyba normalne u kazdego
jesli wam sie te obyczaje nie podobają, to na swoich weselach nie musicie ich wprowadzac jeśli jakaś para tak sobie ustaliła, to znaczy, że im sie to podoba, a to jest ICH wyjątkowy dzień, oni urządzają imprezę i maja prawo najważniejszy dzien w zyciu przezyc zgodnie z wyznawaną tradycją. przecież nikt nie musi urządzać tych zabaw z przekładaniem jajka w spodniach itp. a jak chce - prosze bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_sobie_marta
Ja rozumiem ze to sprawa mlodych z ustalaniem zabaw itd. tylko czemu pozniej goscie musza w nich uczestniczyc, bo jak odmowia czy migaja sie to krzywo sie na nich patrzy ze sztywniaki i wogole... sama widziala jak na weselach przy niektorych zabawach robilo sie niemal pusto na sali (goscie chowali sie po toaletach albo szli na papieroska-nawet ci ktorzy normalnie nie palą:D) a wodzirej dosłownie na siłe wyciągał ludzi do zabaw na środek. dla mnie to troche bez taktu robic zabawy w ktorych samemu nie chcialoby sie uczestniczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
to zależy też od rodziny jaką się ma.... czy potrafi się bawić, i na niektóre rzeczy spojrzeć z przymrużeniem oka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_sobie_marta
rodzina to rodzina, ale na weselu są dwie OBCE rodziny i przyjeciele. i tak średnio bym sie czuła jako np przyjaciolka PM i mialabym przecigac jajko przez nogawke jej podpitego wujka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bhjhgyugh
ale też trzeba wziąć pod uwagę fakt, że to goście trzymają się tradycji i to że może uda wam się coś ustalić z orkiestrą to nie znaczy, że goście sami nie przejmą inicjatywy jak np. z tym całowaniem. Dla mnie żenujące jest samo śpiewanie sto lat. Nie chciałabym aby podczas naszego przyjęcia goście wydzierali się na całą restaurację i robili wiochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja uważam że
też uważam, że zabawy z jajkiem nie są fajnie, ale jest wiele innych śmiesznych, w których niektórzy goście chętnie biorą udział... z naszą orkiestrą ustaliliśmy, żadnych zabaw z jajkami, przekładaniem wykałaczki z ust do ust( z takim czymś się spotkałam), ale w innych goście brali udział...rodzina mojego męża była w mniejszości, ale bardzo szybko się zintegrowali z moją i nie było problemu... tak, miałam te obciachowe przypinki dla gości, błogosławieństwo od rodziców- chodzą do kościoła, i dla nas to było wazne, a nie,że kazdy tak robi. Cudownych rodziców mam- bo sa najlepsi na świecie... Żadnych podziękowań "do mikrofonu na forum", tylko zwykłe, pełne wzruszeń DZIĘKUJĘ... Orkiestra u mnie grała-(mieszkam w domu)- sami powiedzieli że na osiedlowych blokowiskach nie grają... I może dla Was to było obciachowe wesele, ale teraz-prawie 2 lata po ślubie rodzina dalej je chętnie wspomina..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja bym chciała, że by orkiestra grała u mnie w domu :) znaczy, może nie orkiestra, ale mój wujek grał kiedyś na akordeonie i chciałabym go do tego namówić :) i w moich okolicach tego raczej sie nie robi już, a jestem ze wsi... Zespól w czasie, gdy PM wychodzi z domu, rozkłada swoje klamoty na sali weselnej.. zabawy z jajkami itp sa do bani rzeczywiście.. Błogosławieństwa też bym nie chciała mieć.. z tego względu, że mimo iż mieszkam z rodzicami jakoś niespecjalnie sie dogadujemy i marzę o tym, żeby się sta wyprowadzić... podobnie z podziekowaniami.. nie mam za co im dziekować..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie znam polowy opisanych tu
zwyczajow, ale bardzo dawno nie bylam na zadnym weselu. Za dwa tygodnie mam wesele w najblizszej rodzinie, mam nadzieje, ze nie bedzie zadnych durnych zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie obciachem jest
gdy po rzuceniu welonem i mucha każa sie nowym młodym całować i wrzeszczą gorzko :/ miałam taka sytuacje i wcale nie chcialam sie z jakims obcym podpitym oblechem calowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dla mnie obciachem są
durnowate wierszyki na zaproszeni, o kasie, albo nie przynoszeniu kwiatow ŻALLLLLLLLLLLLLLLLLL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość impresja_12
Jak czytam i ktos pisze, ze tradycje weselne to wiocha chetnie zapytałabym skąd..dziecko jesteś..skąd są Twoi rodzice...nie ublizajcie ludziom mieszkajacym na wsi... to ludzie inteligentni... maja wiecej kultury od tych tzw. z miasta uzywacie jakis stereotypów i myślicie, ze jesteści trendy. Jak ktos tu juz napisał..skoro nie jesteście osobami wierzącymi, a bierzecie slub konkordatowy bo tak wypada to faktycznie po co Wam moje kochane błogosławieństwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj
najbardziej obciachowe to jest wbijanie się panny młodej w suknię która nie pasuje do jej figury a kupiła ją tylko dla tego, że jest modna. Jest jeszcze problem, że laski kupują sukienki trochę za małe z nadzieją że schudną a w efekcie wszystko się wylewa z gorsetu. Wygląda to obrzydliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja juz na pierwzym spotkaniu z zespolem zaznaczylam ze zabaw nie bedzie. powiem wam ze bylam raz na weselu i oczywiscie byla zabwawa nigdy sie do tego nie pcham nie lubie ale niestety mnie wybrala PM :/ cos tam bylo o skakaniu na barki partnera a ze ja mialam bardzo dopasowana sukienke a moj partner barki szerokie a jak cholera sukienka mi szczelila i tak moze z 4 cm w gore :/ nie czulam sie zbyt fajnie tam. i tez juz widzialam stringi dziewczyn bez rajstop czy nie wiadomo co. mysle ze to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja widzialam taka zabawe cos a
la krzeselka, ze sie zabieralo kolejne krzeszelko, a na koniec bylo usiasc w miske i tam na dnie bylo wysypane nieco mąki! laska sie rzucila zeby usiasc do tej miski, nie dosc ze gacie jej bylo widac, to miala ciemna sukienke i cala upierrr.... dolona ta mąka :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulaaaaaaa
a ja bylam na dwoch weselach i nie bylo za duzo zabaw...u mnie raczej nie bedzie, orkiestra powiedziala, ze zrobi ze 2, musimy sie jeszcze dogadac jakie. a z tych "obciachow" ktore wymieniacie to ja chcialabym miec jednak te puszki doczepione do auta...jakos od dziecka kojarzy mi sie to z weselem i choc uwazane przez niektorych za obciachowe to jednak to zrobie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×