Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość życiowa przegrana

WSZYSTKO PRZEGRAŁAM. Potrzebuję otuchy.

Polecane posty

Gość życiowa przegrana

Mam męża, którego kocham. Jednakże cały czas myślę o byłym. Czy ktoś też tak ma? Jak go wymazać z pamięci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek12345
0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
To nie prowokacja. Nie moge z myśli wyrzucić byłego. Zastanaiwam się co u niego, jak żyje itd. To była moja pierwsza miłość. Dręczy mnie to okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Może w celu przeżycia katharsis prześpię się z 76-letnim panem Ludwikiem z pobliskiego DPS?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Pracuję jako sprzątaczka w tym DPS i często wieczorami rugam pana Ludwika, co on uwielbia i ja, nie kryjmy tego, także.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Podszywom dziękuję. Szukam osoby którą spotkało to samo co mnie i pomocy jak sobie z tym poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
halo.. Wszystkie tu szczęśliwe..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Zawsze mam takiego doła jak mi sie przyśni. Na szczescie rzadko to się zdarza ale zdarza :( Będę pisać sama do siebie, może i to pomoże..Chociaż się wygadam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z czym konkretnie masz problem? Potrafisz to zwerbalizować? Bo raz piszesz, że kochasz męża, a potem szukasz osób, które przeżywają to samo... i jak nikt nie odpisuje, to piszesz, że widocznie wszystkie jesteśmy szczęśliwe... To w końcu kochasz, czy jesteś nieszczęśliwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musisz odróżnić, czy kochasz tamtego i żałujesz, że jesteś z mężem, a nie z nim, czy po prostu dopadają Cię zwykłe, sentymentalne wspominki. Jeśli to drugie, to przecież normalne, że nie zapominamy o ludziach, którzy byli kiedyś częścią naszego życia... Ale Ty piszesz, że masz doła, jak tamten Ci się śni, więc o co chodzi naprawdę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez poprosze....
po co braals slub z niemilosci? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Kocham męża-w końcu wyszłam za niego z miłości . Ale myślę też o tym pierwszym. nie zapomnę go nigdy- pierwsza miłość, nasz wspólny pierwszy raz.. To już stara dosyć historia, ale ja od czasu do czasu zalewam się myślami na jego temat. Wyszukuję w necie informacji, patrzę gdzie pracuje, oglądam zdjęcia na portalach społecznościowych.. Problem w tym, że chyba pierwszej miłości którą się bardzo kochało nigdy nie zapomina:( A ja właśnie chciałabym zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I z powodu wspominania byłego piszesz, że WSZYSTKO PRZEGRAŁAŚ, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Heh tytuł był podchwytliwy bo zauważyłam, że wiejące grozą tytuły postów się sprzedają. Nikt nie wszedł na post o zwykłym tytule. To gra słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez poprosze....
nie rozumiem jak mozna kochac dwoch facetow, moze wybierz sie do psychologa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie dramatyzuj już, przecież to normalne. Koleżanki z podstawówki też wspominasz i pewnie jesteś ciekawa, co u nich, tak samo z byłymi, częścią Twojego życia :) Każdy ex w jakiś sposób Cię ukształtował, każdy wniósł coś do Twojego życia, no a ten pierwszy na ogół bywa wyjątkowy, ze zrozumiałych powodów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hogata2233
Sądze ze jakby Cie maz teraz zostawil to bys pomyslala odwrotnie. Niektóre kobiety tak mają, ja sie na szczescie z tego wyleczylam. Najlepsze to co nieuchwytne a docenic trzeba to co sie ma wkolo siebie. No ale zycze wytrwalosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Nie wiem czy dramatyzuję.. Z mężem jestem 10 lat.. Długo.. Z tamtym rozstałam się 2 lata przed poznaniem męża. Czy nie za długo Tamten tkwi mi w myślach.. To nie jest tak, że ja myslę o nim jak o kolezankach z podstawówki. To raczej myslenie :" a co by było gdybyśmy się nie rzostali", "jak jest u niego", " co robi?".. Czasami myślę też o wspólnych naszych dniach i nocach.. Wspominam.. Zdarza się to raz na miesiąc powiedzmy, nie jest to obsesyjne i codzienne.. Nie wiem , nie wiem już sama czy to nie za długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez poprosze....
to moglas z tamtym nie sypiac, tylko poczekac na wlasciwego faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Fakt faktem, to on mnie zostawił nie ja jego. nie mogłam przeżyć naszego roztsania, długo dochodziłam do siebie.. Czasem jak się pokłócę z mężem wspominam tamtego, że nie był taki kłótliwy i choleryk jak mój mąż. Później się otrząsam i przypominam sobie jak mnie porzucił i sprawa wraca do punktu wyjścia. Czasami mi go brakuje, tak po prostu. Pogadać. Na szczęście zdarza się to bardzo rzadko i cieszę się, że to powoli chyba mija. Śnił mi się dziś jak szliśmy po plaży i jak obiecywał mi,że zawsze będę jego syreną. Wstałam już wkurzona. Nienawidzę tch dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie rozumiem, dlaczego niektóre kobiety uwielbiają takie samobiczowanie się za najzwyklejsze funkcje mózgu :O Coś było, to pamiętasz. Dlaczego chcesz sobie wykasować kawałek życia? :O No chyba, że nie piszesz nam wszystkiego, i sama przed sobą próbujesz ukryć, że jest coś więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Nie piszcie :" było nie sypiać z tamtym tylko czekać na męża" Heh..dobre.. Tylko,że ja myślałam, że to właśnie będzie mój mąż. Poza tym nie byliśmy już dziećmi. Piszę, po prostu zeby się dowiedzieć czy ktoś też tak ma. Że myśli o pierwszej miłości, ba ja nawet jestem zazdrosna o jego dziewczynę ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wiesz_męża
masz juz 10 lat to zaczynasz fantacjować na tematy bardziej ekscytujące. Zajmij sie czymś. wzbudź w sobie jakąś pasje ..najlepiej poskacz na "bandzi" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To spotkaj się z nim i pogadaj. Jeśli jesteś pewna, że tylko o to Ci chodzi... To nic złego dowiedzieć się, co u osoby, z którą kiedyś dzieliło się kawał życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Ci piszę, że to normalne :D A zazdrość o jego dziewczynę to urażona duma i miłość własna, no bo jak to, on mnie rzucił i teraz z kimś jest? Jak mógł? W czym ona jest lepsza ode mnie? :D To chore, ale my, baby, tak mamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
BAD SEED ale co więcej..? Co może być więcej z człowiekiem,z którym nie jestem 12 lat...? Piszę wszystko w biegu, moje przemyslenia. Nie wiem co to jest, nie wiem czy to sentyment czy to wspomnienia czy on po prostu jest dla mnie kimś ważnym. Rok temu po 11 latach spotkałam się z nim.. Zainicjowałam pierwsza kontakt mailowy po tylu latach, gadka szmatka, zaproponowałm spotkanie- zgodził się ale niechętnie, bo " coś nas kiedyś łączyło i on nie wie czy to dobry pomysł'. nie wiem dlaczego tak napisał. Ale spotkaliśmy się. Kawa. Rozmowa. Zapytał się jakich perfum używam. Wróciłam do domu. Byłam zaspokojona, wiedziałam już co u niego. I tyle. Później kolejne spotkanie, rozmowy na gg krótkie i bez podtekstów, spotkanie takie jak pierwsze. Aczkolwiek powiedział, że nie chce już się ze mną spotykać, bo nie. nie wiem dlaczeg tak powiedział. Ale zgodziłam się. I od tamtej pory ani ja ani on nie zainicjowaliśmy nic. Aczkolwiek ja myślę o nim tak jak 5 lat temu, rok temu czy 8 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jego dziewczyna pewnie ma coś przeciwko temu, byście się widywali. Albo on po prostu nie czuje takiego sentymentu, jak Ty, i spotkania z Tobą nie są mu do niczego potrzebne. Rozumiem Twoje myśli, mimo ich chaotyczności. I powtarzam, wspomnienia to nic złego, nawet te erotyczne. Ale zastanów się, dlaczego właściwie czujesz się z tym źle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez poprosze....
po co glupia chcialas sie z nim spotkac :O nic dla niego nie znaczysz, zrozum to w koncu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Bo myśl o nim sprawia, że chcę zadzwonić, napisać, spotkać się, popatrzec mu jeszcze raz w oczy.. Jestem beznadziejna. Czy ja sam się okłamuję..? Jeżeli chodzi o erotykę, on sam na gg mi pisał jak on wspomina nasze sprawy łóżkowe, często żartowaliśmy na ten temat do rana. Kiedyś po pierwszym spotkaniu, zadzwonił sam do mnie o 23 i powiedział :" dobranoc". On mi za bardzo wszedł znowu w głowę rok temu i znowu zrobił to samo co 2 lat temu- urwał kontakt. Jestem do bani. Po prostu. Dlaczego on to NOWU zrobił..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życiowa przegrana
Nie wiem czy to zaborczośc czy co.. Ale chce mieć go za przyjaciela, móc widywać się z nim, znowu pisać, wspominać. Aczkolwiek z drugiej strony strasznnnie kocham męża, ale o tamtym nie mogę zapomnieć..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×