dlaczego ja ????

jestem pełna sprzecznych emocji chodzi o mój związek z moim narzeczonym już ; jesteśmy ze sobą dopiero 1,5 roku , on wymógł je na mnie i moi rodzice była rodzinna pierdolona sielanka choć to nie były moje wymarzone zaręczyny jakoś to przełkłam !!!! z czasem okazało się ,ze on jest wilekim zazdrośnikiem o byle co potrafi się wkurzyć o kolege , o znajomego , o smsy , o siedzenie na Internecie , o za długie paznokcie !!! sam zarabia 1.500 zł .a mnie nie pozwala pracować , teraz planuje sobie ślub wiadomo to inwestycja 30 tys., a nie ma ani grosza nawet na benzyne zeby do mnie przyjechać ! ja chce cywilny on chce za namowa matki swojej kościelny ..ponoć matka się jego dorzuci ! ja nie chce dzieci on chce staneliśmy na jednym ..to wrazie wpadki ..naturalnie , później ja planuje już tabsy jak prezerwatywa zawiedzie ! ja chce jechac na wakacje mówię pójde do pracy bedzie nam łatwiej uzbierać to nie nie kurwa ..!!!!!!!!!!!!!! gdy się kłócimy mam przebłyski ,z lepiej jakbyśmy sie roześli ja bym próbowała spełnić swoje marzenia wyjechać do miasta znaleźć pracę i żyć ..imprezować rozwijac się poznawać !(bedąc z nim są marne szanse na takie zycie ) ale z drugiej str. Kocham go i żal mi tego czasu straconego i przedewszystkim zal mi przekreślać naszego związku ..;(:( nie wiem co myśleć nie wiem jak postąpić .. wiadomo związek to jest trudna sprawa ..i myśl ,ze może się dotrzemy ..kurwa

Myślałam, że chodzi o ten program "Dlaczego ja?".

He i ja też:) może idź tam i odpowiedz im swoją historię??:)

Tak, tam na pewno rozwiążą ten problem. :D

nie dotrzecie sie

moim zdaniem nie dotrzecie sie i nie licz na to, widac ze nie jestes szczesliwa choc pewnie z narzeczonym nie rozmawiasz o tym wprost. kiedys w nerwach powiesz mu co o tym wszystkim myslisz i to bedzie koniec.

wiem jedno - jak się na początku związku ma takie wątpliwości to nic z tego dobrego nie wyniknie. Nie bierz ślubu bo się wkopiesz i nic z tego dla samej Ciebie nie będzie. Wnioskuje, ze jesteście młodzi.....chciałabyś spróbować tego i owego (praca, miasto,imprezki) a tu lipa....przyszły małżonek juz na starcie daje zakazy. Potem będzie dziecko, pieluchy i o imprezach będziesz mogła pomarzyć. Porozmawiajcie.....ślub odłóż na jakiś dłuższy czas, postaw na swoim ze tez chcesz być samodzielna finansowo, jak przyszły-niedoszły mąż będzie robił jakieś ALE , tupnij noga i powiedź mu co o tym sądzisz. Teraz taki z niego cfaniak, za jakiś czas będzie Ci wypominał, ze tylko ON zapierdziela, a Ty z dzieckiem w domu nie robisz NIC - zobaczysz!

własnie wybiegam w przyszłość i mam świadomośc o tym wypominaniu !!!!! boje sie też tego udupienia z bachorem nie lubie małych dzieci , trochę jestem egoistką , !!!! odłożyć ślub na szczęscie terminy sa chyba już na 2013 rok ..!!!!!!! nie chce być osoba która gdy pojawią się problemy ucieka ..z wszystkim trzeba pracować a najtrudniejsza praca jest nad budowaniem stałego i szczęsliwego związku !!! ale mój narzeczony jest bardzo dobrym człowiekiem ..nie jest piekny taki średnio urodziwy ale przeciez nie o wygląd chodzi miałam przystojniaków okazali sie nie warci wogóle niczego !!! mam cholerny mętlik w głowie nie chce ślubu wogóle ja bardzo cenie sobie wolnośc , ale wszystko dąży doo tego że ja stracę ! zresztą dla mnie ślub nie zmienia nic , w dupie mam te jakieś obowiązki żony wobec męza wogóle nie ma mowy !!!!!jestesmy równi z tym ze ja jestem trochę wyżej i już !!!!