Moja kobieta -lat 30 -nie wie czego chce

nie wie czy chce mieszkac dalej w swoim miescie czy sie przeprowadzic, nie wie czy chce miec dzieci, nie wie czy chce wychodzic za maz, zareczac sie, nie wie czy ma ochote na pizze czy kurczaka...niczego nie wie, wiecznie niezdycedowana

niezdecydowana nie wie nawet czy chce miec 4 pokoje czy 3 i na ktorym osiedlu kupic mieszkanie tak jakby wszystko jej zwisalo

mam to samo :P dlatego mój facet podejmuje za mnie ważne decyzje, bo ja jakąkolwiek decyzję podejmę - będę jednocześnie zadowolona i niezadowolona

Pewnie przez 30lat każdy za nią podejmował decyzje i teraz bidna nie umie sama za siebie decydować, zgadłam? Z drugiej strony jeśli nie marudzi po Twoim wyborze to ok....rób wszystko jak sam uważasz najlepiej :)

oj tam takie przyziemne sprawy.. dom to stan a nie budynek, wyluzuj ni ie kazdemu potrzebne sa takie klimaty do szczescia.

masz racje, zawsze ktos za nia podejmowal decyzje

Mi na pewno nic nie zwisa. Raczej boję się ostatecznych decyzji, tego że będę potem żałować. Boję się nieodwracalności, tego że potem nie będę miała już wyboru.

ostatnio nie wie czy zmieniac prace czy nie, od 10 dni zastanawia sie czy skladac cv

Ja miałam tak od zawsze. Po maturze podziwiałam znajomych, któzy byli pewni, że chcą studiować taki i taki kierunek. Skąd wiedzieli? Skąd mieli taką pewność? Mnie tyle rzeczy kusiło, przecież zawsze jest tyle możliwości! "Dzięki" temu 3 razy zmieniałam kierunek :O Teraz też nie wiem co chcę dalej robić - mieszkać w małym mieście, dużym, a może na wsi? Blok czy dom? Mieć dzieci czy nie? Grrrr......

oj skad ja to znam? :O :D i tez mi z wiekiem nie przechodzi :D prawie 30 na karku a ciagle nei wiem czego chce :O

ja mam 31 lat :) chyba nigdy nie "dorosnę" :)

Kobiety robią to specjalnie, facet decyduje one narzekają :D