kocham zone a ona chce rozwodu

witam mam problem jestem z zona 6 lat po slubie a razem 10 lat zona naciska na rozwod ja nie chce bo ja kocham mamy dwojke dzieci z tego co wiem poznala jakiegos kolesia ktory jej obiecuje zlote gory i ze ja srebrem obrzuci nie wiem co mam zrobic ja pracuje w delegacji jestem raz na miesiac w domu na tydzien zaczelo sie to wlasnie dwa miesiace temu ona twierdzi ze go zna dluzej a wiem ze tak nie jest bo bylem caly czas z nia i wiem ze ja buntuje przeciwko mnie bo przejzalem jej telefon niue chce juz ze mna byc twierdzi jak zadaje pytanie czy to przez niego i dla niego mowi ze nie normalnie sypiamy razem i sie kochamy i ciagle mam pretensje o to do niej co mam zrobic w takiej sytulacjii

klasyczny rozwód rozłąkowy będziesz miał 99% kobiet potrzebuje faceta na co dzień, a nie od święta, raz na miesiąc jeśli praca jest ważniejsza od rodziny, no to zostanie Ci ta praca, a rodzina sobie pójdzie....

przejdzie jej......... tez tam mialam choc nie jestesmy jeszcze malzenstwem moj facet duzo pracowal a ja samam w dmomu siedzialam poznalam kolesia ktory zawericil mi w glowie i o maly wlos sie nie rozstalam z moim cale szczescie ze sie tak nie stalo

i w pore zrozumialam ze kocham mojego narzeczonego a ten 2 nawet mu nie dorasta do piet

no bywa i tak ze nie przejdzie ale ja wiem teraz jeszcze jedno ze facet ktory swiadomie podrywa kobiete ktora jest zajeta nie jest wart zbyt wiele

i to gadanie w stulu jestes taka wspaniala o on cie zaniedbuje ja chcialbym spedzac z toba kazda chwile.....

i vice versa poza tym, jak sie nie chce byc podrywaną, to przymusu nie ma...

oczywiscie masz racje ja od razu powinnam powiedziec zeby spadal ale niestety nie powiedzialam teraz niedugo wychodze za maz i bardzo sie ciesze ze nie dalam sie zwiesc takim pozorom

WITAM pisalem wczesniej zona skonczyla z nim znajomosc bo okazalo sie ze koles ma zone ja teraz jestem w domu zrezygnowalem z pracy w delegacji zeby uratowac malzenstwo ale coz zona wyslala juz papiery do sad i caly czas chce rozwod i co mam w tej sytulacji zrobic a wiem ze nie ma 600 zl na to musi miec swiadka ktory potwierdzi calkowity rozklad pozycia a tak nie jest bo mieszkamy razem i tesciowa wie i wszyscy w kolo ze mieszkam

tylko ze zona mnie sama namawiala zebym pojechal do tej pracy i beda pieniadze w domu a nie zarabiam tak malo wcale

"przejdzie jej......... " mi jakoś nie przeszło

a mi przeszło i całe szczęscie bo mam wspaniałą rodzine:)Warto czasem zawalczyć autorze- kobiety często głupieją mysląc ze nowe portki lepsze;-)A faceci jak to faceci- biorą co się da

Caly czas jej tlumacze ze rozwod nic jej nie da ona twierdzi ze to nic strasznego ja ja kocham ale ona jest uparta z tym gosciem tez jej tlumaczylem nie chciala sluchac a teraz wszystko co mowilem byla prawda mowie ze w sadzie jej nogi zmiekna bo tu tez chodzi o dzieciaki chce zeby mi dala szanse i sie zastanowila dobrz bo moze tego zalowac ale nic nie wiem uparta jest a jeszcze sie leczy na depresje 3 stopnia

A wiem ze w glebi duszy ona mnie kocha tylko tego nie okazuje nie daje poznac po sobie bo to nie mozliwe ze tak nagle przestala mnie kochac

więc nie namawiaj a po prostu badź:-)

""""""""" EVAN281 bartek99-1983@tlen.pl'; witam mam problem jestem z zona 6 lat po slubie a razem 10 lat zona naciska na rozwod ja nie chce bo ja kocham mamy dwojke dzieci z tego co wiem poznala jakiegos kolesia ktory jej obiecuje zlote gory i ze ja srebrem obrzuci nie wiem co mam zrobic ja pracuje w delegacji jestem raz na miesiac w domu na tydzien zaczelo sie to wlasnie dwa miesiace temu ona twierdzi ze go zna dluzej a wiem ze tak nie jest bo bylem caly czas z nia i wiem ze ja buntuje przeciwko mnie bo przejzalem jej telefon niue chce juz ze mna byc twierdzi jak zadaje pytanie czy to przez niego i dla niego mowi ze nie normalnie sypiamy razem i sie kochamy i ciagle mam pretensje o to do niej co mam zrobic w takiej sytulacjii""""""" Ja nie chciał bym być z kimś kto nie chce mnie.