Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madziolinta

Kolejne kłamstwo chłopaka.

Polecane posty

Witam, mam problem i nie wiem co z nim zrobić. Chciałabym poradzić się obiektywnych osób. Otóż jestem z chłopakiem 2,5 roku, niedługo mamy ze sobą zamieszkać. Ogólnie między nami jest bardzo dobrze, dogadujemy sie, on o mnie dba, zabiega. No widze, że kocha mnie. Ale zdarzyło mu się mnie okłamać 3 razy. Pierwsze kłamstwo- pojechał na impreze i nic mi nie powiedział, tzn skłamał że był w domu. Ja się dowiedziałam- była gruba kłótnia. Miało nie być kłamstw. Ale po jakis 3 miesiącach znów skłamał, gdy ja byłam na studniówce z jego kuzynem, on pojechał znów na imprezę a powiedział, że jest u kolegi. Znów się wydało. Zerwałam wtedy z nim, bo powiedziałam, że nie będzie mnie okłamywał. No ale oczywiście po kilku dniach się pogodziliśmy. Porozmawialiśmy, dogadaliśmy się, że będziemy sobie wszystko mówić, że nie będzie już takich sytuacji, że sobie ufamy. Ze każde z nas przeciez ma prawo do wyjscia z kolezankami, czy kolegami. Przeciez ja mu nie bronie isc do kumpli, wypic piwo czy coś. On mi też. No i było dobrze przez jakieś 4 miesiące i znów mnie okłamał. Poszedł w poniedziałek po pracy na ognisko kiedy ja byłam w innym mieście (studiuję w innym mieście). No i ja zrobiłam mu wyrzut bo miał robic inne rzeczy- naprawiac samochód, pomóc mojej mamie w pewnej sprawie. Wkurzyłam się i obraziłam na niego, ze robi to czego nie powinien. Nie odzywaliśmy się. No ale przeszło mi i jak na następny dzień zadzwonił odebrałam mówił, ze w domu był przed 24- ale usłyszałam, że ma zaspany głos. Stwierdziłam, ze musiał niezle popić ze nie poszedl do pracy, a on stwierdzil ze jest w pracy. Ok uwierzylam, ale dowiedzialam sie ze po tym ognisku był razem z moim bratem na imprezie (tzn mała domówka- zobaczyłam zdjęcia u któregoś kumpla). No i się wydało, zadzwoniłam żeby go opieprzyć że mnie okłamał. Zaczął robić mi wyrzuty, że poszedł tylko na chwile odprowadzic mojego brata i sie pozniej zmył. No ale jak się okazało nie był w domu na noc (mój brat też), no i nie poszedł do pracy bo wrócił dopiero rano o 10. Teraz nie odzywam się do niego, powiedziałam, że mam już dość tych kłasmtw. Ze nie chce z nim być. Ale szkoda mi tego wszytskiego. Wiem, ze mnie nie zdradził nigdy, ani nic, ale mnie okłamuje. Wiem, bo jestem kobietą jego marzeń. Każdy to wie i widzi. Kiedys mi powiedział, że skłamał bo bał sie że się zezłoszcze i z nim zerwe..:/ Ale to nie zmienia faktu, ze mnie oszukuje. Nie wiem co mam robić, czy to powazna sprawa? Czy to typowy kłamca i już zawsze będzie kłamał? Co mam robić, kolejna rozmowa? Czy to coś da? Doradzcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz palipies
a co studiujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janusz palipies
tja :D ale mózg to jak u pingwina masz to chyba ścisłą klamologię studiujesz:D taka bardzo tępawa jesteś :D wątpię żebyś maturę miała:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
Koles musi klamac bo wie jaka jestes histeryczka i woli uniknac twoich napadow. Moze popracuj ale nad soba? Czemu z kuzynem bylas na studniowce a nie z nim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
janusz, skoro jestem tępawa to może nie rozmawiaj z ludźmi którzy nie są na twoim poziomie intelektualnym? Maryjetta- ale nawet jeśli by tak było, czy to go tłumaczy z kłamstw? Fakt, czasem może przesadzam, ale to nie jest tak, że robie mu awantury czy go jakoś bardzo ograniczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A na studniówce byłam z jego kuzynem, bo dobrze się dogadujemy i był pewny że ze mną będzie się dobrze bawił. Mój chłopak nie miał nic przeciwko, był bardzo za.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
A moze jednak mu przykro bylo ze poszlas,ale nie chcial wyjsc na zazdrosnego buraka i poszedl odreagowac? Ja czasem klamie moja matke bo wiem jaka to furiatka,wole unikac spiec i klotni. Gdybym wiedziala ze jest spoko i nie robi z igiel widly nie oklamywalabym jej. Koles ewidentnie boi sie twoich humorkow wiec klamie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdamagdamadzia
zgadzam się z Maryjettą. Facet moze kłamać bo nie lubi wysłuchiwać. Moze następnym razem jak tak zrobi zamiast mu wytaczać awanturę, powiedz mu spokojnie że nie chcesz żeby cię okłamywał, że wolałabyś żeby ci mówił że wychodzi na te imprezy. A jak ci powie wcześniej o imprezie, że chce iść to też staraj się podejść do tego jakoś rozsądnie i spokojnie. Może chłopak ma to we krwi, ja mam teściową co wytacza awantury swojemu młodszemu synowi o byle głupotę moim zdaniem i tak jest odkąd pamiętam. Chłopak się wypierał wszystkiego nawet gdy już ewidentnie wiadomo było że to jego wina to on dalej twierdzi że tego nie zrobił. Teraz już się trochę nauczył że czasem lepiej się przyznać, ale jeszcze długa droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×