Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość KociaBellla

Czy wyjazd, przeniesienie do innego miasta to dobry pomysł?

Polecane posty

Gość KociaBellla

Witam. Zacznę może od tego, że skończyłam niedawno 23 lata i studiuję dziennie (kończę drugi rok). Na studiach radzę sobie całkiem nieźle, średniej, że tak powiem, nie zaniżam:P Wszystko byłoby pięknie gdyby nie to, że prawdopodobnie cierpię na fobię społeczną (robiłam tzw. test Liebowitza i wyszło mi, że mam poziom zaawansowany fs). Wszystkie objawy się zgadzają - boję się wychodzić do ludzi, jestem potwornie wstydliwa, mam straszne problemy interpersonalne, nieustannie boli mnie żołądek, drżą dłonie, oblewa zimny pot, serce bije w przyśpieszonym tempie. Jestem niesamowicie nerwowa, w większym towarzystwie się stresuję, no i choć to już drugi rok, ciężko mi się zaklimatyzować na studiach. Mam wrażenie, że ludzie krzywo się na mnie gapią, co powoduje, że zwijam się jak ślimak i chowam w swojej skorupie. Już nawet nie wiem, czy mi się to zdaje, czy jest tak naprawdę - w każdym bądź razie nie umiem się otworzyć. Ostatnio nawet doszłam do wniosku, żeby przenieść się na inną uczelnię - tutaj i tak moje szanse towarzyskie są przekreślone, wszyscy mnie już znają, nie mam czystej karty. Od dziecka mieszkam w tym samym miejscu, z rodzicami, nawet to, że poszłam na studia, niewiele mi pomogło. O ile na początku jeszcze byłam w miarę otwarta, to po kilku gafach i porażkach znowu zamknęłam się w sobie. Wiele osób ma mnie za wyalienowaną i zdziwaczałą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . . .
nie dasz rady, fobia powróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
Pomyślałam więc o tym, żeby w czasie wakacji iść do specjalisty i nieco nad tym popracować, a potem ewentualnie wyjechać do innego miasta już odmieniona. Pytanie - czy to dobry pomysł? A może to jedynie ucieczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
Tego się właśnie obawiam. Nowi ludzie, życie w akademiku...nie za bardzo wiem, czy bym sobie poradziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość . . . . . . . .
specjalista- dobry pomysł, a później nowe życie w innym mieście

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
Dodam też, że z powodu fobii społecznej ciężko mi znaleźć osoby, z którymi mogłabym się zaprzyjaźnić i spędzać wolny czas. O facecie to rzecz jasna mogę pomarzyć. I to nie dlatego, że nikt się mną nie interesuje. Dużo mężczyzn patrzy w moim kierunku, uśmiecha się, bywały przypadki, że ktoś dłużej zabiegał, ale co z tego, skoro zaraz się peszę i nie za bardzo wiem, jak radzić sobie z tym zainteresowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRTRTT
a co Ci da ten wyjazd - w obcym mieście będzie Ci jeszcze trudniej :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
No tak, ale zarazem zastanawiam się jakie szanse mam tutaj? To już drugi rok, niby teraz mam nową grupę i mogłabym się pokazać z nieco innej strony, ale nie umiem. Z tego powodu non stop przesiaduję sama i odzywam się tylko wtedy, kiedy ktoś do mnie zagada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRTRTT
no i za przeproszeniem co z tego?? Bądź sobą, dlaczego chcesz się zmieniać na siłe.... dlaczego aż tak bardzo zastanawiasz się i myślisz co ktoś o Tobie sądzi Ja mam to gdzieś znalazłem ten test Liebowitza - chyba bym miał wysoki ale nie chce mi się wypełniać :classic_cool: i tak naprawde wali mi to :P dawno już wyluzowałem na te sprawy Ile Ty masz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
Jest mi tym trudniej, że jakiś czas temu zagadał do mnie pewien chłopak z roku, podobnie jak ja, typ outsidera. Wydawał się mną zainteresowany, chciał nawet nr telefonu, ale speszyłam się i wszystko schrzaniłam :( Teraz on już nie podchodzi, a mnie jest niezręcznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
82 pkt. To nie rokuje zbyt dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
Staram się być sobą, ale to, co się ze mną dzieje, bardzo utrudnia mi życie. Wystarczy, że wejdę na uczelnię, a już podnosi mi się poziom cisnienia. Ciało ogarnia mrowienie, drżą ręce, na czole szklą się kropelki potu, łamie się głos. Boję się tych ludzi, boję się tego, że się skompromituję i będę obiektem kpin. Chociaż nie mam problemów z nauką i lubię kierunek, który studiuję, cały czas mam obsesję na punkcie tego, że podwinie mi się noga. Nie lubię też jak ktoś patrzy w moim kierunku, chyba że czuję, że ta osoba jest do mnie pozytywnie nastawiona. To nieco ułatwia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
Bardzo proszę o to, w jaki sposób, poza specjalistą oczywiście, mogę sobie poradzić? Wczoraj dostałam takiego pietra, że o mało nie zwiałam z wykladu, ale na szczęście w porę się ogarnęłam i dobrze, bo jak tam dotarłam, dwóch facetów się do mnie przysiadło i byli bardzo mili :). Szkoda tylko, że z tym "moim" spieprzyłam sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KociaBellla
On teraz chodzi jakiś przybity, apatyczny. Ostatnio siedział obok na ławce, ale jako że oboje jesteśmy dość nieśmiali, nikt nie wykazał inicjatywy. Potem przyszedł mój znajomy z grupy, zaczęłam z nim gadać, ale cały czas czułam się głupio w stosunku do tamtego kolegi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TRTRTT
musisz poprostu wyluzować :) to jest jedyna droga za bardzo chcesz być jak reszta, ogół - a skoro sama czujesz, że jesteś inna -bardziej wrażliwa (czy przewrażliwona na świat) uczyń z tego swoje zalety pogoń za tym by dorónać innym to nie jest właściwa dla Ciebie droga, nabawisz się newricy i psychozy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fedefededede
Moja rada skontaktuj się z lekarzem specjalistą, tak z psychiatrą nie gryzie;-) Wiem, że skuteczna jest SERTRALINA! Wskazania do stosowania: fobia społeczna, zwana również jako zespół lęku społecznego(silny i uporczywy lęk przed sytuacjami społecznymi i wystąpieniami publicznymi powodujący strach przed spotkaniem nowych ludzi, krytyką oraz wywołujący uczucie wstydu i zażenowania z powodu swojego zachowania) NIE UZALEŻNIA! Nie jesteś za młoda na tego typu lek;-) Do psychiatry chodzą teraz już nastolatki-depresje, nerwice itd. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×