Tak jak teraz myśle, to chyba wolał bym być prawiczkiem...

Mówię absolutnie serio... jak to się mówi, trafiło się raz ślepej kurze złote jajo, czyli w moim przypadku miałem przez 3 miesiące kobiete.. która pokazała mi co to jest sex tak bardzo mi się spodobał, że mogłem to robić dosłownie 24h.. oczywiście, ona nie miała ochoty na tak częsty sex więc często się kłóciliśmy, bo miałem o to do niej pretensje, że woli np iść spać niż się pokochać po raz 2 z rzędu np.. tak czy tak po 3 miesiącach rzuciła mnie, a ja zostałem z nałogiem.. to co teraz czuje, już od ponad pół roku!!! to po prostu masakra, muszę codziennie się masturbować bo nie wytrzymuję, cały czas myślę o sexie... dlatego uważam, że bycie prawiczkiem w mojej sytuacji było o niebo lepiej- nie znałem tego uczucia i nie byłem taki napalony, żyłem sobie spokojnie i było git, a teraz jest masakra.. uwierzcie mi na słowo prawiczki.. ja wam zazdroszczę