Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oolllla

wakacje u babci

Polecane posty

Gość oolllla

Wysłalibyście roczniaka na wakacje do babci? Mieszka od nas 250km a ile razy dziecko babcie widziało mozna policzyc na palcach u reki. Tak pytam bo ja sobie tego nie wyobazam a tesciowa ciagle mi o to głowe suszy, lada dzien sie obrazi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....D....
Moim zdaniem trochę za wcześnie chyba... ja mam córę 2,5 i bym nie dała... chyba że na week to są dwa dni .. a tak to razem z nami jeździ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie ?
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
A dlatego nie ze na jej widok zwyczajnie placze, to dla niej jeszcze prawie obca osoba. Nie wyobrazam sobie zosatwic płaczacego dziecko w obcym dla niego miejscu i wrocic sobie 250km do domu. To jakas trauma starszna dla niej by była...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ....D....
a jak już tak nalega to ty jedź z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
Ja pojade z nia ale to swoja droga ale to jak bede miała czas. Ona chce zebysmy mała samą do niej przywiezli 'na wakacje'. Nie wiem, chyba ja jej przeszkadzam... I ona tak juz odkąd mala skonczyla 4 m-ce... Wtedy to w ogole było dla mnie smieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
Nie wiem, ja tam jestem zdania ze dobry moment jest dopiero wtedy jak dzieku mozna cos wytlumaczyc i jesli samo chce zostac. Inaczej jakie to wakacje? Dziecko to nie zabawka zeby je wysylac od babci do babci tylko po to zeby sie mogły pocieszyc. NIe wiem, moze jestem nienormalna ze swoim mysleniem ale nie widze nic dobrego w tym pomysle. Nie bede w imie budowania wiezi z babcia psuc swoich relacji z corka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
Zostawiajac ja sama. Przeciez ona nic jeszce nie rozumie. Moja siostre jak byla malutka mama kilka razy musiala wywiezc na troche i potem ona miala fobie. Bala sie mame spuscic z oczu na sekunde bo sie bala ze zaraz zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie wysłała
ja też mam rodziców 230 od domu i moje dziecko na 2 lata i nie wyobrażam sobie go wysłać na jakiś czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
Doda ze dla mojej mamy to nie bylo komfortowe. Bylo z tym duzo problemow, ciagle histerie, nie mogła nawet wyjsc sama do sklepu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
A powiedzcie te z was ktore sobie nie wyyobrazaja - kiedy mysliscie ze dzieci beda chcialy? Nie wiem juz jak mówic z teściową. Może jak powie jej konkretnie ze za rak-dwa-trzy moze przestanie truć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgodziłabym się. Roczniak to maluszek jeszcze. Ja jestem z gatunku mam nadwrażliwych. Mam stracha puścić na wakacje 4 i 3 latków z ich ukochanymi dziadkami, z którymi widzą się bardzo często. Boje się jak nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A kiedy będą chciały? Tak po 3 roku życia. Syn ma niecałe 3 i nie chce zostawać na noc nigdzie. Budzi się w nocy, płacze za rodzicami. Córka ma skończone 4 i uwielbia nocować poza domem. Pakuje przytulanki, piżamę, szczoteczkę i ma wielką frajdę. Pewnie to też zależy od charakteru dziecka, ale myślę, że tak 3-4 lata to jest taka granica. Wcześniej to dla mnie maluszek i powinien być przy mamie względnie tacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Trzeba wyczuć, ale nie można przeginać w żadną stronę...przedszkolak już jest na tyle emocjonalnie rozwinięty, że u dziadków których lubi na 2, 3 dni powinien zostać bez problemu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
wiosenna mama mam dokladnie takie samo zdanie. Dobrze ze męża mam po swojej stronie w tym temacie bo im mała starsza tym wiecej tesciowa nalega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jabym
Roczne dziecko? Nigdy w życiu. I co z tego, że babcia, tak jakby takie małe dziecko rozumiało, że ta pani, którą widziało parę razy to babcia. Jak już będzie na tyle kumate, że rozstanie na dłużej z rodzicami nie zostawi na nim traumy, a babcia będzie mu znaną i bliską osobą, to czemu nie. Nie mogłabym zasnąć z niepokoju co moje dziecko robi 250 km ode mnie. Aha, razem z dzieckiem chętnie na wakacje do takiej babci bym pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oolllla
:D dzieki dzieki dziewczyny - nie czuje sie juz teraz taka wyrodną synową ;) Zreszta dziwne to bo zawsze jak zaczyna o tych wakacjach to do mnie tylko z żalem. Do meza nigdy nic nie mowi. Jakbym to ja byla dziwna i jej na przekór nie chciala jej puscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zalezy od dziecka i od tego jak dobrze zna babcie. moj widuje moich rodzicow i meza mame caly czas, zna ich i chetnie u nich zostaje. na noc pierwszy raz zostal u tesciowej jak mial jakies 8-9 miesiecy. ale do tej pory nie zostal u zadnej babci dluzej niz 3 dni (2 noce). teraz w te wakacje mozliwe ze zostanie u mojej mamy na kilka dni, moze tydzien, bo moja mama nalega. ale moj synek ma 3 lata i tak jak pislaam zna ich bardzo dobrze. podejrzewam ze bedzie sam chcial zostac u babci, a jak bedzie chcial wracac to pojedziemy od razu po niego bo mieszkaja raptem jakies 30-40 km od nas. szczerze mowiac roczniaka bym sie bala zostawic na tydzien jesli nie zna babci za dobrze i wiesz ze bedzie plakal i tesknil. porozmawiaj z mezem i niech on porozmawia ze swoja mama. niech jej wytlumaczy ze dziecko bedzie plakac i tesknic i ze przyjedziesz z nim zeby mogla sie nim nacieszyc ale na wakacje bez rodzicow jeszcz za wczesnie. to naprawde zalezy od dziecka, ale jesli nie zna dziadkow to moze byc ciezkie przezycie dla takiego malucha bo jeszcze nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam ten sam problem - teściowa namawia mnie , mojego męża i mojego tatę żeby namówli mnie.... żebym swoje 3-letnie dziecko posłała na tydzień samo na wakacje do niej i to w lipcu bo jej tylko tak pasuje....dodam, że miałam problemy z teściową bo to taki typ narzucający i słyszacy wybiórczo...(już na weselu sprawiła, że to jeden z gorszych dni w moim życiu bo pamiętam głównie swoje łzy - bynajmniej nie szczęścia) ja jej nie chcę póścić za żadne skarby na tyle...i w ogóle samej. Ostatnio poświęciłam 2 weekendy na to, żeby mała trochę spędziła czasu z 2-gą babcią i pojechałam tam.... ja sobie odpoczywałam a mała była razem z babcią ale wiedziała że jak coć mama jest blisko.... i co? po 1 weekendzie mała powiedziała mi, że ma 2 mamy - 1 to ja a druga to własnie moja teściowa, a po 2.... oznajmiła mi że nie jestem już potrzebna i mogę sobie iść.... nie pytajcie jak sie wtedy poczułam...gdybym ją teraz puściła to co...powiedziałaby mi że absolutnie mam po nią nie wracać i że w ogóle wstrętne ze mnie babsko? Dodam, że przed tymi2 weekendami nigdy nie usłyszałam takiego tekstu, a wczesniej wizyty miały charakter razem.... ale na wakacje już została zaproszona sama więc taka opcja odpada I jak jej powiedzieć dobitnie, że NIE - to nauczyciel i nie przyjmuje do wiadomości nie (no bo jak to tak), żeby zrozumiała (bo argoument że dla mnie jest za mała i że nie chcę się z nią rozstawać na tak długo nie działa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajecznisia
Ja bym sie nie zgodzila. rozumiem,ze dziecko mialoby tam byc bez zaenego z rodzicow. takie male dziecko guzik by z tego mialo,po prostu inna oaoba by przy nim robila to,co sie przy nim robi na co dzien,a so tego przezyloby dwa razy duzy stres -raz przy zowtawieniu go babci i drugi raz przy zostawieniu rodzicom z powrotem. Sorry ale nie mam zamiaru meczyc malutkiego dziecka,zeby babunia mogla sie pobawic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez uważam że dziecko
można wysłać na wakacje jak rozumie ich idee i ma na to chęć. roczniak co najwyżej może poczuć się porzucony. Ja mam niespełna czterolatka w domu. teściowa też chce go zabrać do siebie na tydzień czy dwa. ale ja go znam i wiem, ze o ile w dzień może świetnie gdzieś się bawić, to wieczorem chce być przy nas. i na pewno nie będę męczyć dziecka dla zaspokojenia potrzeb teściowej. tak samo postąpiłabym w przypadku własnych rodziców. dziecko jest z nimi zżyte bo mieszkają blisko. czasem proponowali, że mały mógłby zostać u nich na noc. ale w okolicach wieczora dziecko zawsze robiło się niespokojne i szukało rodziców. dla niego więc marne byłyby to wakacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up- łup-cup
bo się zaczęło i u mnie :o. Czy ja jestem przewrażliwioną matką? Córka 15m-cy, teściowie chcą ją do siebie wziąć na parę dni. A ja za cholerę tego nie chcę. I nie będę wymawiać się dobrem dziecka - to JA nie czuję, że chcę się z córką rozstawać. Mąż nie widzi problemu, żeby im dziecko na parę dni dać. Walczyć ze swoją "zaborczą miłością", czy olać i powiedzieć "nie, nie dam dziecka"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jejku, dziewczyny, jak tego nie czujecie to po co?? Ja nie "oddałam" jeszcze babci córy na żadne wakacje- a ma prawie cztery lata. Nie czuję tego, to jaki sens??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up- łup-cup
mireczkowata - bo ja już sama nie wiem, czy dobrze myślę czy jestem przewrażliwioną mamuśką-kwoką :D chcę poczytać jakieś niezależne opinie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
up-łup-cup- a powiedz mi, czy to ważne? Ja wyznaję zasadę prosta- robie wszystko w zgodzie z samą sobą. Nie wyobrażam sobie wysłać corki do babci na tydzień i zamartwiać się! Twoje dziecko ma dopiero 15miesięcy, więc jak najbardziej mozezz mieć opory przed "oddaniem". Kropka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up-łup-cup
Ważne o tyle, że ja wyznaję zasadę "jak jedna osoba mówi ci, że jesteś pijana to możesz ją olać. Jak mówią dwie - to się nad tym zastanów. Jak trzy - po prostu połóż się spać" ;). I w myśl tej zasady pytam - żeby się zastanowić nad swoim postępowaniem :D. Warto czasem zapytać jak ludzie "z boku" oceniają Twoje postępowanie. Dziękuję za Twoją opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocka,
Nad 15 miesięcznym dzieckiem to bym zastanawiała się, czy jest gotowe na nocowanie poza domem. Starsze to już niestety moim zdaniem zaborcza miłość. Pamiętam z dzieciństwa jaką frajdą było nocowanie u babci a nocowałam do lat 6-7 bo potem to już było mniej fajne :P Moje dzieci u babci śpią i po kilka dni od czasu gdy starsza miała 2 lata a młodsza 1,5 roku. Za każdym razem jak przyjeżdżamy po nie, jest płacz, że za szybko przyjechaliśmy i one nie jadą (mają 5 i 3 lata). Dzieci szwagierki nigdy nie spały poza domem poza sytuacjami, kiedy nie było innego wyjścia bo ich mama mówi, że nie może się z nimi rozstać :O A mają one po około 10 lat. Efektem jest to, że dzieci chorują jak mamy nie ma w nocy :O (podświadomie się denerwują) A jak proponujemy nocowanie u nas to z żalem odpowiadają, że mama nie pozwala :O (i by chciały i się boją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×