Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA

NIE LUBIE FEMINISTEK!

Polecane posty

Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA

Ostatnimi czasy zauważyłam, że media lansują jeden jedyny słuszny wzorzec kobiecosci -agresywne, ambitne i robiące kariere kobiety, ktore nie ugotuja facetowi obiadu, nie upiorą gaci i nie beda siedziec z dzieckiem w domu, bo to je upokarza. Kazda , ktora odstaje, to zalosne dziwadlo. Nie generalizujmy! Nie wierze, ze wzystkie sa takimi wilczycami! Chyba zostalo jeszcze troche cieplych, czulych, wrazliwych kobiet, ktore lubia oddac sie w opieke mezczyznie, robic to, do czego powolala nas natura i nie boja sie byc slabsze.gdyby nie wojujące feministki, "prawdziwym"kobietom byloiby duzo latwiej.Moglyby zostawac wdomu, rodzic dzieci, dziergac na drutach, piec ciasto i byc szczesliwe, a nie potykac sie w mega szpilach, zdawac egzaminy, stac w korkach, kisic sie od rfana do wieczora w biurze....moze ktoras to lubi - niech to robi. ale Feministki - nie wswzystkie kobiety chca zyc jak wy! Wyswiadczacie czasem niedziewdzia przysluge kobietom chcaym zyc w zgodzie z soba i z natura. I o to mam do was żal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka co zęby zjadła
ahaha, "nie genarlizujmy!" :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci się pomyliło
natury to bym tu nie mieszała, bo to faceci nam taką "rolę" ustalili a nie natura :) Niech każdy robi co chce i w czym się czuje najlepiej. Nie mam nic przeciwko wykszałconym paniom domu i matkom, bo to chyba w niczym nie przeszkadza a i dzieci mądrzejsze nam rosną :) I nigdzie nie mówią, że każda kobieta musi być bisneswoman. Po prostu istnieje taki trend.. Ale nie każdy goni za modą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to wszystko niby prawda - ale właśnie to dzieki tym feministkom masz wybór . Możesz wybierać czy chcesz być biznesłomen w szpilkach czy kobietę domową . Bez nich nie miałabyś wyboru .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama nie przepadam za skrjaknymi feministkami , które uważaja ,ze trzeba co najmniej bojkotować mężczyzn ale doceniam ich wkład . zresztą we wspólczesnym świecie mozesz być kim chcesz , nikt nie zmusi cie do niczego , jeśli sama tego nie chesz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka co zęby zjadła
w sumie, jesli chcesz się spełniać w praniu gaci facetowi to Twój wybór, ale czemu zwalasz winę za swój dyskomfort psychiczny na feministki? I czy wogóle masz pojęcie co to jest feminizm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nastepna frustratka :O a ktoś Ci broni prac te gacie , stac przy garach i rodzic zastępy dzieciaków:O?? No chyba nie, bo masz WYBÓR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
owszem, sporo czytalam na ten temat. I widze, ze wiele osob rzeczywiscie ma zaburzone postrzeganie feminizmu, ktory teraZ najczesciej zasadza sie na demionizowaniu i glebieniu facetow oraz na spychaniu do wstydliwego podziemia kobiet ktore prowadza dom i sa szczesliwe. to temat rzeka, ale mhysle ze warto go poruszyc i zwrocic uwage na to, co robia "feministki"wypaczajace pozytywne apsekty tego ruchu na rzecz zwyklego kurestwa i agresji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci się pomyliło
hmm, jedyną osobą, która użyła tu języka agresji jesteś ty, promująca życie bez feminizmu :) Tolerancji trochę... Nie musi ci się to podobać, ale tolerować inne zachowania niż twoje tolerować chyba możesz? Nie nazywając ich po swojemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alaaaaaaaaaaaaa
wiele babek by pobyczyło się w domu, ale co, jak Ci facet wywinie zakręt i zostaniesz sama bez pracy? Głupio Ci bo chcesz bez wyrzutów siedzieć w domu, to siedź, tylko weź pod uwagę wypadki losowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
chwila moment. Mowie o wypaczaniu feminizmu - i nazywam to dosadnie. Co do "kanonicznego"nurtu - toleruje, jak najbardziej. Ale nie bede tolerowac tego, co dzieje sie teraz pod plaszczykiem pseudofeminizmu ---bo to uderza we mnie i w wiele innych kobiet "niefeministek", ale tradycjonalistek. czy feministki sa tolerancyjne choć w polowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo to uderza we mnie i w wiele innych kobiet "niefeministek", ale tradycjonalistek wytłumacz w jaki sposób TO ( coklwiek to jest ) uderza w Ciebie ? jestes dyskryminowana, płacisz większe podatki, nie mozesz posłac dzieci do publicznego przedszkola ( wymyslam, ale jestem ciekawa co i w jaki sposób dotyka Ciebie ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
wiesz, dlaczego to we mnie uderza? Bo ze wszech stron czytam, lub slyszę, jakie to teraz chore "uslugiwac"męzowi i dzieciom. jakie to płytkie nie robic kariery. Uderza we mnie nienawisc do facetow, pogarda i arogancja. czuje sie dyskryminowana jako "normalna", zyjaca w zgodzie ztradycja kobieta. Kiedys to feministki byly pietnowane - i to bardzo przykre. Ale umialy sie zemscic - szkoda tylko, ze na zwyklych kobietach, ktore nie zasilily ich szeregow. Jestesmy uznawane przez nie za dziwadla, wiejskie baby, nieuki i glupki, bo wolimy stac przy garach, niz robic kariere. Ja moglam zrobic kariere, ale wybralam dom. Mam doktorat, i co z tego? Myśle, że trudniej przeżyc dlbrze dzien, niz napisac księgę, jak powiedział onegdaj Mickiewicz. Wolę upiec rodzinie ciasto i miec dla nich czas. I nie życze sobie byc dyskryminowana i uwazana za gorsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takarybcia
ech naucz się pisać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka co zęby zjadła
"zostawac wdomu, rodzic dzieci, dziergac na drutach, piec ciasto i byc szczesliwe" pod warunkiem, że ktoś płaci rachunki i daje kasę... a jak mu sie odwidzi? albo zmiecie go tornado/ inna kobieta? To wtedy trzeba dziergac na drutach i sprzedawać na allegro, dzien i noc dziergać, nie ma czasu dla dzieci, bo albo kariera dziergaczki drutowej, albo pieczenie ciasta i rodzenie dzieci. życie jest trudne i pelne wyborów... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
RUDOWŁOSA ZIELARKA No skoro tor i styl Twojego zycia wyznacza to co napisali w jakiejs mniej lub bardziej opiniotwórczej gazecie i powiedzieły gadające głowy w tv to naprawde wspołczuje :O Mnie to jebie co kto o kim mowi ( zwłaszcza w tv). Jesli moja wola i chęcia jest zyc np. na wsi, rodzic dzieci i piec chleb a obecny trend jest całkiem inny ( czyli singielka, która nawet nie umie ugotowac jajka na twardo) to co? MAm sie pojsc pochalastac ,czy w imię mody zrezygnowac z siebie ? Zajmij sie czymś lepiej i nie szukaj problemow, tam gdzie ich nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka co zęby zjadła
a swoja drogą, tylko ambitna i sfrustrowana kobieta mogła założyć taki topik. Czy Ty przypadkiem nie masz problemu co zrobić z tym doktoratem w kuchni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
chcialam uswiadomic wam problem....ale widze, ze to nie ten "target", poszlam z wiciami '"do obozu wroga" "D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
ksiezniczka ---a ktory facet odejdzie od pieknej, madrej, czulej, kochajacej zony i matki, co zawsze wyslucha, zrozumie, przytuli, nigdy nie boli jej glowa, zawsze ma pomysly na nowe figle, pysznie gotuje, wspaniale sprzata i jest posluszna i slodka zoneczka? uwazasz ze wybierze wampa w garniturze i z aktowka ktory bedzie go ponizal i umniejszal jego meska samoocene?> Moj maz jest we mnie zakochany. wszyscy jego koledzy zazdroszcza mu jego skarbu - i trudno sie dziwic. Kazdy chyba chcialby taka zone. Ale i kazda -takiego meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie chodzi o to, żeby nie musieć wybierać między karierą a rodziną. czy profesorki robiące karierę naukową nie mają dzieci? oczywiście, że mają. tak samo jak kobiety posiadające swoje firmy zakładają je również z myślą o swoich potomkach i zapewnieniu im przyszłości. a słynne "pranie gaci" odbywa się obecnie w pralce, którą faceci umieją uruchamiać na równi z kobietami :P a feminizm... wyznawałam go w podstawówce i biłam kolegów, dzięki czemu miałam absolutne poważanie wśród nich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka co zęby zjadła
gartuluję szczęścia małżeńskiego :) zakłócanego jedynie przez tv. Moja rada- wywal telewizor przez okno i niechaj wredne pseudofeministki nie zaburzają Twojego poczucia spełniania się w zyciu. Nastepny topik proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Księżniczka co zęby zjadła
ale to "wspaniale sprząta " zwaliło mnie z nóg! :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci się pomyliło
zielarko - prawda jest taka, że zawsze się chciałoby mieć to, czego się nie ma. Nie wiem ile lat jesteś wspaniałą żoną i gospodynią domową pełną ciepła dla swojego męża, ale może pomyśl o tym, że z czasem wszystko się nudzi i ma się ochotę na coś nowego. Na przykład romansu z wyzwolona feministką bisneswomen :) Nie mówię, że każdy tak ma, ale zdarzają się takie przypadki.. Poszłam wiele lat temu twoją drogą. Gdy późno urodziłam dziecko postanowiliśmy z mężem, że zajmę się domem. Oboje byliśmy z tego zadowoleni. Ale przyszedł czas, kiedy dziecko wyfrunęło z domu, a ja chciałabym wrócić do pracy, bo codzienne sprzątanie, gotowanie i uśmiech dla męża nie daje mi już takiej radości jak kiedyś. I co? Nic. Nikt nie przyjmie do pracy kobiety przed emeryturą, choćby nie wiem jak wykształconej, po tylu latach nieobecności na rynku pracy. I po herbacie.. do końca zycia będę czekać z tym obiadkiem na męża :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci się pomyliło
aha, a feministki w ogóle mi nie przeszkadzają. Zarówno kiedyś jak i teraz. One mają swoje poglądy i chwała im za to. Ale nikomu nie dyktują jak ma żyć. Walczą o siebie a nie o zielarki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
wspolczuje...ja jestem stala w swych pragnieniach i daZeniach, nie nudze sie ludzmi i sytuacjami codziennymi...chyba mam to po babci i po mamie...do konca byly szczesliwe na "swoim miejscu". Moze naleze po prostu do innej rasy, tzw. Kobiet domowych?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alejezeoawala
Przeciętny ankietowany na pytanie, czy kobieta powinna piastować stanowiska przeznaczone do niedawna wyłącznie mężczyźnie, odpowie twierdząco. Zapytany nieco inaczej: czy jego żona, córka, matka powinna pracować (nawet za poważne wynagrodzenie) jako górnik, rzeźnik, alfons czy szambiarz popuka się w czoło. Dlaczego? Bo to kobiecie nie przystoi. Więc jednak! SZARAŃCZA Plaga zdeterminowanych kobiet rozszerza się na wszelkie znane światu zawody. Można je spotkać w urzędach, barach, na stacjach benzynowych, wojsku, policji, na uniwersytetach, rajdach samochodowych, w sądach, przychodniach.. etc. Wszędzie też gdzie się pojawiają niszczą. Skandaliczne stwierdzenie? Skądże! Gdy nie zajmują się nauką czy szeroko pojętą kulturą niszczą siebie (swoją kobiecość); gdy zaś zajmują się (zawodowo) nauką czy kulturą zaniżają ich poziom, przez co niszczą ludzkiego ducha. Fakty mówią same za siebie: 1. Nauka: Niemal wszystkie przełomowe odkrycia w dziejach ludzkości dokonywane są przez mężczyzn. Żadnego Lorentza, Newtona płci pięknej. 2. Poezja: dziś w większości pisana przez kobiety upada. Żadnego Baudelaira, Poego. 3. Literatura: żadnego Dostojewskiego, Goethego.. Wybitna literatura nie wyszła nigdy spod kobiecego pióra. 4. Malarstwo: żadnego Dalego, Malczewskiego (propozycje współczesnych malarek są dodatkowo antysztuką). 5. Muzyka: żadnych wybitnych kompozytorek. Żadnego Mozarta, Beethovena. 6. Filozofia: brak kobiet geniuszy. Żadnego św. Tomasza z Akwinu, Bierdiajewa. Reasumując: świat nie rozwija się dzięki kobiecie i to jest FAKT. Ten świat jest światem mężczyzn. Oni go kształtują, przerabiają, upiększają. Geniusz męskich dzieł daje nam wszelkie dobra kultury, nauki, techniki. Dla kobiet z dawnych epok było to oczywiste. Dziś, niestety, stwierdzenie faktu jest równie niewygodne, co niewykonalne bez podniesienia się tumultu wśród płci pięknej. Kobiecie bowiem tak głęboko zakorzeniono, że musi się realizować w rywalizacji, że gdy stwierdzamy li tylko fakty godzimy w jej dumę własną. Zresztą, zauważmy: plaga kobiet ma jedną cechę wspólną - poczucie misji, chęć dorównania mężczyźnie, które tyczy się jednak wszelkiej działalności związanej z rozumem. Zaprośmy kobietę do przerzucania łajna.. Dlaczego tak się dzieje? Kobieta ma kompleks „bycia głupszą od mężczyzny, co jest dla niej synonimem „mniej wartościowej. Mężczyzna zaś nie ma kompleksu „bycia mniej uczuciowym, „posiadającym mniejszą wrażliwość, czy „o wiele słabszą intuicję. Dlaczego? Właśnie dlatego, że jest mądrzejszy. ROZUMIE, że różnorodność jest szczęściem ludzkości. Cóż by nam było po świecie geniuszy bez delikatności i piękna, jakie niesie kobieta? Cóż by było po zdobyczach rozumu, gdyby nie było dla kogo zdobywać? Kobiety dają mężczyźnie chęć tworzenia. To one są muzami, one wymuszają na mężczyznach współzawodnictwo. Gdyby nie kobiety, mężczyzna niczego by nie dokonał. Nawet Adam. I w tym tkwi niepowtarzalna siła płci pięknej, jakiej nie zdobędą żadną pracą. Rywalizacja i równanie do mężczyzny jest piramidalnym nonsensem! Miejscem kobiety jest dom. Dobra literatura, poezja (pisana przez mężczyznę), ukochane dziecko. Tam może się rozwijać, tam realizować i stamtąd zmieniać świat. WZÓR? Współczesne kobiety muszą się uczyć kobiecości. Zbyt je pochłonęła rewolucja obyczajowa, każąca im w imię wolności palić staniki, nosić spodnie i zachowywać się jak mężczyzna. Zapomniały, że różnice pomiędzy płciami, które starają się zniwelować (bo zlikwidować się ich nie da), są właśnie dla nich korzystne. Straciły wrażliwość. Zauważmy, iż zupełnie nie liczą się dziś cechy czy przypadłości, które sprawiają, że to wśród kobiet jest więcej przypadków kontaktów z Boską rzeczywistością, że to one częściej otrzymują dar wizjonerstwa, obcowania w codzienności z ukazującym się im Jezusem, czy Matką Boską. Cóż.. W naszych czasach nie przyznajemy się głośno do Boga, a wszystko, co w sposób nawet pośredni się z Nim łączy, jest niepoprawne politycznie. Więc cóż feministce po Fatimie, Gietrzwałdzie? Cóż po św. Faustynie, św. Brygidzie, św. Katarzynie ze Sieny? Matkę Teresę jeszcze można „uznać, bo była „normalna, nie plotła trzy po trzy o jakiś wizjach z Chrystusem, a pomagała chorym i potrzebującym... Dalej: postawa (trzynastoletniej wówczas!) św. Jadwigi królowej, która poświęciła miłość do Wilhelma Habsburga, dla małżeństwa z o wiele starszym Władysławem Jagiełłą, by dopomóc w chrzcie Litwy, jest dziś dla kobiet niezrozumiała. Dziś liczy się „wyzwolenie spod jarzma narzuconego przez mężczyznę. Dziś wzorem do naśladowania dla dziewczyn jest Doda Elektroda, całkowicie „wolna. I wpędzają się w poczucie niższości, zapominając (nie wiedząc?) o darze, jaki otrzymały, ponieważ go nie dostrzegają. A dar ten ma wpływ na całe życie kobiety, dając jej absolutną przewagę nad mężczyzną. Nie jest to przewaga inteligencji, ilorazu IQ, a intuicji. Kobiecie łatwiej jest okłamać niż być okłamaną, szybciej i trafniej rozpozna nastrój drugiej osoby; przeczuje, że coś złego się wydarzy. Z natury bowiem, czy tego chcemy, czy nie, jesteśmy matkami, które muszą się domyślić powodu płaczu swojego dziecka. Przewaga kobiety nad mężczyzną tkwi jeszcze w jednym: oni są bardzo podatni na urok kobiety. Przysłowiowe „okręcenie wokół palca nie ma źródła w naszej błyskotliwości, inteligencji, bystrości czy niewiarygodnej mocy rozumu (to czasem nawet przeszkadza), a w KOBIECOŚCI. Dla naiwności, jaką w nas widzą, dla zachwytu z ich dokonań zdolni są przenosić góry. Nasza słabość i czułość sprawia, że mężczyzna głupieje. Staje się dumnym samcem walczącym z całym złem tego świata dla naszego dobra. Niegdyś kobiety zdawały sobie sprawę, że w tym właśnie tkwi ich siła i chętnie to wykorzystywały. Władały niejednym królestwem, kierując swoim mężem. Dziś kobiety żądne władzy, sięgają po nią upodobniając się do mężczyzn. Czyli - motywując ich do walki z kimś, kogo powinni na rękach nosić przez kałuże, do którego nóg padać z miłości! Dawniej kobiety (oczywiście koloryzując) dzieliły się na święte i władające (z wyrachowaniem wykorzystujące mężczyznę do swoich celów). Dziś dzielą się na pracujące w imię idei równouprawnienia oraz na pracujące z konieczności, jaką niesie idea równouprawnienia. Jedne cierpią, nie mogąc dorównać mężczyźnie, drugie - nie mogąc pozwolić sobie na luksus bycia pełnoetatową matką, żoną, czy muzą.. Nie jesteśmy, drogie panie, geniuszami - i całe szczęście! Jesteśmy kobietami - tym, co zostało stworzone, by być upiększeniem i ostoją dla geniusza! Nie rozumiemy, że posiadanie mniejszego IQ nie świadczy o mniejszej wartości osoby? Nie? No właśnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś ci się pomyliło
hola, hola - podajesz przykłady wyższości twórców męskich nad kobiecymi dając za przykład nazwiska sprzed wieków. W tamtych czasach raczej dziewcząt nie kształcono i co najwyżej uczono haftować :) Jakim więc cudem miały cokolwiek wynaleźć nie mając żadnej wiedzy. A już nawet jak coś im się udało, to natychmiast na stos z nimi :) Trochę zmanipulowany ten twój wywód

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RUDOWŁOSA ZIELARKA
uu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rudowłosa Zielarko,weź pod uwagę ,że nie każdego faceta stać na utrzymanie rodziny,czasami jedna pensja nie wystarczy i kobieta też musi zarabiać .Ciekawe co zrobisz jak twój mąż ciężko zachoruje i nie będzie mógł wrócić do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×