Jak najlepiej rozprawiczyć

Czekam na rady. Mój chłopak jest prawiczkiem, a ja mam już trochę doświadczania i dlatego chciałabym zrobić to tak żeby było mu jak w niebie i zapamiętał na zawsze. :) Słyszałam, że prawiczek może szybko skończyć i czy lepiej jakoś to opóźnić będąc mniej ostrą, czy pozwolić mu szybko dojść i ewentualnie jeszcze raz mu postawić i potem byłoby już dłużej. Co myślicie? Jak by mu bardziej odpowiadało.

Może najlepiej byłoby go zapytać o zdanie?... Chyba, że to seks-niespodzianka.

Planowałam niespodziankę, ale niekoniecznie musi to tak być. Może lepiej by było jakby mógł się na to nastawić. Co do zapytania to skoro jeszcze nie ma doświadczenia to raczej nie wie jak lubi i jak zareaguje jak już będzie w środku. Może być zupełnie inaczej niż sobie zaplanuje i nie chce żeby się potem stresował jakimś planem. Lepiej jak będzie dla niego spontanicznie. Tak mi się wydaje.

No dalej. Każdy miał kiedyś pierwszy raz. Niech jakiś facet przyzna się jak by chciał. :)

Rozumiem. :) Odwiedzacie się w domach czasami? Może tam go spróbuj ''przydybać'' i ''spontanicznie'' wziąć na ''spontana''. :) Tylko sama miej jakiś plan.

A co myślicie o tym,żeby mu postawić kloca na klatę?

Z tym żeby była odpowiednia chwila nie będzie problemu. Chodzi mi głównie o sam przebieg. Chciałabym, żeby było mu możliwie jak najlepiej. Ale widzę, że mężczyźni nie są tutaj chętni do dania jakiejś rady.

18:26 to podszywacz.

Chcesz wszystko wyreżyserować? Rozpisać na kartce punkt po punkcie? Będziesz jego pierwszą i zawsze będzie to pamiętał,wszystko się samo potoczy,zdaj się na spontana.Możesz jedynie trochę mu pomóc w razie jakichś problemów i sprawić,żeby ogólnie czuł się pewnie ;) Skończy za wcześnie to zaproponujesz "może jeszcze raz"?

Nie jestem mężczyzną, ale myślę, że forma i przebieg nie mają tu większego znaczenia, ale niego sam fakt inicjacji będzie nieprawdopodobnym przeżyciem. :) Myślę, że nie ma sensu zastanawiać się nad technikami, ale na pierwszy raz chyba najlepiej byłoby powoli, by miał co pamiętać.

Oj, przepraszam, to drugie ''ale'' to miało być ''dla''.

Podnoszę. Może jeszcze ktoś pomoże. :)