Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hhhyyy

Jego kontaktowanie się z ex

Polecane posty

Gość hhhyyy

Wiem, że milion już takich tematów było, ale nadal nie wiem jak to rozwiązać. Wychowałam się, że tak powiem, na zdradzie ojca. W domciu kłamstwa, panienki na boku i płacz mamy. Teraz nie mogę zaufać. Nauczyłam się też od staruszka, że zdradzić można z byle zdzirą, najniższej kategorii. Bo mama elegancka, piękna, wykształcona i dobra. Udało mi się w końcu zaufać i związać z facetem. Dobry człowiek, spokojny, bez sznura kobiet itp. To mnie na początku brali za kogoś, kto wszystko rozwali i pójdzie do innego, bo na powodzenie nie mogłam narzekać. A tu proszę. Mój facecik musi od czasu do czasu mieć kontakt z byłą, bo by padł trupem normalnie. Mimo, że na początku mu jasno powiedziałam- wszystko, tylko nie baby (nie plotki, kawy, piwa, smsy). A jednak od czasu do czasu musi, wbrew mojej woli. To jedyna rzecz, której nie toleruję, a którą on ignoruje. Oczywiście do niczego się nigdy nie przyznaje, dopóki sama nie dotrę do prawdy. I tak naprawdę, bardziej od ich kontaktu boli mnie to, że rozmową z tą kobietą jest ważniejsza niż moje prośby. Ja już nie wiem, czy tu się da coś zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhyyy
A najlepsze jak się pytam po co to robi: bo co ona sobie pomyśli, jak jej np. nie odpisze. Szkoda, że mało ważne jest wtedy to, o czym myślę JA. Kiedy pytam dlaczego to ukrywa- żebym się nie denerwowała. Noż kurde! Jak mu zależy na moim spokoju, to niech tego nie robi. Nawet nie wiem, czy to faktycznie zawsze ona nawiązuje kontakt, ale mam w takich chwilach posłać ich oboje do diabła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jbvjhvl
po pierwsze współczuję ci bagażu i braku wzorca w domu. ale wiedz że istnieja też pary które są ze sobą i się nie zdradzają wbrew temu co tu wszyscy wypisują. jego rozmowy z ex mogą być niegroźne ale jeśli tobie to wyraźnie przeszkadza powinien ich zaprzestać. postaw mu ultimatum albo ty albo ona i po kolejnych odkryciu ich rozmowy sama zdecyduj czy chcesz zyć wiecznie w kłamstwie. i nie wierz że to ona do niego pierwsza zagaduje. na zakończenie dodam że faceci maja taki coś że muszą sobie czasem pogadać z innymi dziewczynami żeby sie dowartościowac. mój pewnie tez to robi tylko ja o tym nie wiem. sama nie wiem co sie robi w takiej sytuacji, mój nie rozmawia z byłą bo jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami. ale u ciebie jest jeszcze ten bagaż wspomnień jakie on ma z byłą. to nie jest rozmowa przyjaciół. porozmawiaj z nim raz jeszcze jak jeszcze do niego nie dotarło ile to dla ciebie znaczy. przedstaw mu swoje racje spokojnie acz dobitnie. jeśli to jest była to powinien sie zainteresowac obecną, chyba że jestes jakimś przestankiem a nie dziewczyną na stałe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhyyy
My już jesteśmy razem 6 lat, z nią był rok (bez seksu, bez niczego właściwie, bo spotkania z 3x na tydzień). U mnie to nawet nie jest zazdrość (nie boję się innych kobiet póki co), znam swoją wartość. Boję się życia w kłamstwie i tak naprawdę nie wierzę już, że może być związek w 100% uczciwy. Myślę sobie- jak już nie mogę jemu wierzyć, to komu? Nie chcę go zostawiać, bo go kocham, jak na chłodno temat analizuję, to wiem, że poza tymi rozmowami- nie mam się naprawdę o co przyczepić. A jednak są one dla mnie sprawą wysokiej wagi, a on wciąż sobie guzik z tego robi. Kontakt częsty nie jest, obstawiam, że 4razy w roku, dla mnie o 4 za dużo. A jeszcze bardziej wkurza mnie to ukrywanie sprawy i że musi mieć miejsce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat...,
jak sama wiesz, takich topikow bylo juz wiele. Ja sama zalozylam nawet jeden na ten temat, i nie bede ci pisac wszystkiego bo sama mozesz zajrzec i poczytac, ale z doswiadczen moich i innych, wynika, ze nic na to nie poradzisz, dopoki on sam z tych kontaktow nie zrezygnuje. A jesli nie bedzie chcial, to ani ultimatum, ani prosby ani grozby nie pomoga. Zawsze moze robic to w tajemnicy przed toba. Jedyne co mozesz zrobic, to liczyc na to, ze jego stosunki z byla z czasem umra smiercia naturalna. Jak bedziecie ze soba dluzej, bedziecie sie dogadywac i on bedzie szczesliwy w zwiazku, to kiedys wreszcie nie bedzie juz czul potrzeby gadania z innymi babami. To dobrze ze on juz wie ze ci sie ta sytuacja nie podoba, ale nie draz juz tematu, bo to do niczego nie doprowadzi poza spieciami miedzy wami, a wtedy on tymbardziej bedzie szukal pocieszenia u eks. Wiem, ze to trudne, ale sproboj przejsc nad tym do porzadku dziennego i staraj sie skupic na was. Jezeli ma o niej zapomniec, to tylko w taki sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro guzik sobie z tego robi to znaczy, że w głębokim powazaniu ma twoje uczucia, wychowałas się na zdradzie w domu a nie dostrzegasz, że coś tu jest nie tak, robi to za twoimi plecami choć go prosiłaś, to juz nie jest niewinne, kłamstwo to kłamstwo, czyli Twoje zdanie się nie liczy? zastanów się powaznie nad waszymi relacjami, bo raczej smiercią naturalną to nie umrzes skoro stawia jej odczucia z Twoimi uczuciami a pisze do niej bo mu zalezy, gdyby nie zalezało nie pisałby logiczne i co ztego ze prosisz nic z tym nie robisz, wymagaj! nie kontaktuj się z nia, wybacz ale trójkąty nie sa zdrowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat...,
i ze mna tez bylo podobnie, ze dopoki wiedzialam ze sie kontaktuja od czasu do czasu, tylko z okazji swiat np to nawet mnie to nie bolalo. A zaczelo dopiero, jak sie okazalo ze tak faktycznie to jest to 2 razy w miesiacu i mialam zal ze mnie oklamywal z powodu innej baby. I tez zdalam sobie sprawe, ze nie moge miec na to wplywu i nigdy nie bede wiedziala ani o czym, ani jak czesto z nia gada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhyyy
No, ale przecież ja wiem, wiem, żeby wymagać... Z drugiej strony nie mam zamiaru rezygnować z tego związku dla tych rozmów. Tylko właśnie- kiedy one mają miejsce ewidentnie czuję się wtedy przegrana. A potem wszystko znow normalnie i ja na pierwszym miejscu i tak w kółko. Szukam innego rozwiązania niż rozejście się. Wiem, że coś nie gra, jestem bardzo uważna i ostrożna, potrafię znaleźć igłę w stogu siana i może niekiedy widzę na wyrost... Ale wolę to, niż być ślepą. Puytanie jak temu zaradzić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat...,
tak jak juz pisalam, dopoki on sam bedzie tego chcial, to nic nie zrobisz. Jezeli postawisz mu ultimatum to efekt moze byc zupelnie odwrotny od oczekiwanego. Zaden facet nie lubi jak mu baba zakazuje i wtedy nawet z przekory bedzie to robil, po to zeby samemu sobie udowodnic ze to on jest panem swijego losu, a nie ty. Opcja druga - postawisz mu ultimatum, on ci obieca ze nigdy juz sie z nia nie skontaktuje a bedzie to robil nadal, tak zebys nie wiedziala. A wiec, dopkoki mu na tym zalezy, to bedzie to robil, wiec jedyne co mozesz zrobic, to sprawic zeby mu zalezec przestalo, a zatem zeby swiata poza toba nie widzial. Jesli zaczniesz sie boczyc na niego, robic mu wyrzuty i stawiac wymagania, to on dla odreagowania bedzie odsuwal od ciebie i uciekal w relaksujaca rozmowe z eks, ktora sie o nic nie czepia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhyyy
temat stary jak swiat..., Uzasadnienie Twojej ostatniej wypowiedzi est dla mnie bardzo logiczne, dzięki, bo nie wpadłam na to. Zwłaszcza na udowadnianie, że to on jest panem losu. Ale mi się naprawdę nie wydaje, żeby ona była ważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temat stary jak swiat...,
to tym bardziej sie nie czepiaj, bo zawsze uslyszysz od niego, ze to nic takiego, ze ona nic dla niego nie znaczy i ze niewiadomo o co masz pretensje. Jesli dla niego faktycznie to nic waznego, to tym bardziej uzna, ze twoje wymagania sa bezpodstawne, bo sie czepiasz a on przeciez nic zlego nie robi, a wiec nie ma powodow, zeby rezygnowal z niezobowiazujacej znajomosci dla twojego widzimisie. A moze wlasnie poczuc ze bezpodstawnie probojesz go ograniczac, i wtedy moze sie chciec zbuntowac. Jezeli nie daje ci to spokoju i nie masz ochoty skorzystac z moich rad bo czujesz ze cos jednak musisz zrobic, to uszyj podobna akcje. Ale nie tak, zeby od razu bylo widac ze sie odgryzasz, tylko niech on sie dowie, ze ty tez masz kolegow z ktorymi lubisz sobie pogadac. Na pewno bedzie mu to niewsmak i moze w taki sposb zajarzy wreszcie dlaczego nie podoba ci sie kiedy on sie w taki sposb zachowuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale
dziewczyny co jest z wami nie tak, że kiedy macie pierwsze symptomy zdrady nic z tym nie robicie, wychowałas sie na zdradzie odpowiedz sobie na pytanie dlaczego twoja mama z nim była choc pewnie były symptomy, moze własnie z tego powodu dla którego ty jestes? bo kochała? czy komam to znaczy przymykam oko na kłamstwa? na flirty bo smsowanie z byłą, nie wazne ze była, ale inna laska i to jeszcze za twoimi plecami jest FLIRTEM, a ty nic z tym nie robisz, bo zrobic to znaczy kopnąc go w zad. Kiedy zaczyna sie dla ciebie granica która nie moze facet przekroczyc, czy zdrada ciebie i twoich uczuć będzie tylko jego współzycie z inna dziewczyną, czy już samo smsowanie, bo cos nie gra chyba w poczucie twoich wartosci, i jesli bedziesz wymagac od niego ze nie chcesz to nawej jak sie idsuwac będzie o to od kiedy życie ma byc konkursem która laska ma zapewnić wiecej szczęścia facetowi? wymagajcie i szanujcie sie, ty jestes od niej wazniejsza mówisz, ale zdziry z którymi sypiał tówj ojciec tez nie były wazniejsze od twojej matki bo do twojej matki wracał, tak jest wygodnie i teraz jeszcze go usprawiedliwiasz mówiąc ze chcesz coś z tym zrobić, jak to zmienic, zmienić faceta! bo jak nie potrafi wybrac, nie potrafi powstrzymac sie od kontaktów z inna , jesli nie ma skrupułów by zrobic to za plecami, to chyba tak dobrze go nie znasz, nie jestes dla niego na piedestale teraz to za 10 lat nie będziesz na pewno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam momentami wrażenie, że tak zwana "wolność w związku" (czyli też prawo do kontaktu z byłymi) jest WAŻNIEJSZA od partnera, bo przecież idiota się własnym językiem udusi jeżeli z tą jedną, jedyną osobą nie będzie rozmawiał. Pytałaś się go czemu to jest takie zajebiście ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×