Co robić?

Cześć. Mam 16 lat, mam problem z trądzikiem. Kiedyś chodziłam do kosmetyczki i ona wyciskała mi te wszystkie zaskórniki, krosty, naświetlała twarz, stosowała różne kremy etc. Jednak przynosiło to mierne efekty. Przez kilka dni cera była dobra, ale później... zawsze to samo. Nie chodziłam do dermatologa, zresztą teraz nie mam czasu. Mam skórę suchą z zaskórnikami, dlatego nawilżam też skórę. Stosuję codziennie peeling z bambusu i ryżu (bardzo dobry), czasami Cetaphil Łagodną Emulsję do twarzy, na zewnętrzne krosty płyn osuszający firmy Dragon (polecam), niedawno zaczęłam stosować kurację antybakteryjną - krem redukujący trądzik Ziaji. Poza tym używam też mydła z Aleppo. W ogóle jestem fanką naturalnych kosmetyków. Ostatnio zaopatruję się w "Mydlarni u Franciszka". Mam pytanie - zbliża się gorące lato, a ja (mimo znacznej poprawy) wciąż mam zaskórniki na twarzy (szczególnie na policzkach, nosie, czole, brodzie) i na dekolcie. Co mam zrobić, by pozbyć się wszystkich zaskórników i mieć "doskonałą" cerę? Czy mam zrezygnować z kosmetyków na trądzik i dogłębnie oczyścić skórę, np. peelingiem Savon Noir, mydłem Savon de Marseille albo kwasami ( czy w ogóle można to zrobić w domu?)? Czy pomoże mi sól z Morza Martwego? Na razie moja cera wygląda dobrze, ale ja wolałabym się pozbyć tych wstrętnych zaskórników.