Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Infants

milość- kiedy powiedziec sobie dosc? czy zawsze walczyc do konca?

Polecane posty

Gość Infants

Coz do idealow nie nalezy, zawsze bylam troche 'krolewną' w naszym zwiazku ale nie dostrzegalam tego wczesniej. Jestesy ze soba 4 lata, gdy go poznalam nie moglam wyjsc z podziwu ze sa tacy mezczyzni. Dzielny, szanujacy kobiety, ogromnie czuly, troskliwy, rozmowny. Dbal o mnie w kazdym calu,rozumial kazda rozterke, pomagal, zawsze bylam dla niego najwazniejsza i ie byl to moj wymog ale jego swiadome dzialanie. Zawsze wybieral mnie, koledzy i cala reszta byla daleko w tyle. Teraz wszystko sie zmienilo, koledzy, uzywki, poczucie swobody i beztroski sa numerem jeden. Ja jestem wciaz ale tylko wtedy jezeli bede taka jak on chce. Przez ostati czas starsznie sie czepialam go, stawal sie coraz mniej czuly, coraz bardziej obcy a ja nie moglam zrozumiec dalczego? przeciez tyle lat byl taki wiec to nie bylo tylko zakochanie? przeciez minelo by predzej? plakalam, czepialam sie jak nienormalna, krzyczalam.. az wkoncuc os w nim peklo. w sumie nie dziwie mu sie ale teraz gdy mam powody by to robic to wiem ze nie moge, jego ultimatum jest takie ze koca mnie i chce probowac dalej ale musi miec swobode i nie chce sie znowu martwic i denerwowac przezemnie... nasze relacje zmienily sie poluznily i ja nie jestem w tym szczesliwa. Teraz wreszcie gdy mam powod by plakalc gdy mowi mu roznie przykre rzeczy, gdy mnie olewa, zapomina o mnie to wiem ze nie moge bo uslysze od niego znowu ze nie moze patrzec jak znow rycze ze znow tworze problem. Jestem sama sobie winna, wiem ale co mam zrobic? Mam zacisnac wargi i walczyc ? ze czas naparwi to jezeli faktycznie odetchnie? Czy poprostu odejsc i uwolic jego i siebie? Oboje twierdzimy ze sie kochamy, ja osobiscie nie wyobrazam sobie bez niego przyszlosci, wydaje sie ze byl dla mie tym jedynym, ideałem ale patrzac na to trzezwo i chlodno .. mysle ze moze kiedys mi minie wkoncu jak to niektorzy mowia jest pierwsza milosc, ale tez druga, trzecia i ta czwarta.... Niechce gotowego rozwiazania tylko oceny siebie i jego, czegos co moze otworzy mi oczy albo pomoze podjac decyzje. Dodam ze probuje wciaz sie zmieic poluzowac ale wizja przyszlosci ktora planowalismy razem a teraz jej nie ma porpostu doprowadza mie do placzu, boje sie nie mam poczucia bezpieczenstwa ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wydaje mi się , że facet nie dorósł do tego , kim był wcześniej i poległ w starciu z tym , o co się starał...a teraz dopiero pokazuje swoje prawdziwe oblicze..... przy czym , nie wyobrażałaś sobie chyba , że będzie skakał przy Tobie do końca życia....facet to facet i musi też mieć swoje życie poza Tobą - inaczej będzie pantoflanym pieskiem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 546546546
"wydaje mi się , że facet nie dorósł do tego , kim był wcześniej "...a ja myślę że właśnie jest odwrotnie on zrozumiał że przez 4 lata postępował z tobą źle od początku ..pewnie był "za dobry" dla Ciebie ,a w zamian i tak otrzymywał fochy księżniczki...ja przechodzę przez to samo tyle ze ja ze swoją jestem znacznie krócej ...widzę po jej zachowaniu że im bardziej się staram tym mnie dostaje w zamian ,a jak ja trochę zluzuję to ona się zaczyna starać wtedy bardziej i doceniać to co dostała....więc myślę że twój facet poszedł po prostu po rozum do głowy bo najwidoczniej stwierdził że jego wcześniejsze starania są gówno warte bo księżniczka i tak będzie nadąsana i zfochowana więc poluzował i teraz przynajmniej masz o co się fochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
546546546 oczywiście możesz mieć rację....można na to patrzeć także z Twojej perspektywy...jednak nie wiemy tak naprawdę , co siedziało i siedzi facetowi w głowie...może rzeczywiście się starał , bo taki był , albo chciał taki być...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×