Przeprowadzka do Hiszpanii...?

Mam mozliwosc pracy na hiszpanskej uczelni. 4-letni kontrakt. Uczelnia w nieduzym miescie na poludniu kraju, sredniej renomy. Jechac?

KRYZYS W HISZPANI JAK DIABLI

oczywiscie ze tak

powodzenia, suepr okazja

niby kryzys, ale ja mam prace zepewniona, nie bede bezdomna i bezrobotna... praca na uczelni + robienie doktoratu. jezyk podszkole, zaczelam sie go uczyc jakies pol roku temu, a teraz 'z nieba; mi slynela ta okazja - zupelnie przypadkowo i bez moich staran...

choc to nie ta renoma, co by np. w Niemczech :( Czy hiszpania kojarzy sie z nauka, kariera..?chyba nie..

ale naprawde bierzesz pod uwage zdanie ludzi z kafe?? Chyba sobie zartujesz. To ty wiesz czy taki wyjazd to cos, z czego chcialabys skorzystac:O

Kiedyś to może i było fajne (jakaś tam znajoma tak wyjechała), ale teraz czy ja wiem? Dziwne, że przy takim bezrobociu jakie tam panuje chcą kogoś z zagranicy.

choc to nie ta renoma, co by np. w Niemczech zyjesz jakimis stereotypami. jesli ktos jest dobry w tym co robi, to nie ma znaczenia czy zrobi doktorat w niemczech czy hiszpani, wazne, ze w zachodniej europie, bo niestety wschodnia jest jeszcze dyskryminowana

hiszpania jest piekna na wakacje i to znane miejscowosci i kurorty, miasteczka to bieda i syf, na oselkach popierdaczaja jeszcze jak w polsce furmanki

to waska dziedzina, mam tam oferte pracy, bo sie do tego nadaje, znam na tym, mam swietnie wyniki i osiagniecia i mnie chca........ mimo,ze jestem 'obca' ;)

to miasteczko to znane jest ;) i nie takie upadle i biedne z tego co sie orientowalam,ale przyznaje-jade odwiedzic dopiero za papre tyg....

?

1500 e/mc

Praca w szkole a na miejscu okaze sie ze kontrakt 4-o letni ale w klubie;-)

nie, nie, na uczelni, żadne takie ;)

Pewinie że jedź :) nawet jeśli nie dorobisz sie fortuny to przynajmniej pomieszkasz sobie a ciepełku :)

dzieki,,, :)

Moim zdaniem to bardzo fajna propozycja

Jestem podobnego zdania. Sporo dostałaś taką propozycje to ja nawet bym sie nie zastanawiała. Może okazać sie że bardzo na tym zyskasz, a przeprowadzka wcale nie jest aż taka straszna. Ja słyszałam że ta firma http://jupiter-przeprowadzki.pl/przeprowadzki-hiszpania pomaga przy takich przeprowadzkach. Może będą w stanie pomóc Ci podczas przewożenia wszystkich Twoich rzeczy.

jedz ..... to super okazja :D

Ludzie kobieta już wróciła a wy jej doradzacie , szczególnie ta firma co ją chce przeprowadzać , zobaczcie na datę tematu tłumoki .

Jedź! Ja nie żaluje przeprowadzki do Hispzanii. Fakt , że logistycznie to był problem ale od czego są firmy typu logiusexpress. Poza tym w Polsce zmienia się na złe. Trzeba uciekać póki można.

pracy jest sporo, ale o dobrą pracę w Hiszpanii trzeba się postarać. Z ulicy dostaniesz robotę albo fizyczną albo fizyczną. Kryzys często jest nadmuchany http://hiszpania-transport.pl/przeprowadzki-polska-hiszpania-polska/

Mi również się marzy przeprowadzka do Hiszpanii, szczególnie do Barcelony. Od lat o tym marzę, a ostatnio jeszcze widziałam, że w badaniach została najlepszym miastem w Europie: http://wyprawymarzen.pl/wiadomosc/gdzie-na-weekend-najlepsze-europejskie-miasto-wybrane/

Nie jedź, każdy kto miał intensywniejszy kontakt z Hiszpanami powie ci, że coś z nimi nie tak. Jak nie psychole, to złodzieje. Na dodatek tchórze i kłamcy. Złapiesz go za rękę a on ci powie, że to nie jego. No i kompleksy. Jak zobaczą, że jestes w czyms lepsza, to zrobią wszystko by sciagnać cie w dół albo chociaż przykrosć sprawić. Jedynie co to PR maja dobry, że tacy przyjazni i radośni są. G****o prawda.

Na Podkarpaciu jest dobry przewoźnik, który akurat jeździ do Hiszpanii i Francji (główne trasy). To www.transporthiszpania.com Mam do nich kontakt jeszcze z lat 1999. Na przestrzeni lat bardzo, a to bardzo poprawili jakość. Komfort przejazdu powiedziałbym maksymalny i pełne dopasowanie do klienta, jeżeli chodzi o bagaż, czy odbiór.

Ja bym jechała, o ile nie musiałabym tym samym porzucić męża na 4 lata :) Ale jeśli nic Cię tu nie trzyma lub ktoś Ci bliski może jechać z Tobą, to jedź śmiało. Ja sama wyjechałam do Hiszpanii, najpierw była to praca wakacyjna, na tych wakacjach poznałam chłopaka, też Polaka i wpadliśmy sobie w oko. Postanowiliśmy zostać i teraz razem prowadzimy restaurację. Ciągle zmienialiśmy pracę więc stwierdziliśmy, że spróbujemy z własnym biznesem, a jak nie wypadli to wracamy. Udało się, również dzięki specjalistom od spraw formalnych uwinęliśmy się ze wszystkim w miarę sprawnie. Dla tych którzy myślą o życiu tam i swojej firmie polecam zajrzeć na http://biuroksiegowewhiszpanii.pl/%EF%BB%BFzalozenie-dzialalnosci-w-hiszpanii/ . Ty masz zapewnioną pracę, więc decyzja troszkę jest łatwiejsza :)