obrażalska?

Mam pytanie. Umówiłam się z kolegą. Powiedział, że około 20. Umówiliśmy się jakiś czas wcześniej. Koło tej 20 nie dał znaku życia, dopiero po godzinie napisał, że już jest wolny. Wcześniej nie mówił nic, że będzie zajęty, ma coś do zrobienia czy coś. Powinnam się wkurzyć? Czy przesadzam?

proszę o opinie!

Nie obrażaj sie, na pewno mial cos do zrobienia gdyby nie to zaproponowałby spotkanie konkretnie o 20 widocznie nie wiedział o ktorej dokladnie sie wyrobi dlatego mowil ze kolo tej godziny. Gdyby wogole sie nie odezwał to wtedy moglabys sie wkurzyc, w tym przypadku badz wyrozumiała

ale czy nie powinien zadzwonić? Jak głupia wyszykowałam się i czekałam, a on odezwał się po godzinie, kiedy już się przebrałam w domowe ciuchy i rozryczałam, że tak mnie olał. Nie odpisałam mu i nawet nie wiem jak to odkręcić.

up

to jeszcze go nie olalas! czys Ty rozum stracila do reszty!?

To nie jest mój facet tylko kolega.

Nie możecie nic poradzić? Przegięłam? Nie powinnam się obrażać?

Nie powinnaś się obrażać moim zdaniem faktycznie mogło mu wypaść coś ważnego.