żonaty mężczyzna .. ?

czy... jesli zonaty facete mowi ze sie rozwiedzie... to sie rozwiedzie ?

raczej rzadko chociaż mój były facet rozwiódł się dla mnie z żoną

a ile byliscie razem ? i czy czesto spotykaliscie sie przed

Kolejna dzifka żyje złudzeniami...:(

wiem ze 1 na 100 facetow mowi prawde gamoniu, wiedz złuden nie mam

Poznaliśmy się 4 miesiące przed jego rozwodem. To była wielka, szalona miłość. Po ok. 2 miesiącach znajomości złożył papiery rozwodowe, po kolejnych 2 miesiącach miał rozwód, potem od razu zamieszkaliśmy ze sobą.

czyli był tak naprawde w trakcie rozwodu jak Go poznałaś?

Nie. Skąd ten wniosek? Przeczytaj jeszcze raz co napisałam.

Poznaliśmy się gdy był żonaty i chyba nie myślał o rozwodzie. Po 2 miesiącach związku ze mną, złożył papiery rozw.

przepraszam :) kolejne pytanie - ile był z żoną i czy miał dzieci ? :)

żmijka, sam nick mówi za siebie :D i taka sama głupia jak autorka :)

z żoną 8 lat, 2 dzieci

i bardzo im dobrze - wiesz, ludzie popełniają błedy - niekiedy błędem jest małzenstwo czasem zamiast uciec od problemów, ładują sie w nie po pachy

żmijko, a jakie ma teraz kontakty z dzieciakami ?

bo facet z ktorym sie spotykam... przedstawił mnie swojemu synowi, czułam sie niezręcznie ... wydawało mi sie wszystko nie na miejscu ... ale chyba to jakiś krok do przodu, hm ?

To mój były facet, więc nie wiem co teraz się z nim dzieje. Po rozwodzie jego żona utrudniała kontakty z dziećmi, no ale miał w miarę dobre, regularne, czasami przywoził je do nas, czego jego żona nie mogła znieść (oszukiwał ją pod tym wzgl)

jasne, że czasem ludzie popełniają błędy: zostawiają po 8 latach żonę i dwójkę dzieci dla żmii...:( Ale na cudzym nieszczęściu nikt szczęścia nie zbuduje: ani żmija, ani żadna inna naiwniara :)

przesadzasz, jak rodzi sie miłość, mozna zaczac od zera, oczywiście mając na wzgl dzieciaki, które są staram sie sobie przegadać, że może to wyjdzie, bo go .. zwyczajnie kocham. uwaznie ulokowałam uczucie, wiem tez ze nigdy nie będę na pierwszym miejscu, zawsze będe za Dzieciakami

"na cudzym nieszczęściu nikt szczęścia nie zbuduje" jest to jedno z najgłupszych powiedzonek :P tak samo głupie jak "pieniądze szczęścia nie dają" :D albo że zło wróci 3 razy :D :P znam mnóstwo przypadków że na nieszczęściu ktoś inny zbudował szczęście a to tylko twoje pobożne życzenie

żmijko, a jak kontakty z tą kobieta ? rozmawiałaś z nią, widziałas ?

Z perspektywy czasu uważam że dla bezdzietnej panny jest to zły wybór, bo bierze się faceta z bagażem, trzeba znosić jego wizyty u byłe żony, sporą część wspólnie zarobionej kasy oddawać na alimenty, a czasami pogodzić się z tym, że facet z dziećmi nie chce mieć już kolejnych. Jestem zadowolona że nie jestem już z nim. Nasza miłość była naprawdę wielka, ale bardzo krótka.

to podaj te przykłady, naiwniaczko :) wcześniej czy później czyjaś krzywda do ciebie wróci :) zapytaj żmijkę dlaczego rozbiła cudzą rodzinę i dziś nie jest z tym facetem....

o, właśnie napisała :) było warto, żmijko?

Z jego byłą żoną kontakty były okropne. Była chyba niezrównoważona psychicznie. Np. dzwoniła z krzykami że zaczai się gdzieś i obleje mi twarz kwasem. Albo wysyłała idiotyczne listy. Długo by wymieniać...

znam mnóstwo przypadków że na nieszczęściu ktoś inny zbudował szczęście" i zapewne też wiesz co oni czuja w srodku siebie :D

Hmmm... Dla samego uczucia było warto. Teraz traktuję to jako młodzieńczą przygodę.

wiem, moze być ciężko. Obrazuje mi swoją zonę jako wiedzmę, z którą nie da sie dogadać. wiem, że go kocham, ale czasem i mi jest za cięzko

mozna mozma, wież mi że mozna, kilka przypadków znam, ale to nawet bardziej popieprzone historie niz moja ... :)

Każda żona to wiedźma :D Ogarnij się, dziewczyno i znajdź sobie wolnego faceta, bez bagażu w postaci rozbitej przez ciebie rodziny!

powiedz mi, jak sie rezygnuje z miłości ? he ?