Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Baha

żonaty mężczyzna .. ?

Polecane posty

Gość nie mozna otrzymac rozwodu
byc moze jego zona zgodzila sie klamac w sadzie ze pol roku juz ze sobba nie zyli aby miec rozwod szybciej z glowy. ale prawnie jet to nie mozliwe. mozna rozwiesc sie jak tylko sad wyznaczy termin nawet dzien po uplywie pol roku. to sa podstawy prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
znamy sie ok. 8 m-cy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
a ... i wspominał o rozwodzie kościelnym ... powód ? zzanik pozycia małżenskiego (ponoć - bo ja go przecież nie pilnuję -wiadomo .. )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żmijka...............
Hmm... A tego to nie wiem. Wiem, że mieszkali w jednym domu, on na piętrze, ona na parterze, więc może było to potraktowane jako osobne mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna otrzymac rozwodu
nie ma rozwodu koscielnego tylko uniewaznienie slubu koscielnego. zanik pozycia nie jest wystarczajacym powodem. powodem moze byc sytuacja ktora sprawia ze zawarte malzenstwo bylo nie wazne,a nie ze komus sie znudzilo i chce odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
ooo, kolejny aspekt w tej pokręconej historii - wspólne zycie u Niego w domu - żona dostaje mieszkanie w mieście .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciak....
psychologia mówi, że maksymalnie rok trzeba dać na rozwód, bo później to tylko przeciąganie i niewiele z tego wynika. jeśli mówi, że się rozwiedzie-uwierz mu. ALE... powiedz, że bardzo go kochasz, jest wspaniałym człowiekiem i chciałabyś być z nim i być dla niego najważniejsza, dlatego myślisz, że w pół roku uda mu się przeprowadzić to, co sobie zaplanował (rozwód). i jeśli po pół roku nic się nie zmieni- jedyne, co możesz zrobić, to odejść. wtedy jest szansa, że nim to wstrząśnie i rozwiedzie się w mig :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
hm... nie znam sie na tym - studiuje zupełnie coś innego. chociaz powiem szczerze - ze jednak zanik pozycia małżenskiego moze byc powodem, ale cięzko go udowodnić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może poczytaj temat "dlaczego mężczyźni się nie rozwodzą" tylko latami żyją z kochanką ciekawe wypowiedzi :) . Masakra 22 latka sprowadzona do wspólnego domu i na oczach dzieci flirtujący tatuś. Jesteś strasznie młoda. A on w szale walki ze swoją małżonką i swoim testosteronem. Nie wiem ja bym się wyprowadziła i poczekała, aż on posprząta. Zacznij się cenić. On o dzieciach nie myśli tylko o tym jak mu ma być dobrze, a Ty już się martwisz za niego i siebie. Jak nie odszedł od żony nie zastanowił się czemu nie wyszło, to myślę że wszystko z Tobą powtórzy, ale to moje myśli. Pozwodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna otrzymac rozwodu
musialoby tego pozycia nigdy nie byc. uniewaznienie czyli uznanie za nie byle. a tu malzenstwo bylo i bylo ok az sie im nie znudzilo. musi znalezc inny powod. niedojrzalosc do malzenstwa, ukryta choroba psychiczna, albo homoseksualizm ktoregos z malzonkow, albo niezgodnosc seksualna jesli nie spalo sie ze soba przed slubem i pozniej okazuje sie ze nie da sie ze soba w zaden sposob sypiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mozna otrzymac rozwodu
a swoja droga czmu faceci zawsze biora sie za rozwody jak kogos poznaja a nie przed tym skoro te malzenstwa sa tak bardzo nie udane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciak....
bo nie puszczają jednej gałęzi, zanim nie namierzą kolejnej :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żmijka...............
Ja to akurat rozumiem. Też pewnie nie odeszłabym od męża, którego nie kocham, ale łączy nas wiele rzeczy, bo po co? Mój ex powiedział, że nie myślał o rozwodzie. Myślał, że zawsze będą żyć tak jak żyją - bez uczuć, bez seksu, ale jednak wychowując wspólnie dzieci. Uważał że przecież i tak go już nic w życiu nie spotka, więc po prostu klepał starą biedę. Powiedział że ja byłam zapalnikiem jego decyzji, dopiero wtedy odważył się ją podjąć, bo miał po co. Nie uważałam i nawet teraz nie uważam tego za jakieś dwulicowe, tchórzliwe. Rozumiem to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
oczywiscie, myslałam o tym, zeby dać mu czas, na posprzatanie sobie zycia. owszem. ale z drugiej strony ... to jak to tak? pojsc, nie odzywac sie i czekać niejako na gotowe ? nie jestem typem księżniczki - raczej, jesli coś ma być załatwione - zawsze biore sprawy w swoje ręce, jak na mój wiek, który wiem, że razi. taka młoda a pakuje sie w takei bagno skądinąd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żmijka...............
Poza tym to nie zawsze są małżeństwa "strasznie nieudane". Rozumiem pęd do rozwodu, jeśli w domu jest np. przemoc. Ale jeśli jest tylko monotonnie, bez uczuć, ale jednak spokojnie, to po co się rozwodzić? Decydować się na ograniczone kontakty z dziećmi, po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
no tak.. a jak namierzy inną gałąź niż ja ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghiurhgutrhgurtghirughuirghr
Nie rozwiedzie się. A potem zacznie obwiniać ciebie o całą sytuację. Omijaj takich szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamućka
bo chłop jak małpa-jak druga gałaż złapie to tą pierwszą puści ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciak....
baha, nie odchodź i nie księżniczkuj, nie o to chodzi. powiedz mu to, co napisałam Ci i zachowuj się tak, jak zawsze. i więcej nie zaczynaj tematu rozwodu. jeśli jednak minie te pół roku i będzie 0 postępu w sprawie- powiedz, że wciąż go kochasz, ale dłużej nie możesz żyć jako ta druga i zabierz manatki. i czekaj na jego ruch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozecie to robic innym
kobieta?? mam męza kocham go a tu gdzies sie czają takie jak wy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
z domu wyniosłam wspaniały model rodziny (czwórka dzieciaków) no i rodzice, którzy 30 lat po ślubie okazują sobie wzajemny szacunek i miłość. dlatego taka sytuacja jest dla mnie ciężka. no i oczywiste - nikt za mnie decyzji nie podejmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciak....
hahaha, innym "kobietą" możemy to robić. w przypadku innych kobiet można by się zastanowić... chociaż niekoniecznie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
kobiety mogą mieć pretensje JEDYNIE do mężów ! no ... lub do siebie :) niestety, taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żmijka...............
Moi rodzice też są nadal ze sobą szczęśliwi, ale ja nie miałam takich oporów. Tylko raz zapytałam go - czy nie krzywdzimy jego żony? Ale powiedział, że i tak żyją "osobno", więc dozna krzywdy jedynie pod względem urażonej dumy. Więcej o tym nie myślałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
chyba go postawię pod takim "murem" i rzeczywiście sie wycofam. zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
żmijka, no tak. a urażona duma moze odbijać sie echem ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żmijka...............
W moim przypadku tak było. Znienawidziła mnie. A już zupełnie, gdy ich dzieci naprawdę mnie polubiły. Jego 5-letnia córka sypiała ze mną w 1 łóżku (chciała), nie chciała od nas odjeżdżać do mamy. A jej podobno opowiadała jaka jestem piękna. Wściekała się i zabraniała im się ze mną kontaktować - co niby rozumiem, ale też miała dużo winy, buntując dzieci przeciw ojcu (np. że tatuś znalazł sobie dziwkę, bo już ich nie kocha, bo były niedobre)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baha
ouuu... rzeczywiście - jakaś niezrównwazona kobieta... przykro mi Dziękuję Ci ślicznie. Bardzo mi pomogłaś ! Wam! otworzyliście mi oczy na wiele spraw :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Bahy
Polecam Ci film pt. Huśtawka. On jest głównie o tym jak rozdwojony jest mężczyzny gdy prowadzi podwójne życie i okazuje się, że nawet podjęcie decyzji nie uleczyło tego jego rozdwojenia. Jednym słowem do kitu z takim przechodzonym towarem :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×